Przechodząc do sprawy: Posiadam 2 Beniaminki (Fikus Benjamin), które ostatnimi czasy zaczęły marnieć, gubić liście, listki są też małe, kwiaty nie wyglądają na zdrowe. Sprawa może być bardzo prosta (do czego przejde później), ale mimo wszystko chciałbym prosić o ewentualne rady.
Kwiat pierwszy:
Stoi obok drzwi wyjściowych na taras. Temperatura w ciągu całego roku wynosi koło 21 stopni. Nie jest poddany bezpośrednim promieniom słonecznym, jednak światła jest pod dostatkiem. Co do podlewania to jest to pewien problem, bo podlewa się go nieregularnie i w różnych ilościach ("na wyczucie") zwykłą wodą z kranu (temp. pokojowa). Oto zdjęcia:



Zdjęcia może bardzo ogólne, jeśli trzeba by dodać coś bardziej konkretnego to proszę napisać. Jeśli chodzi o szkodniki to raczej nie zauważyłem, co prawda widywałem coś typu meszki ale to pojedyncze okazy. Raz napotkałem się na pare nitek "wełny", ale nie sądze też żeby związane to było z wełniakami (mogły to być nitki z ubrań, kurzu etc.)
Kwiat drugi:
Kwiat stoi w przedpokoju, w miejscu zaciemnionym przez większość część dnia. W zimie temperatura jest wyższa niż w innych częściach domu (związane jest z ogrzewaniem podłogowym), myśle że wynosi około 23 stopni. Co do podlewania to podobnie jak wyżej: bardzo nieregularne. Zdjęcia:



W żadnym z przypadków nie stosuję nawozów (ani naturalnych ani chemicznych). Czy kiepski stan kwiatów ma związek z nadmiernym podlaniem lub jego brakiem (co mogło wystąpić), czy może ewentualnie potrzebny jest jakiś nawóz? Jeśli tak to prosiłbym o jakieś propozycje.
I tak na koniec, czy ktoś wie jaki to gatunek:

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.