Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
U mnie, ani w rejonach ościennych, na razie nie ma komunikatu. Czyli chyba mam się wstrzymac z opryskiem???
Czy fakt, że mieszkam w mieście i w duuużym promieniu nikt nie uprawia warzyw, a na pewno ziemniaków, coś zmienia?
A jeśli już, to co będzie najlepsze. Mam Curzate, Topsin, Revus, Previcur.
Czy fakt, że mieszkam w mieście i w duuużym promieniu nikt nie uprawia warzyw, a na pewno ziemniaków, coś zmienia?
A jeśli już, to co będzie najlepsze. Mam Curzate, Topsin, Revus, Previcur.
Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Topsin nie jest na zarazę
Previcour nie jest przewidziany do oprysków części nadziemnej.
Revus- to środek wgłębny o ograniczonym zastosowaniu
Ja wiem , że ten i ów napisze, że on pryskał i było dobrze. Ja sie trzymam zasady, że należy sie stosować do instrukcji producenta podobnie jak z lekami.
Curzate/ jaki? M czy Cu ?/- to też środek wgłębny
Jeżeli pomidory nie kwitną to opryskać możesz Revus'em . Jeżeli kwitną - to Curzate/ w ostateczności. Ale radziłbym zakupić Mildex lub Infinito, bo prawdę powiedziawszy, coś masz a tak w rzeczywistości nic.
Previcour nie jest przewidziany do oprysków części nadziemnej.
Revus- to środek wgłębny o ograniczonym zastosowaniu
http://www.agrecol.pl/charakterystyka/S ... ulotka.pdfPierwszy zabieg wykonać zapobiegawczo, zgodnie z sygnalizacją oraz interwencyjnie lub po
wystąpieniu pierwszych objawów choroby w danym rejonie, nie wcześniej niż od fazy BBCH
12 (rozwinięty drugi liść właściwy na pędzie głównym) i nie później niż do fazy BBCH 49
(początek rozwoju kwiatostanów
Ja wiem , że ten i ów napisze, że on pryskał i było dobrze. Ja sie trzymam zasady, że należy sie stosować do instrukcji producenta podobnie jak z lekami.
Curzate/ jaki? M czy Cu ?/- to też środek wgłębny
Jeżeli pomidory nie kwitną to opryskać możesz Revus'em . Jeżeli kwitną - to Curzate/ w ostateczności. Ale radziłbym zakupić Mildex lub Infinito, bo prawdę powiedziawszy, coś masz a tak w rzeczywistości nic.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Dziękuję.
Bawole mają paczki, ale jeszcze nie kwitną, koraliki mają już nawet zawiązki owoców.
Jutro jadę po polecane przez Ciebie specyfiki i będę pryskac.
Swoją drogą na opakowaniu Revusa napisane jest, że środek zapobiegawczy i interwencyjny (co laik taki jak ja rozumie, że można zawsze i wszędzie). Przeczytac ulotkę i okazuje się, że wyrzucone pieniądze.
Bawole mają paczki, ale jeszcze nie kwitną, koraliki mają już nawet zawiązki owoców.
Jutro jadę po polecane przez Ciebie specyfiki i będę pryskac.
Swoją drogą na opakowaniu Revusa napisane jest, że środek zapobiegawczy i interwencyjny (co laik taki jak ja rozumie, że można zawsze i wszędzie). Przeczytac ulotkę i okazuje się, że wyrzucone pieniądze.

Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
ooo..
a ja sądziłam że miedzianem można by.. bo wyczytałam że też na zaraze...
Też sprawdzam komunikat.. i czysto u mnie i w okolicach... a też patrzę że deszcze.. i że może się coś zaraz dziać..
w tamtym roku w dniu komunikatu akuracik przed deszczami oprysk zrobiłam.. uratowałam pomidory jak nic..
Sąsiad nie prysnął i po deszczach było też po pomidorach...
a ja sądziłam że miedzianem można by.. bo wyczytałam że też na zaraze...

Też sprawdzam komunikat.. i czysto u mnie i w okolicach... a też patrzę że deszcze.. i że może się coś zaraz dziać..
w tamtym roku w dniu komunikatu akuracik przed deszczami oprysk zrobiłam.. uratowałam pomidory jak nic..
Sąsiad nie prysnął i po deszczach było też po pomidorach...

Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Ania, a Ty i sasiad mieliście w gruncie czy pod folią?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2550
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz zaopatrzyłam się w AcrobatMZ69WG , CurzateCu49,5WP oraz Mildex w jakiej kolejności jak zajdzie potrzeba zastosował byś te środki - pomidory mam tylko w tunelu.
Z góry dziękuję za poradę
Z góry dziękuję za poradę

- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
ja miałam i on w gruncie..
Ale tydzień później przyszła sąsiadka z działki i mówiła że jej padają codziennie krzaki w szklarni..
I w końcu wyrwała wszystko jak leci żeby uratować to co zostało na krzakach...
Noo ale ludziska też nie myślą..
jak mi 1 dziadek powiedział że z gruntu z zarazą krzaki zaniosł pod folie sobie bo nie wiedział co z nimi zrobić...
Wyobraźni też brak ludziom czasem...
Ja mam miedzian acrobat i curzate.. nie pamietam czy i infinito na dzialce nie jest jeszcze..
Ale tydzień później przyszła sąsiadka z działki i mówiła że jej padają codziennie krzaki w szklarni..
I w końcu wyrwała wszystko jak leci żeby uratować to co zostało na krzakach...
Noo ale ludziska też nie myślą..
jak mi 1 dziadek powiedział że z gruntu z zarazą krzaki zaniosł pod folie sobie bo nie wiedział co z nimi zrobić...


Wyobraźni też brak ludziom czasem...
Ja mam miedzian acrobat i curzate.. nie pamietam czy i infinito na dzialce nie jest jeszcze..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Masz do wyboru :
- albo jeden oprysk Mildex'em po ukazaniu się aktywnego komunikatu/ o ile wcześniej nie wystąpi alternarioza/
- albo I oprysk Acrobatem również po komunikacie a drugi oprysk Curzate Cu
- albo jeden oprysk Mildex'em po ukazaniu się aktywnego komunikatu/ o ile wcześniej nie wystąpi alternarioza/
- albo I oprysk Acrobatem również po komunikacie a drugi oprysk Curzate Cu
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Pamietam, że w ub roku kupowałaś i pryskałaś raz gdy Ci brało łodygi.Rusalka pisze:nie pamietam czy i infinito na dzialce nie jest jeszcze..
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Dużo i od dawna czytam tu na forum i zdaje mi się, że wszystko wiem, ale jak patrzę na te moje roślinki, to wiem na pewno, że nic nie wiem
Bardzo proszę abyście zerknęli na moje zdjęcia i spróbowali mi pomóc określić, co jest nie tak, i co mogę zrobić aby było ok. Wasza wiedza jest ogromna, a mnie się wydaje, że mam ogromny problem z pomidorami
forumowicz zawsze zwraca uwagę, aby pisać nie tylko o samym problemie ale również o warunkach w jakich rosną i jak były zasilane, mając to na uwadze opowiem wam jak moje pomidory rosną.

Pomidory gruntowe rosną w donicach, kalfasach i skrzyniach pod zadaszeniem z folii.
Pomidory szklarniowe rosną w zimnej szklarence w gruncie. Podłoże to najpierw zdarta darń a ziemia przekopana i wzbogacona kupną ziemią do warzyw, na początku kwietnia posypana wapnem, a na początku maja wkopany obornik bydlęcy granulowany miękki.
W skrzyniach i donicach jest ziemia do warzyw wymieszana z ziemią z ogródka, ziemia ogródkowa nie jest niestety najlepszej jakości.
Pomidory były wysadzone w okolicach 15 maja. Do każdego dołka dodany był obornik bydlęcy granulowany miękki wymieszany z ziemią i w to wysadzone pomidory.
Po posadzeniu wszystkie podlałam nadmanganianem potasu (lekko różowym) a następnego dnia Previcurem.
23 maja pomidory zostały podlane nawozem płynnym Florovit.
4 dni później zrobiliśmy oprysk dolistny Insolem PK, ponieważ część roślin miła fioletowe liście i łodygi a wierzchołkowe liście zdrobniałe. Posypaliśmy ziemię również Dolomitem, ponieważ liście zaczęły robić się bardzo jasne.
28 maja nawiozłam dolistnie siarczanem magnezu wg przepisu forumowicz (wcześniej przygotowany 5% roztwór siarczanu magnezu, i do oprysku rozcieńczony w proporcji 1:10 )
pH mierzone wtykanym w grunt ?Chińczykiem? jest 6.9, a mierzone za pomocą płynu 7
Rośliny mają nadal żółte plamki, żółte obwódki liści, ale plamek już nie przybywa.
Moje pomidory nie były niczym pryskane przeciw szkodnikom i grzybom
Mam plamki żółte i brązowe. Poniżej kilka zdjęć.
Liczę na waszą pomoc, bo ja już nie wiem co mam robić. Czy to jest jakaś choroba, czy może czegoś roślinom brakuje?
Żółte plamy

Brązowe plamki
I trochę fioletu

W sumie to nie wiem, na co mam jeszcze patrzeć, więc jeśli coś jeszcze, zauważyliście na tych zdjęciach, co może świadczyć o tym, że do moich pomidorów przyplątało się jakieś paskudztwo, będę wdzięczna jeśli podpowiecie mi, jak mam temu zaradzić.
A... jeszcze jedno. Podlałam pokrzywianką pomidory takie jak Speckled Roman i Bycze Rogi, ponieważ przeczytałam, i to chyba było napisane przez Kozulę, że pomidory, które mają podłużny kształt są bardziej żarłoczne. I faktycznie! Po pokrzywiance ich liście zrobiły się ładniejsze i ciut większe, a były takie drobne, wąskie i wydłużone.
Dziękuję i pozdrawiam

Bardzo proszę abyście zerknęli na moje zdjęcia i spróbowali mi pomóc określić, co jest nie tak, i co mogę zrobić aby było ok. Wasza wiedza jest ogromna, a mnie się wydaje, że mam ogromny problem z pomidorami

forumowicz zawsze zwraca uwagę, aby pisać nie tylko o samym problemie ale również o warunkach w jakich rosną i jak były zasilane, mając to na uwadze opowiem wam jak moje pomidory rosną.

Pomidory gruntowe rosną w donicach, kalfasach i skrzyniach pod zadaszeniem z folii.
Pomidory szklarniowe rosną w zimnej szklarence w gruncie. Podłoże to najpierw zdarta darń a ziemia przekopana i wzbogacona kupną ziemią do warzyw, na początku kwietnia posypana wapnem, a na początku maja wkopany obornik bydlęcy granulowany miękki.
W skrzyniach i donicach jest ziemia do warzyw wymieszana z ziemią z ogródka, ziemia ogródkowa nie jest niestety najlepszej jakości.
Pomidory były wysadzone w okolicach 15 maja. Do każdego dołka dodany był obornik bydlęcy granulowany miękki wymieszany z ziemią i w to wysadzone pomidory.
Po posadzeniu wszystkie podlałam nadmanganianem potasu (lekko różowym) a następnego dnia Previcurem.
23 maja pomidory zostały podlane nawozem płynnym Florovit.
4 dni później zrobiliśmy oprysk dolistny Insolem PK, ponieważ część roślin miła fioletowe liście i łodygi a wierzchołkowe liście zdrobniałe. Posypaliśmy ziemię również Dolomitem, ponieważ liście zaczęły robić się bardzo jasne.
28 maja nawiozłam dolistnie siarczanem magnezu wg przepisu forumowicz (wcześniej przygotowany 5% roztwór siarczanu magnezu, i do oprysku rozcieńczony w proporcji 1:10 )
pH mierzone wtykanym w grunt ?Chińczykiem? jest 6.9, a mierzone za pomocą płynu 7
Rośliny mają nadal żółte plamki, żółte obwódki liści, ale plamek już nie przybywa.
Moje pomidory nie były niczym pryskane przeciw szkodnikom i grzybom
Mam plamki żółte i brązowe. Poniżej kilka zdjęć.
Liczę na waszą pomoc, bo ja już nie wiem co mam robić. Czy to jest jakaś choroba, czy może czegoś roślinom brakuje?
Żółte plamy




Brązowe plamki




I trochę fioletu





W sumie to nie wiem, na co mam jeszcze patrzeć, więc jeśli coś jeszcze, zauważyliście na tych zdjęciach, co może świadczyć o tym, że do moich pomidorów przyplątało się jakieś paskudztwo, będę wdzięczna jeśli podpowiecie mi, jak mam temu zaradzić.
A... jeszcze jedno. Podlałam pokrzywianką pomidory takie jak Speckled Roman i Bycze Rogi, ponieważ przeczytałam, i to chyba było napisane przez Kozulę, że pomidory, które mają podłużny kształt są bardziej żarłoczne. I faktycznie! Po pokrzywiance ich liście zrobiły się ładniejsze i ciut większe, a były takie drobne, wąskie i wydłużone.
Dziękuję i pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 302
- Od: 9 lut 2010, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz czy zamiast Curzate Cu można zastosować Acrobat na zmianę z Curzate M 72 Mąż kupił mi taki bo podobno innego nie było.
Bądź jak zegar słoneczny. Odmierzaj tylko pogodne godziny
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Jak najbardziej Krysiu. Powiem, że nawet lepiej, bo osobiście nie jestem za pryskaniem pod osłoną preparatami miedziowymi zbyt późno.
amma
Co za hiperkombinacje z glebą.
A ten nadmanganian pod wysadki jest powalający.
amma
Co za hiperkombinacje z glebą.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz... no z czegoś tą ziemię musiałam zrobić
To z tym nadmanganianem przesadziłam????
W takim razie co mogę zrobić, żeby teraz pomidory ratować????

To z tym nadmanganianem przesadziłam????
W takim razie co mogę zrobić, żeby teraz pomidory ratować????
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Ja bym Ci odpowiedział w jednym zdaniu ale byś się obraziła. Więc lepiej poczekaj na Kozulę. Tu każdy pomidor wygląda inaczej i ja swoim wiekowym rozumem tego nie ogarniam.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
A czemuż to miałabym się obrazić? Jeśli spaprałam sprawę to chyba możesz mi powiedzieć, ewentualnie doradzić, nie?
No pewnie, że każdy pomidor inny, w końcu na każdym zdjęciu jest inny krzak a zatem inny rodzaj pomidora.
No pewnie, że każdy pomidor inny, w końcu na każdym zdjęciu jest inny krzak a zatem inny rodzaj pomidora.