Ogród w cieniu sosen - cz.6.
- OLUNIA
- 500p
- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ewelinko w Twoim ogrodzie nie ma zakątka ,który by nie zachwycał.Piękne rododendrony,mam nadzieją ,że moje kiedyś równie będą dorodne jak Twoje.Nic tylko usiąść i podziwiać.
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Oj ! Żebyś wiedziała jakie !!!jolcia1212 pisze:(...)Twój ogród jest taki dojrzały i przemyślany, a w moim tylko intuicja. Wiem ze wpadki i pomyłki zdarzały się również Wam Wielkim(...)
Marzko/ sosenki4 - Tak , przy tarasie rosną niskie (zresztą krótko przycinane każdej wiosny)TAWUŁY JAPOŃSKIE ( Spirea japonica) "Goldmound". Tworzą całosezonową "ramę" wokół tarasu, a ich żółto-seledynowe czuprynki kwitną na przełomie VI/VII masą niewielkich różowych kwiatków.Są w tym miejscu już kilka lat i świetnie sobie radzą.

No to siadaj, Oluniu , siadaj i podziwiaj do woli. Możesz sobie nawet wybrać stosowne dla Ciebie miejsce do siedzenia :OLUNIA pisze:Ewelinko w Twoim ogrodzie nie ma zakątka ,który by nie zachwycał.(...)Nic tylko usiąść i podziwiać.

Tę ławeczkę , jeśli chcesz obserwować przedogródek...


Lub tę - w zaciszu ogrodu, pod brzozami... , na której siadam czasem w upalne dni ( bo to cieniste miejsce).


A może wolisz schodki tarasowe,


na których lubię siadać rano

- MiCz
- 200p
- Posty: 264
- Od: 15 cze 2007, o 15:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wschowa/lubuskie
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.



Pozdrawiam Mirka
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ewelino właśnie na taka ławeczkę jak masz pod oknem choruję. I dokładnie w takim samym miejscu chciałabym ją postawić. Gdzie takie cudo można nabyć? Lewkonii niestety nie uprawiałam nigdy, więc nie pomogę.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ale masz piękny zestaw wypoczynkowy
"kupny" czy robiony na zmówienie ?

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ewelino, ja zawsze wkładam lewkonie z korzeniami, tak mówi każdy sprzedawca kwiatów. Natomiast w tym roku nabyłam trzy lewkonie bylinowe - jeszcze nie kwitną więc muszę poczekać na ocenę ich urody, chyba będą skromniejsze niż te jednoroczne.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ewelino pięknie u Ciebie w ogrodzie dużo zieleni , bardzo to lubię , pelargonie widzę pięknie wyeksponowane , i sielsko 

- E-mienta
- 500p
- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Kochana zawsze uważałam Twój ogród za majestatyczny i nieskończenie piękny. Wydawało mi się że jest ogromny i że daleko masz do sąsiadów. Zdjęcia z "lotu ptaka" zdziwiły mnie bardzo, bo to dość gęsta zabudowa. Aż się cofnęłam w stronach Twojego wątku, by poszukać na fotkach znaków bliskości sąsiadów. Wszystko masz tak skomponowane, że prawie ich nie widać. Lokalizacja obiektów na działce znakomicie wprowadza poczucie prywatności i zapewnia komfort odpoczynku.
Gratuluję! o dzięki za zdjęcia, będę Twoje królestwo oglądać ze świadomością szerszej perspektywy.

Gratuluję! o dzięki za zdjęcia, będę Twoje królestwo oglądać ze świadomością szerszej perspektywy.

Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
PiotrekP , Joasia /JLG - zarówno ławeczki , jak i meble ogrodowe to nie żadne cuda. Stół , krzesła i taborety są co prawda z drewna teakowego , a więc raczej trwałe ( u nas już 12 rok ), ale ławeczki zwykłe, CASTORAMA i OBI, za grosze - w efekcie starsza się rozpada i musimy ją teraz porządnie odremontować. Ważne ,że mam takie "siedziska" w różnych punktach ogrodu, w słońcu i cieniu, że są wygodne i dają możliwość krótkiego odpoczynku lub poważniejszej sjesty, gdy komuś przyjdzie taka ochota
No wiesz, wszystko jest względne ... przy 30metrowym maleństwie Bożenki /Bozuni , albo nawet 300metrowych działkach ROD to mój rzeczywiście jest spory. Ale to raptem niespełna 15 arów , trzeba odliczyć powierzchnię zabudowy, podjazd, chodniczki , ok. 400metrowy trawnik... no i na rośliny nie tak wiele znów zostaje miejsca. Początkowo wydawało mi się ,że jest za mały, ale teraz (chyba się starzeję) cieszę się ,że nie jest większy . Nie dałabym mu rady... Pracuję tu głównie sama ( pomoc mojego często nieobecnego M. jest tylko doraźna), a zawsze jest coś do zrobienia.
Działka jest w kształcie trapezu, prawie prostokątna, nieco szersza od frontu. Do sąsiadów jest niedaleko, tyle,że teren porośnięty wielkimi już sosnami i brzozami + okoliczne ogrody liczące sobie ok.12-13lat sprawiają ,że wokół jest masa bujnej zieleni. Nie zaglądamy więc sobie w okna , ani w garnki
. Bywają też zabawne sytuacje , gdy zza płotu sąsiad woła "Dzień dobry" , a ja nerwowo się rozglądam , bo nie widzę go wśród krzaków ! Albo słyszę od sąsiadki, że ona mnie nie widzi , tylko najpierw słyszy ( mam zwyczaj nucenia pod nosem , gdy dziubię coś w rabatach
). I co najważniejsze - sąsiadów mam sympatycznych i nieuciążliwych 

Mój ogród ogromny ???emienta pisze:Kochana zawsze uważałam Twój ogród za majestatyczny i nieskończenie piękny. Wydawało mi się że jest ogromny i że daleko masz do sąsiadów. Zdjęcia z "lotu ptaka" zdziwiły mnie bardzo, bo to dość gęsta zabudowa. Aż się cofnęłam w stronach Twojego wątku, by poszukać na fotkach znaków bliskości sąsiadów. Wszystko masz tak skomponowane, że prawie ich nie widać. Lokalizacja obiektów na działce znakomicie wprowadza poczucie prywatności i zapewnia komfort odpoczynku.
Gratuluję! o dzięki za zdjęcia, będę Twoje królestwo oglądać ze świadomością szerszej perspektywy.

Działka jest w kształcie trapezu, prawie prostokątna, nieco szersza od frontu. Do sąsiadów jest niedaleko, tyle,że teren porośnięty wielkimi już sosnami i brzozami + okoliczne ogrody liczące sobie ok.12-13lat sprawiają ,że wokół jest masa bujnej zieleni. Nie zaglądamy więc sobie w okna , ani w garnki



- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Potwierdzam, że lewkonie z korzeniami do wody - dłużej są świeże.
Ewelinko, bardzo chętnie przysiądę się do towarzystwa na schodkach tarasu. Jeśli mogę spytać jaki duży on jest, bo wygląda na spory. Próbowałam policzyć po płytkach, ale nie daje rady...
Podziwiam, podziwiam i oczy mam coraz większe z wrażenia jakie robi na mnie Twój dopieszczony w każdym calu ogród. Po prostu śliczny.
Ewelinko, bardzo chętnie przysiądę się do towarzystwa na schodkach tarasu. Jeśli mogę spytać jaki duży on jest, bo wygląda na spory. Próbowałam policzyć po płytkach, ale nie daje rady...
Podziwiam, podziwiam i oczy mam coraz większe z wrażenia jakie robi na mnie Twój dopieszczony w każdym calu ogród. Po prostu śliczny.
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Tak dla ścisłości - niektóre działki w ROD są nawet mniejsze
Ja mam CAŁE 185 metrów kwadratowych. Inna bajka, ale piękna bajka....
A co do teaku - fakt, jest wieczny, moje fotele mają już chyba dziesiątki lat, nawet pies im nie dał rady....

A co do teaku - fakt, jest wieczny, moje fotele mają już chyba dziesiątki lat, nawet pies im nie dał rady....
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
A ja widzę, że jestem już sławna z moim skrawkiem 

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Dziewczyny !
Taras jest rzeczywiście spory (6x6m) , w zależności od potrzeby może być niemal w całości zadaszony, co daje szansę korzystania z niego także w razie przelotnego deszczu. Ale mimo,że spory , bywa,że biesiada grillowa ( a miewamy kilka takich większych w sezonie) przenosi się na środek trawnika,bo stoły i siedziska się nie mieszczą
Jednak zwykle wystarcza nam aż nadto, mimo,że "parkują" tu także liczne donice z roślinami.
Co do miejsc siedzących na schodkach tarasu - cóż, one nie są z gumy , więc chyba musicie losować miejscówki !!!
Co prawda taras ma schodki z trzech stron, ale te "centralne" ze zdjęć powyżej są z najlepszym widokiem !
Bozuniu, Debro, no bo nie o to chodzi , jaką powierzchnię ma nasz ogródek tylko o to ,że jest NASZ. Zawsze najlepszy na świecie !
A teraz trochę ogrodowych kolorków:


CIS ma ładne , jaskrawe przyrosty. A tu rabatka - jeszcze z TULIPANAMI , które tak naprawdę wczoraj do reszty ogłowiłam, więc zdjęcie nico "archiwalne".
Pożegnanie z FOTHERGILLĄ - kremowe pomponiki już prawie opadły. Szkoda...

Na zdj. z prawej - pan dyrektor robi obchód swoich włości ...
Taras jest rzeczywiście spory (6x6m) , w zależności od potrzeby może być niemal w całości zadaszony, co daje szansę korzystania z niego także w razie przelotnego deszczu. Ale mimo,że spory , bywa,że biesiada grillowa ( a miewamy kilka takich większych w sezonie) przenosi się na środek trawnika,bo stoły i siedziska się nie mieszczą

Jednak zwykle wystarcza nam aż nadto, mimo,że "parkują" tu także liczne donice z roślinami.
Co do miejsc siedzących na schodkach tarasu - cóż, one nie są z gumy , więc chyba musicie losować miejscówki !!!
Co prawda taras ma schodki z trzech stron, ale te "centralne" ze zdjęć powyżej są z najlepszym widokiem !
Bozuniu, Debro, no bo nie o to chodzi , jaką powierzchnię ma nasz ogródek tylko o to ,że jest NASZ. Zawsze najlepszy na świecie !
A teraz trochę ogrodowych kolorków:




CIS ma ładne , jaskrawe przyrosty. A tu rabatka - jeszcze z TULIPANAMI , które tak naprawdę wczoraj do reszty ogłowiłam, więc zdjęcie nico "archiwalne".


Pożegnanie z FOTHERGILLĄ - kremowe pomponiki już prawie opadły. Szkoda...






Na zdj. z prawej - pan dyrektor robi obchód swoich włości ...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Taras wielki..., no i markiza, o której pisałaś wcześniej bardzo przydatna. Myślę, że to lepsze rozwiązanie niż całorocznie zadaszony taras, bo zimą masz więcej słoneczka w środku, takto zadaszenie by Ci je zabierało.
Mnie majowy przymrozek pouszkadzał cisa i musiałam oskubać go ze zbrązowiałych przyrostów. Na szczęście nie wszystkie ucierpiały.
Forthergilię mam na liście chciejstw, napatrzyłam się na nią u Ciebie i ...zachorowałam na nią.
A tulipanki rzeczywiście jakieś późne masz w przedogródku (tak), że dopiero teraz opadły im płatki. I tu poproszę Cię o radę. Jesienią pierwszy raz w życiu posadziłam kilka, oczywiście już dawno przekwitły. Co mam teraz z nimi zrobić, bo chyba zaczynają produkować nasiona, a po co? Wolę, żeby ich siła w cebulki poszła. Czy wykopujesz swoje tulipanki?
Mnie majowy przymrozek pouszkadzał cisa i musiałam oskubać go ze zbrązowiałych przyrostów. Na szczęście nie wszystkie ucierpiały.
Forthergilię mam na liście chciejstw, napatrzyłam się na nią u Ciebie i ...zachorowałam na nią.
A tulipanki rzeczywiście jakieś późne masz w przedogródku (tak), że dopiero teraz opadły im płatki. I tu poproszę Cię o radę. Jesienią pierwszy raz w życiu posadziłam kilka, oczywiście już dawno przekwitły. Co mam teraz z nimi zrobić, bo chyba zaczynają produkować nasiona, a po co? Wolę, żeby ich siła w cebulki poszła. Czy wykopujesz swoje tulipanki?