

Tajeczko, oj, to niedobrze... co się stało z aparatem? może to okazja do wymiany? ja właśnie tak zrobiłam jesienią, gdy stary aparat padł... Iglak, jak pisałam wyżej, to sosna pumilio

Miłego dnia!

Ewuniu, powiem Ci że myślałam, że już się wyleczyłam z różyczki, ale teraz, gdy róże zaczynają nam kwitnąć, znowu mnie świerzbi, by nowe królewny jesienią zamówić


Kasiu, bardzo się cieszę że się zdecydowałaś na tego klona... on jest tak uroczy, że aż trudno opisać jego urodę... czekam na zdjęcia


Agulka, wielkie dzięki! Wiesz, na pewno nabiera się doświadczenia i jakiejś wprawy w obcowaniu z aparatem, ale ja się wciąż uczę i próbuję


Jolu, antena powinna rozwiązać problem - niech chłopaki ją jak najszybciej podłączą, a skończą się Twoje frustracje związane z kiepskim sygnałem... u mnie podobna sytuacja, przez brzozy, a jednak śmiga bezproblemowo...
Szyszeczki rosną na sosnach pumilio - super to wygląda... swoją drogą, koreankę też muszę cyknąć

MIłego!