Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia

[Deirde]

Celina za długo nie zakwitnie, jest za duże słońce w tamtym miejscu.
Zrobiłam zdjęcia różom - Trigintipetala - zaliczona do róż damasceńskich, wspaniale pachnie ale zapowiada się na wielki krzew.



Pod dużą ilościom pąków krzew się rozłożył.
York and Lancaster - różnie się to pisze, pachnie trochę słabiej ale ma kwiaty dwukolorowe lub czasem są różowe. Już w tej chwili mam duży krzew, przez zimę nie przemarzł i miałam już od niego rozłogi - jak się pokażą w tym roku to o tym zawiadomię.
Kwiat ma jasny pasek na płatku:



Cały krzew:







W tle widać inne róże.

[majka411]

Gosiu,
wybrałaś piękne róże
Mnie bardzo się podobają Marie Dermar i Mme Legras de St. Germain.
Mogę tylko o nich pomarzyć.

[Alutka102]

Gosiu, niestety mojej reklamacji w R nie uznano. Pani stwierdziła, że róża po zimie odbiła z podkładki, a przecież ja wiem , ze jest to cały czas ta sama róża z gałązkami z zeszłego roku. Po zimie ani jedna gałązka nie była wycięta, więc o czym tu mowa. A tak się cieszyłam, że Therese Bugnet tak pięknie przezimowała.

[camellia]

Gosiu ja już nie nadążam za Twoimi różami, tyle ich już masz, takie perełki Chciałabym tylko znaleźć się teraz w takim ogrodzie, móc podziwiać i zaciągać się tym słodkim zapachem...

[Deirde]

Majka - dlaczego? Te róże są bardzo odporne na mróz - w sam raz do Waszych warunków.
Ala - przykro mi, może postaraj się o patyczki z Tereski - własne róże są najlepsze.
Asiu - mnie ten ogród zaczął trochę załamywać - właśnie przed chwilą skończyłam podlewać, nie pada już od dłuższego czasu.
Teraz zdjęcia LO i Cardinala - wole pomyśleć o czymś innym niż brak deszczu.







Cardinal jeszcze cały nie kwitnie.

[Annes 77]

Gosiu LO u Ciebie ma tyle kwitnących kwiatów,ale widoczek,a Cardinal cudowny
Deszcz może będzie w czwartek

[Deirde]

Aniu - deszcz zapowiadali akurat na czwartek, piątek i sobotę. W piątek jadę do Warszawy do Powsina - więc oczywiście musi padać. Mam nadzieję, że jednak nie będzie deszczu w piątek i obejrzymy ze spokojem krzewy różane.
Lo pierwszy kwitnienie zawsze ma takie - kwitnie każda gałązka, potem ma trochę mniej kwiatów.

[Safoya]

Ale czarujesz Gosiu.
Mi szczególnie podoba się Marie Dermar i Mme Legras de St. Germain. Pewnie obie pięknie pachną.
Czy Marie Dermar powtarza kwitnienie?

[Deirde]

Tak - róża Marie Dermar to pnąca powtarzająca kwitnienie - kupiłam ją u Sipa bo bardzo mi się spodobały jej kwiaty.

[majka411]

Majka - dlaczego? Te róże są bardzo odporne na mróz - w sam raz do Waszych warunków.

Gosiu,
Wiem, że odporne na mróz, jednak one potrzebują dużo miejsca, a tego mi brak w ogrodzie
Skusiłam się na cudną LO, patrzę jak rośnie i już jestem pewna, że na jesieni czeka mnie przesadzanie trzech angielek od Petowica żeby zrobić miejsce LO.
Cardinal jest cudny
W Wa-wie wczoraj mocno popadało i się ochłodziło.

[Deirde]

Majka - dzięki za wiadomość o pogodzie. U nas z kolei już słońce świeci, wczoraj wiało, były chmury - dziś już nic nie ma. Na dodatek całe chmary szpaków na czereśni wrzeszczą.
Dziś wrzucę parę fotek Constance Spry - na pergole przed dom jej nie polecam bo kwitnie raz ale kwiaty ma bardzo piękne, duże, peoniowe, o ładnym kolorze, szkoda tylko że tak szybko bledną.

[majka411]

Ale piękna z niej róża

[Annes 77]

Od rana takie widoczki Cudnie wygląda Constance na tle cegieł

[JLG]

A co bys Gosiu poleciła pnącego, co by miało dużo napakowanych płatków, powtarzało, było odporne na wymarzanie i pasowało kolorystycznie do Red Climbing? Ja myślałam o Williamie Morisie, tylko nie jestem pewna czy to nie zbyt delikatna róża na moje warunki. Polowi rozglądam się za zamiennikiem New Dawn, jeszcze walczy uszkodzeniach po zimie, ale dodatkowo nieustaniie odbija podkładka (szczepienie w R., pozostawia wiele do życzenia, to już druga pnąca u mnie z tym problemem).

[Deirde]

Joasiu - a patrzyłaś może na Spirit of Freedom? Ma bardzo ładne kwiaty, sądzę że sobie by poradziła.