Witam w moim nowym wątku , który zaczyna się kilka dni po uzgodnieniu dzierżawy tego kawałka ziemi :





Kiedyś będzie tu 5000 m2 kwiatów i krzewów ozdobnych , a na razie jest przegląd wszelakiej maści chwastów :



Część z nich już leży pokotem , pozostały miejsca gdzie chwasty zielne zarosły stare gałęzie i krzewy , czyli najgorsza praca przed nami :













Ręka mnie świerzbi , by już coś siać lub sadzić , ale niestety , najpierw muszę usunąć poprzednich właścicieli terenu. Trzymajcie za mnie kciuki

No to ja powitam cię jako pierwsza Będę trzymała kciuki,jak ja pierwszy raz chciałam wejść na swoja działkę wyglądała podobnie.

Witaj:) fajny wątek , jeśli pozwolisz z chęciom będę obserwowała tą przemianę.

Witam i czekam na pot i łzy te radości też . Mam nadzieję być tu stałym goście chyba że mnie wygonisz

5000 tysięcy metrów kwadratowych.
Powiedz mi jak to zrobić bo ja swoich 360 nie mogę ogarnąć.

Zapraszam wszystkich serdecznie Tylko mam małą prośbę Nie mówcie , że bez roundupu też się da ...


Witaj Comciu Muszę przyznać , że mam do tego trzech pracowników , których oderwałem od innych zajęć

Z przyjemnością będę podglądac zmiany
Narazie niezłe chwaściska Ci tam rosną,ale tylko patrzec i....iiiiiii....będzie się działo...
Powodzenia

Witaj Zibi ..współczuję Wam ciężkiej pracy ....wiem coś o tym...ale za to wszystko kwiaty odwdzięczą się pięknym kwitnieniem...jednym słowem piękna działeczka ....ale zaniedbana ....nieużytki...będę obserwować postępy..

O raju!!!!!
Piękna powierzchnia,piękna nie ma co!
Zibi ja myślę,że Ty planujesz założenie Ogrodu Botanicznego!
Inaczej być nie może!
Kto by się porywał amatorsko obrabiać taki metraż?
Ano nasz Zibi bo ma wielkie roślinne plany.
Na kiedy przewidujesz pierwsze nasadzenia?

Muszę przyznać , Pani Administrator , że nie bardzo amatorsko Kwiaty zawsze były i zawsze będą moim konikiem , a ponieważ mam stragany przy cmentarzach , więc jakiś tam przychód z moich upraw też się trafia Jak dotąd miałem uprawy porozrzucane w trzech miejscach , a teraz będę przenosił je do Bytomia. Ten teren widzę bardziej jako centrum ogrodnicze niż ogród botaniczny , ale co będzie , czas pokaże. Pierwsze nasadzenia planuję gdy tylko choć na części zwalczę podagrycznika i jaskółcze ziele.
Miło mi gościć w moich skromnych progach

Gratuluję nowych włości Będę kibicować
Chwastów nie zazdroszczę, ale tej czystej przestrzeni do dowolnego urządzenia to już owszem

Może nie całkiem dowolnego Niestety , odziedziczyłem kilka samosiejek , które już podlegają ochronie i muszę uwzględniać je przy planowaniu przestrzeni Do tego kilkadziesiąt metrów pod niekorzystnym nachyleniem względem słońca , ale ten problem powinien załatwić ostrówek

Proszę nie mieszać Comcia
5 tysięcy tylko. Tylko...hmmm, jak dla mnie i tyle wystarczy.

Zabrzmiało groźnie, a nawet bardzo groźnie.

I o to chodziło Nie będzie litości dla kretów , nornic , chwastów , krzewów i niestety , czego trochę żałuję , bardzo sympatycznego liska

Cokolwiek to będzie -to będzie nam to bliskie i z pewnością będziemy śledzić Twoje poczynania z zainteresowaniem.
Powodzenia

Chwała tym co wymyślili ostrówek ;) Umówmy się, że te kilka samosiejek to jednak nic na takim terenie.
Właśnie planuję mocną zmianę mojego ogrodu jednak jego karierę jako ogrodu naturalistycznego dokumentnie łamie duża ilość kostki ułożonej pod sznureczek

Zibi , popieram !!!
Jak ja wchodziłam na działkę to też przez kilka lat była tylko kosa (jak sąsiad zadzwonił , że zaraz chwaściska zaczną się wysiewać ) potem był randup i to w kilku powtórzeniach.
Potem przyjechał rolnik z pługiem i nie dał rady... musiał poprzedzić talerzówką.
Po zrównaniu poczekaliśmy na chwasty które chciały jeszcze rosnąć.
też dostały herbicydem no i mogliśmy planować ogród.
Jeszcze przez 2 lata walczyłam z powojem. W zasadzie nie mam chwastów wieloletnich.
Znając Ciebie , szybko wyjdziesz na prostą a lisek będzie obserwował z za płotka.
Czekam na dalsze relacje.