Kalafior, odmiany, wymagania,wysiew ,pielęgnacja itd
- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Kalafior
Nie wiem czy dobrze zrobiłam. Wyniosłam swoje kalafiory do szklarni nie ogrzewanej. Stoją tam już dwie doby i dziś zauważyłam, że końce listków lekko zżółkły. Za zimno im?
pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
- moonniiaa
- 100p
- Posty: 183
- Od: 13 sty 2012, o 08:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kalafior
Czy możecie mi podpowiedzieć co dzieje się z moimi kalafiorami i brokułami. Rosną w gruncie, wysadzone juz jakiś czas temu, ok miesiąca. Genaralnie miały sie dobrze, albo tak mi ise wydawało. Zasilone dwa tyg. po wysadzeniu Azofoską. Padły mi juz 4 sztuki, tak pojedyńcza. Liście nagle (jednego dnia dosłownie) robią się żółte, więdną i cała roślina leży. Sztywne zostają się te najmłodsze dwa, trzy listki.
- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Kalafior
Moja kapusta tak ma, wyczytałam że może to być kiła kapuściana ale 100% pewności nie mam.
pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
-
- 200p
- Posty: 222
- Od: 27 sty 2009, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kalafior
W tamtym roku robiłam rozsady kapustnych, ale mi się nie udało więc kupiłam gotowce (kapusta i kalafiory).
W tym roku postanowiłam znowu spróbować zrobić swoją rozsadę, ale bez specjalnego entuzjazmu, wiedząc, że są z tym problemy. Wysiałam no i oczywiście mi się powyciągały. Nawet na 5-6 cm. Ponieważ nie chciałam wywalić, pikowałam je, bardzo ostrożnie do 'pojemników' z rolek po papierze toaletowym, aż po liścienie. Wyniosłam je potem na parter, gdzie jaśniej i chłodniej, ale też mi się wyciągnęły. Wysadzałam w kwietniu do gruntu. Rozsada miała mniejszą wielkość niż ta kupna z 2011 i nie była taka ładna. Stanowisko: ogród od strony południowej, aczkolwiek miejsce przez pół dnia albo więcej zacienione, bo z boku wysokie budynki a za grządką duża czereśnia. Jak wsadzałam to łopatką kopałam dołki, do dołków wsypywałam zwietrzałych, nie najświeższych gówienek kurzych, ale chyba dość sporo jak na takie sadzonki i albo przysypywałam to ziemią, albo i nie. Sadzonki wtykałam pod same liścienie. 2 uszkodziłam bardzo korzenie, ale wsadziłam delikatnie, nie mając jednak nadziei, że się przyjmą. Przyjęły się. Przez kilka dni miały nad sobą słoiczki od dżemów, żeby mrozek ich nie ściął i były takie jasne, blade. A teraz??? Coś pięknego
Wszystkie żyją i mają się dobrze. 'Rozety' piękne, zielone, krępe, zwarte.
Na grządkach z nimi posadziłam:
-bób - bo stanowi dobre sąsiedztwo i stymuluje kapustne
-seler korzeniowy i dosieję szałwii i kopru - one odstraszają robactwo, te motyle/gąsienice co żrą kapustne, albo jak dorwę w sklepie jakieś rozsady ziół typu tymianek/mięta to wsadzę je też
Mam mix kapustnych: kalafior, brokuł, kapusta, kalarepa. Niestety, nie podpisałam i mi się pomieszały.
Teraz jak na nie patrzę to widzę różnicę (2 rodzaje liści), ale dalej nie wiem co jest czym, bo aż tak się nie znam. Jedne mają liście cieńsze, mniej masywne i jaśniejsze, a inne bardziej mięsiste, większe i sztywniejsze. Wcześniej też widziałam jakby poświatę fioletową na niektórych od spodu (podejrzewam brokuł), ale teraz już tego nie widzę.
W tym roku postanowiłam znowu spróbować zrobić swoją rozsadę, ale bez specjalnego entuzjazmu, wiedząc, że są z tym problemy. Wysiałam no i oczywiście mi się powyciągały. Nawet na 5-6 cm. Ponieważ nie chciałam wywalić, pikowałam je, bardzo ostrożnie do 'pojemników' z rolek po papierze toaletowym, aż po liścienie. Wyniosłam je potem na parter, gdzie jaśniej i chłodniej, ale też mi się wyciągnęły. Wysadzałam w kwietniu do gruntu. Rozsada miała mniejszą wielkość niż ta kupna z 2011 i nie była taka ładna. Stanowisko: ogród od strony południowej, aczkolwiek miejsce przez pół dnia albo więcej zacienione, bo z boku wysokie budynki a za grządką duża czereśnia. Jak wsadzałam to łopatką kopałam dołki, do dołków wsypywałam zwietrzałych, nie najświeższych gówienek kurzych, ale chyba dość sporo jak na takie sadzonki i albo przysypywałam to ziemią, albo i nie. Sadzonki wtykałam pod same liścienie. 2 uszkodziłam bardzo korzenie, ale wsadziłam delikatnie, nie mając jednak nadziei, że się przyjmą. Przyjęły się. Przez kilka dni miały nad sobą słoiczki od dżemów, żeby mrozek ich nie ściął i były takie jasne, blade. A teraz??? Coś pięknego



Na grządkach z nimi posadziłam:
-bób - bo stanowi dobre sąsiedztwo i stymuluje kapustne
-seler korzeniowy i dosieję szałwii i kopru - one odstraszają robactwo, te motyle/gąsienice co żrą kapustne, albo jak dorwę w sklepie jakieś rozsady ziół typu tymianek/mięta to wsadzę je też
Mam mix kapustnych: kalafior, brokuł, kapusta, kalarepa. Niestety, nie podpisałam i mi się pomieszały.
Teraz jak na nie patrzę to widzę różnicę (2 rodzaje liści), ale dalej nie wiem co jest czym, bo aż tak się nie znam. Jedne mają liście cieńsze, mniej masywne i jaśniejsze, a inne bardziej mięsiste, większe i sztywniejsze. Wcześniej też widziałam jakby poświatę fioletową na niektórych od spodu (podejrzewam brokuł), ale teraz już tego nie widzę.
Moje ozdobne z liści i kwitnące:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 27#1012027
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 27#1012027
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Kalafior
moonniiaa na bank, coś podjada korzeń. U mnie też tak się dzieje. Nie wiem jak z tym czymś walczyć to wlaśnie, przegracowałam ziemie wokół kapust glębiej i mam zamiar podlać gnojówką z pokrzyw. Może robactwo się udusi od aromatu



- moonniiaa
- 100p
- Posty: 183
- Od: 13 sty 2012, o 08:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kalafior
też się tego obawiam, no właśnie nie wiadomo jak walczyć. Kiedys jedną sałatę jak wykopałam to znalazłam w korzeniu robaczka.romaszka pisze:moonniiaa na bank, coś podjada korzeń
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kalafior
Kilka lat temu miłam podobną sytuację. Sałaty, kalafiory zaczęły więdnąć, po wyrwaniu okazało się, że w korzeniach grasowały drutowce(2cm pomarańczowe robaczki)! Owy teren cześniej nie był uprawiany. Nie stosowałam żadnej chemii, bo z tym "robakiem" trudna walka.
Sadzę tam pomidory, zielony groszek, dynie, cukinie (w tych warzywach/ich korzeniach/ nie gustuje
).
Tutaj jest wątek o nich.
Sadzę tam pomidory, zielony groszek, dynie, cukinie (w tych warzywach/ich korzeniach/ nie gustuje

Tutaj jest wątek o nich.
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
- moonniiaa
- 100p
- Posty: 183
- Od: 13 sty 2012, o 08:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kalafior
Wykopałam te kalafiory i po prostu nie było juz korzenia, sam kikut...Szukałam, ale robali żadnych nie znalazłam. Co to mogło być?
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kalafior
Monia, a nie masz Ty tam mrówek.. W ubiegłym roku mrówy załatwiły mi 7 kalafiorów i kilka kapust.. 

pozdrawiam, Anita
- moonniiaa
- 100p
- Posty: 183
- Od: 13 sty 2012, o 08:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kalafior
NITKA mówisz, że mrówki mogłyby tak zeżreć? Plątały się tam, ale jakoś nie zwróciłam większej uwagi na nie, bo generalnie akurat w tym miejscu ich nie ma dużo....
- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Kalafior
U mnie na szczęście skończyło sie na usunięciu jednej rośliny - kapusty. Jest kilka kalafiorów takich , co to im liście więdną troszeczkę w dzień ale wieczorem i rano jest już ok. Jedna kapusta też ma zewnętrzne liście przywiędnięte ale środek jest ok. Podejrzewam, że to przez suszę i systematycznie podlewam (kapustne ponoć lubia gdy mają mokro). Jeśli ktoś miał podobne przypadki więdnięcia liści tylko zewnętrznych a nie było to skutkiem suszy to bardzo proszę o wypowiedź.
p.s. moje sąsiadki też się skarżą na więdnięcie kapustnych.
p.s. moje sąsiadki też się skarżą na więdnięcie kapustnych.
pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Kalafior
Przed chwilą wywaliłam następne dwie kapusty i spod jednej wylazł drutowiec, więc to one podżerają korzenie
Znalazłam artykuł na temat zwalczania tych szkodników. Dla wszystkich zainteresowanych: http://www.wrp.pl/Indhold/sider/show_ar ... px?id=7533

Znalazłam artykuł na temat zwalczania tych szkodników. Dla wszystkich zainteresowanych: http://www.wrp.pl/Indhold/sider/show_ar ... px?id=7533
pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Kalafior
A moją kapustę i kalafior zaatakowała śmietka kapuściana
, kalafior poległ pierwszy ( 20 szt.), kapusta właśnie niszczeje, jedna po drugiej, co robić?! Żeby to było na wierzchu, to wiadomo, zrobiła bym opryski jakieś, ale to siedzi w korzeniu (w jednym po 3-4 robaki), może można czymś podlać? Ale czym? Pomóżcie! Z 60 kapust, została połowa, może są jakieś sposoby lub środki chemiczne i da się jeszcze uratować przynajmniej kilka sztuk ... na pierwszy podłoże i gołąbki




- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Kalafior
romaszko, czytałam, że zaatakowane rośliny należy palić wraz z ziemią przylegającą do nich a tak w ogóle to kapustę należy okopać żeby uniemożliwić dostęp do korzeni tym muszkom co składają jaja. Tylko tyle mogę pomóc (o ile w ogóle pomogłam) 

pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Kalafior
futro dzięki za dobre chęci
ale z tym paleniem to chyba chodzi o kiłę kapuscianą
A najgorsze jest to, że mam zamiar wysadzić kalafior i brokuły, na zbiór jesienny. I teraz się obawiam, że znowu mi coś zeżrę. Poszperałam w necie, są środki, którymi się podlewa sadzonki kapustnych, przed wysadzeniem do gruntu, tylko, że są to środki dla plantatorów, nie wiem czy dostępne w mniejszych opakowaniach. Może ktoś doradzi
A jak nie, to muszę pojechać do miasta, mam jeden zaufany sklep a raczej zaufane-fajne ekspedientki
zawsze dobrze doradzą, odpowiedni ludzie na odpowiednim stanowisku 

A najgorsze jest to, że mam zamiar wysadzić kalafior i brokuły, na zbiór jesienny. I teraz się obawiam, że znowu mi coś zeżrę. Poszperałam w necie, są środki, którymi się podlewa sadzonki kapustnych, przed wysadzeniem do gruntu, tylko, że są to środki dla plantatorów, nie wiem czy dostępne w mniejszych opakowaniach. Może ktoś doradzi


