
Między blokami
Re: Między blokami
Ojej, nie masz na co narzekać, bądź co bądź jednak kwitną. U mnie jeden nie zakwitł wcale, od razu pokazały się rozety świeżych zielonych liści, a drugi wygląda na uschnięty, liście ma powykręcane, zastanawiam się właśnie, czy od razu go wyrzucić, czy dać szansę na odbicie. W ogóle bardzo porządny jest Twój ogródek. Pewnie w niego wkładasz masę pracy. I drzewka śliczne, ta świeża zieleń jest nie do podrobienia. Tylko rzucisz okiem, i wiadomo, że to maj. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Między blokami
Linetko, daj różanecznikowi szansę. Ja dzięki Waszym radom nie wycięłam ogników i okazało się, że 2 przetrwały i właśnie są całe zielone i nawet będą kwitły. Dziękuję za pochwałę, ale z bliska widać, że mogłoby być lepiej.
Ewo, jeśli róża chińska jest do ogrodu, zimująca, to ja reflektuję. Moja fioletowa po kilku dobrych latach zmarzła.
Zapomniałam, że mam jeszcze jadną południową gąrzdkę. Jest zaiglaczona. Te bergenie i sarduszka wywędują z niej w inne miejsce i już będzie tylko żólto-zielona.

Ewo, jeśli róża chińska jest do ogrodu, zimująca, to ja reflektuję. Moja fioletowa po kilku dobrych latach zmarzła.
Zapomniałam, że mam jeszcze jadną południową gąrzdkę. Jest zaiglaczona. Te bergenie i sarduszka wywędują z niej w inne miejsce i już będzie tylko żólto-zielona.


- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Między blokami
akl62 pisze:Cóż Debro, wprawdzie prawdziwe życie zaczyna się po 40 (a może i po 50.) ale może właśnie dlatego, że wtedy traci się nieco ostrość wzroku. Wojaże fajne, ale jak to przyjemnie usiąść na skrawku swojej ziemi. I jaka to zieleń ! Jak pachną bzy i jak czarny bez czeka, żeny zrobić z nim placuszki. Pamiętaj, że irysy z kłączy zakwitają często w 2-3 lata po posadzeniu. Cierpliwości.
Nie mogę się z tym zgodzić, w tym roku posadzilam zakupione zimą i bardzo wczesną wiosną kłącza. Niektóre będą kwitły!
Re: Między blokami
Co do irysów - wszystkie sa w pąkach! Zdjecia będę wklejać, jak się rozwiną. Chyba będą żółte.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Między blokami
zeberka4, widocznie coś robiłam nie tak. U mnie nigdy nie kwitły zaraz po posadzeniu kupionego kłącza. Chyba, że były to całe kępy wykopane z ogrodu. Ale przyszedł czas, że musiałam irysy usuwać, tak się rozrosły.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Między blokami
Aniu nigdy nie słyszałam aby zimowała róża chińska w ogrodzie, moja siostra wynosiła ją na taras /suchy badyl/ i ona tam nabierała zycia. Ja mam te róże tylko w domu żółta i czerwoną 

- ewarb
- 500p
- Posty: 807
- Od: 9 lut 2012, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Między blokami
Aniu pięknie kwitną u Ciebie rododendrony, ja co roku wyrzucam jednego bo chorują, brązowieją mu liście. Jeden jest odporny na suszę i mrozy, kwitnie na taki mocny róż. W tym roku pada mi żółty.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Między blokami
Ewa w, bo to się chyba nie nazywa "róża chińska", tylko "ketmia". I naprawdę zimowała w ogrodzie parę lat. Jest ich tu pełno w ogrodach.
Ewarb, taki rhododendon, który wszystko znosi, to skarb. Ja też mam różne doświadczenia z różanecznikami/azaliami. Wszędzie w okolicy są o tej porze kopy kwiatów, a moja pontyjska kwitła i nagle zwiędły jej wszystkie kwiaty. A nie miała sucho, była zakwaszszona. I w ubiegłym roku też zrobiła taki numer. Nie wiem czego jej brakuje.
Odezwałam się po przerwie, bo znowy "byłam wyjechana". Byłam także na zlocie w Sulejowie. Ten wyjazd to była dobra decyzja.
Ewarb, taki rhododendon, który wszystko znosi, to skarb. Ja też mam różne doświadczenia z różanecznikami/azaliami. Wszędzie w okolicy są o tej porze kopy kwiatów, a moja pontyjska kwitła i nagle zwiędły jej wszystkie kwiaty. A nie miała sucho, była zakwaszszona. I w ubiegłym roku też zrobiła taki numer. Nie wiem czego jej brakuje.
Odezwałam się po przerwie, bo znowy "byłam wyjechana". Byłam także na zlocie w Sulejowie. Ten wyjazd to była dobra decyzja.
Re: Między blokami
O
zlot w Sulejowie!! A napiszesz jak było
Będą jakieś oficjalne relacje 




- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6424
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Między blokami
Też proszę, napisz coś więcej o zlocie w Sulejowie, bo jakoś nikt go nie komentuje.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Między blokami
Aniu moja róża chińska nie zimuje w ogrodzie chyba, że miałaby już taki duży zdrewniały pień, który zachowałby jakieś siły zyciowe po mrozach nikt w rodzinie do tego rozmiaru jednak nie doszedł-dla nas to roślina domowa lub tarasowa

Ma takie kwiaty i liście.
Miło było poznać Cię osobiście
napisz to usunę zdjęcie.


Ma takie kwiaty i liście.
Miło było poznać Cię osobiście

napisz to usunę zdjęcie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Między blokami
Debro, Lidziu i Ateno, jeśli chcecie coś wiedzieć o Zlocie, najlepiej wejdźcie na wątek DZIEŃ FORUMOWICZA 2012 - cz.3. Powiem Wam jedno: podziwiam, że Olusi, Jagódce, Gorzatce, Igorowi i Dziewczynie, która zrobiła makaonowi-serwetkowo-grysikowe aniołki (i pewnie komuś jeszcze, o kim nie wiem), należą się wielkie podziękowania. Każdy z nas jest zalatany, a one wygospodarowały tyle czasu i enewrii, żeby to wszystko zorganizować. Naprawdę są WIELKIE !!!!!!!!!!!!! My przyjechaliśmy na gotowe.
Fajne było to, że z wieloma całkiem obcymi ludźmi, bo z wielu nie znałam nawet z Forum, od razu czułam się jak z dobrymi znajomymi. Innych znałam z Forum, ale czasami styl pisania jest zupełnie inny niż żywy człowiek. Grupa była duża, zatem naturalnie dzieliła się na grupki, ale każdy z nowicjuszy mógł znaleźć z kimś współny język. Warto było jechać.
A i na wycieczkę rowerem po okolicy znalezł się czas.

Ewo, przeszukam zdjęcia, może znajdę to, co nazywam różą chińską ogrodową. Sama chciałabym wiedzieć co to jest właściwie. Ja także się cieszę ze spotkania. Może wcale nie będzie ostatnie.
Fajne było to, że z wieloma całkiem obcymi ludźmi, bo z wielu nie znałam nawet z Forum, od razu czułam się jak z dobrymi znajomymi. Innych znałam z Forum, ale czasami styl pisania jest zupełnie inny niż żywy człowiek. Grupa była duża, zatem naturalnie dzieliła się na grupki, ale każdy z nowicjuszy mógł znaleźć z kimś współny język. Warto było jechać.
A i na wycieczkę rowerem po okolicy znalezł się czas.


Ewo, przeszukam zdjęcia, może znajdę to, co nazywam różą chińską ogrodową. Sama chciałabym wiedzieć co to jest właściwie. Ja także się cieszę ze spotkania. Może wcale nie będzie ostatnie.