Izabelko

, cudne kociaki.

Ale pewnie rozrabiaki są, bo tak im z oczu zbójecko patrzy.

Też koty uwielbiam i to własnie za ten niezależny charakterek. Piwonie Twoje to poezja, mogę ogladać bez końca.
To takie wdzięczne rośliny , nawet tylko za skrawek ziemi.
Posadziłam nową piwonię w miejscu, z którego wykopałam już starą jukkę. Ta na złość odbiła mi z jakichś podziemnych fragmentów korzeni, ale piwonia nie poddała się i jednak dalej rośnie. Muszę jednak znaleźć jej lepsze miejsce, żeby ładnie się rozwijała.
