Hej Witia !
Jak tam przeżyły Twoje jeżyny ? Czy ten sposób zabezpieczenia sprawdził się ?
Mam jeżyny NN, od sąsiada, od kilku lat na jednym stanowisku i zawsze przeżywały bez okrywania.
W tym roku zdechły. Zmarzły. Na razie je nie ruszam. Mam nadzieje, że odbiją od korzenia.
W jakiej fazie są Wasze jeżyny ? Czy już mają listki ?
U mnie ten sposób przykrycia na zimę się sprawdził . Jeżynę odsłoniłem we wtorek, a dziś zrobiłem zdjęcia. Nic nie zmarzło, nic nie zgniło, żaden pęd. Tylko dużo było widać kanałów w ziemi, które zrobiły myszy, ale nic nie pogryzły. Dobrze było mi tym sposobem odkryć i nic mi się przy tym nie uszkodziło. Gleba u mnie jest piaszczysta, ale przez całą zimę leżała na tej siatce i nie wymyło jej do środka. Na jesieni na pewno powtórzę ten sposób okrycia.
Ja też zdecydowałam się w tym roku okryć i bardzo się cieszę. Pierwszy raz od lat mam zielone na pędach. kilka łóz zostało nie okrytych bo za bardzo pionowo sterczały i oczywiście zmarznięte w pień.
Jak jeżyna znosi majowe przymrozki? Nie zauważyłam kiedykolwiek by jej szkodziły, ale teraz się trochę martwię.
nie wiem jak to jest, ale u mojego wujka koło Włocławka też nie przemarza ja mam od niego i marznie co rok. A przecież tam mają czasem nawet większy mróz zimą niż my...
Jeśli jeżyna wejdzie jesienią w stan spoczynku i przez zimę będzie stale chłodno (mroźno) nic się jej nie stanie. Najgorsze są ocieplenia w okresie zimy a potem mrozy. Dość często zdarza się że jeżyna dopiero marznie na wiosnę. Przez całą zimę mróz jej nie szkodzi.
Witam,
ja okrywałam kupioną w tamtym roku na jesień jeżynę bezkolcową właśnie iglakami. Pęd położyłam na ziemi i zrobiłam "kołderkę" z większych gałęzi sosnowych, teraz na wiosnę po odkryciu zobaczyłam mnóstwo młodych zielonych pędów, przetrwała idealnie, jest to według mnie bardzo dobry sposób.
Może to zależy od odmiany i od regionu, ja swoją okrywałam, mieszkam w województwie lubelskim, wolałam nie ryzykować, bo podobno na wschodzie jest chłodniej, ale czytałam na innej odmianie, że okrywać nie trzeba.