W praktyce to oznacza tyle, że nie powinno stać w przeciągu, lub też w metalowych osłonkach czy na metalowych parapetach, bo temperatura podłoża powinna być zbliżona do temperatury pokojowej.
Ta roślinka jest bardzo wdzięczna, współcześnie wrzuca się ją do "jednego worka" z trzykrotkami, bo mają wiele wspólnych cech. Rośnie szybko, choć starsze rośliny robią się brzydkie, bo liście od dołu się starzeją. Wtedy się je tnie, a rozetki w dosłownie kilkanaście dni ukorzenia w wodzie. Nie lubi słonecznych stanowisk, ale w zbyt ciemnym miejscu traci purpurowe wybarwienie dołu liścia, a rozetki robią się malutkie. Kwitnie małymi białymi kwiatuszkami, które wyrastają z takich jakby łódeczek, kieszonek między liśćmi. Ponoć z tego powodu na Zachodzie roślinkę tę nazywa się Moses-in-the-cradle.
Często usychają mu końcówki liści. Same liście są dosyć kruche, nietrudno je złamać przy nieuważnym przesadzaniu...
To na razie tyle ode mnie... Powodzenia w uprawie
