Witam serdecznie!
To mój 1 post na tym forum wiec pozdrawiam wszystkich i proszę odrazu o poradę oraz wyrozumiałość...
Z tematami ogrodowymi nigdy nie mialem zadnej styczności, ale jako że udało mi sie wybudować domek przyszedł czas na posadzenie rzędu Tuj.
Zakupiłem część większych ponad 1.5 metra wysokości oraz część mniejszych 0.5m
Czytając z grubsza posty doświadczonych forumowiczów uzmysłowiłem sobie ze podczas sadzenia wspomnianych Tuji wyczerpałem chyba limit możliwych błędow
Niestety nie zalałem dołków obficie wodą, oczywiscie uklapałem troche ziemie wokół tuj nóżkami

, poza tym nie wiedziałem również że należałoby obsypać je korą. Podlewałem pierwszy tydzien lub dwa bardzo obficie co dzień, a potem raz na kilka - kilkanascie dni w zależności od opadów. Sadziłem te tuje jakoś w maju. W trakcie lata zaczęły sie pojawiać przebarwienia. I w tym momencie przypomniałem sobie o poradzie Pani sprzedawcy aby podsypać je nawozem. Tak zrobiłem i posypałem ziemie wokół nawozem do iglaków - chyba Substral. Z tego co tutaj wyczytałem to równiez nie dobrze...
Zamiast wyzieleniec moje tuje dalej brązowiały i na dzien dzisiejszy wyglądają tak:
Z calego rzędu 2 sztuki chyba juz całkowicie kaput.
Aha gleba w całym pasie byla wymieniona ok 2 lata temu na jakiąś torfową...
Podpowiedzcie proszę co mogło być przyczyną? jest jakaś szansa?

jak im teraz pomóc??

Prosze nie bijcie podpowiedzcie coś jak je reanimować??