Co dolega magnolii George Henry Kern?

[majowa]

dzień dobry,

bardzo proszę o diagnozę magnolii. Posadzona 15 maja tego roku, w dobrze przygotowanym podłożu, w tej chwili pH - 5.5.
Niczym na razie nie nawożona. Początkowa miała 3 listeczki bladozielone. Teraz - tak jak na zdjęciu, rosną nowe, ale są zniekształcone i lekko zaschnięte na brzegach:





Widac białawy nalot, ale to po oprysku Bravo. Obok rosnie brzoza z takimi objawami, dlatego spryskałam tez rosnace obok rosliny:

[Wawrzont]

Nie jestem specem od chorób, natomiast mam od dwóch lat dużego Henry'ego. To jest kuloodporna roślina. Na Twoim miejscu spryskałbym czymś przeciwgrzybicznym, ewentualnie oberwał najgorzej wyglądające liście i dał roślinie trochę pożyć. Przyrosty ma, kwitła, więc wszystko będzie dobrze. Z pH też nie ma co szaleć - ja np. nie dokwaszam ziemi co roku i rośnie pięknie.

[majowa]

Mówisz, że kuloodporna....To dobrze, na razie ją obserwuję. Spryskana od grzyba, liście nowe są, tylko ten kolor bladozielony mnie martwi. Chyba rzeczywiście trzeba poczekać.

[pogotowie ogrodnicze]

bardzo proszę o diagnozę magnolii. Posadzona 15 maja tego roku, w dobrze przygotowanym podłożu, w tej chwili pH - 5.5.
Niczym na razie nie nawożona. Początkowa miała 3 listeczki bladozielone. Teraz - tak jak na zdjęciu, rosną nowe, ale są zniekształcone i lekko zaschnięte na brzegach: (zdjęcia wycięłam, są w poście nieco wyżej. N.)

bakteryjna plamistość
Miedzian 350 SC 0,3% przy niskiej wilgotności powietrza

[majowa]

Dziękuję za odp.
Wystarczy oprysk Miedzianem raz, czy powtórzyć?

(mam w zapasie Miedzian 50, rozumiem, ze to nie ten...)

[Wawrzont]

Magnolia ma się dobrze, ma sporo pąków, mimo że w ubiegłym roku sąsiadowała z placem budowy. Czasem myślę, że roślinom najlepiej robi, jak dajemy im po prostu spokój. Nawiozłem ją w połowie kwietnia, by wykorzystała cały okres wegetacji na wzmocnienie, w tym roku chcę też spryskać na grzyba na samym początku jesieni.
Co do przyrostu nie mogę wiele powiedzieć, bo naszą kupiłem dość dużą (1,5 m - urodziny żony). Kwaśna gleba to oczywiście mus, ale efekt można osiągnąć, używając nawozu do magnolii. Stosowany we właściwej dawce zakwasi glebę tak, by było jej dobrze. Poza tym podlewać sowicie raz na 10 dni, koniecznie porządnie przed zimą i owijać agrowłókniną przez mrozami (zwłaszcza maluchy, bo pąki przemarzną). A szwagra...

[Wawrzont]

A u mnie w drugą stronę: pąki okazały się w większości zaschnięte, musiały przemarznąć w tej siarczystej zimie. Trzeba ją jednak obowiązkowo owijać i warto pryskać na grzyba wczesną jesienią.

[majowa]

No faktycznie dwa lata minęło. Co z magnolią? Po oprysku miedzianem (chyba ze trzy razy) przestała plamić na liściach. W tym roku ma się bardzo dobrze, choć słabo kwitła. Nadal jednak kolor liści jest dość blady, ale z tego co zauważyłam na innych egzemplarzach (u ludzi:)) ten rodzaj chyba tak ma(?) Jak mi się uda, to wstawię niebawem aktualne zdjęcia.
Pozdrawiam

PS - a kreta goń!!! niech sobie inne miejsce znajdzie.

[majowa]