Doniczkowce u Szarotki

[Niunia1981]

Dorotko bardzo ładne poletko! To gdzie ty mieszkasz w tym kujawsko-pomorskim?? Może zajadę przypadkiem na degustację pomidorków

[rapunzel]

szarotko, nie da się ukryć, że jest to propozycja nie do odrzucenia. Jedyny problem w tym, ze jakąkolwiek kasę mogę ci przelać dopiero na początku czerwca. Póki co mam skromne pieniążki na życie. Nie wiem też, czy obecna pogoda nie zaszkodziłaby temu skrętnikowi, bo przy tym gorącu mógłby się ugotować, zanim by tu dotarł.
Jednak poza tymi przyziemnymi przeszkodami jestem całym sercem na TAK.

[szarotka66]

Jolu w ubiegłym roku miałam pomidory do końca listopada, a jedliśmy dosłownie kilogramami i jeszcze na przetwory wystarczyło. W tym roku zrobiłam tyle rozsady, że koktajlowe przymusowo do donic, bo w foliaku zabrakło miejsca.
Moniko jak będziesz w okolicach Grudziądza lub Nowego to zapraszam
Jagoda poczekamy na chłodniejszą pogodę, bo faktycznie mogło by mu zaszkodzić, a o kasę się nie martw, na pewno się dogadamy.

[Niunia1981]

Dorotko to trzeba będzie wybrać się zwiedzić starówkę Grudziądza

[martucham1]

Ale ten skrętniczek ukwitnięty po prostu marzenie
Ja też posadziłam już pomidorki i papryczki chili Ale twoje takie jakieś dorodne

[rapunzel]

szarotko, w takim razie już dziś bardzo ci dziękuję za twoją propozycję i sama się dziwię, ze to piszę, ale czekam na ochłodzenie.

[heliofitka]

Jako miłośniczka kwiatów o białym zabarwieniu, od razu wypatrzyłam wielkanocnika tym bardziej, że taki widok, to rzadkość na forum...wszyscy mamy czerwone/pomarańczowe
Dorotko powiedz mi, czy już zimowałaś swoje hortensje w donicach ? bo przyznam szczerze, że moje w gruncie znowu przemarzły i mam (już dość ) zamiar przenieść je do donic...ja już nawet nie pamiętam, jaki miały kolor

[szarotka66]

Marto moje pomidory dorodne, bo szybko zaczęłam je hartować, dzięki temu takie są, ale z doświadczenia wiem, że te mniejsze tez wydadzą piękne owoce.
Jagoda jak tylko się zmieni pogoda to wyślę, tylko podaj adres na PW.
Iwonko cieszę się, że mój wielkanocnik Ci się podoba, szczerze mówiąc trudno przejść obok niego obojętnie, bo kolor niepospolity. Jeśli chodzi o hortensje w donicach to mam 3 olbrzymki, które hoduję w ten sposób od 11 lat i powiem szczerze, roboty z tym trochę jest, bo to trzeba się nadźwigać, ale za to kwitną co roku, bo nie przemarzają. Warto się trochę natrudzić, bo efekt powala. W gruncie rzadko można się doczekać tak obfitego kwitnienia.

[Ganesh]

co za cuda te wielkanocniki

[rapunzel]

PW już idzie.

[heliofitka]

11 lat No to powiedz mi jeszcze, gdzie je przechowujesz ?
Teraz widzę, że nie ma sensu czekać, aż mi zakwitną rosnąc w gruncie, bo faktycznie dwie kwitły z dziesięć lat temu
Z tym dźwiganiem, to masz rację, ale jedna donica w tą, czy tamtą, to żadna różnica, ale przynajmniej wiem, po co dźwigam
...a nie kopcowanie, okrywanie, a i tak nie kwitną

[szarotka66]

Iwonko moje przechowuję w garażu gdzie temp. waha się w granicach 4 -8 stopni. Musisz tylko uważać, od lutego gdy rozpoczyna wegetacje często jest atakowana przez mszyce, ale łatwo można się ich pozbyć. jeśli pogoda pozwala to od połowy kwietnia hartuję. Najpierw tylko otwieram drzwi garażowe na jakiś czas, a później wynoszę przed garaż. Miejsce docelowe zajmują po majowych przymrozkach.
Później wstawię zdjęcia dla porównania tej z gruntu i tej z donicy o tej porze roku.

[trzynastka]

Cudowny skrętnik czy to Jessika ? a te wielkanocniki wspaniałości

[szarotka66]

Celinko prawdę mówiąc to nie mam pojęcia co to za skrętnik, ale sprawdzałam i to może być Jessica.
Iwonko obiecane fotki porównujące hortensje w gruncie i w donicach, różnica jest kolosalna.

[szarotka66]

Nie mogę się powstrzymać Wyszłam pozamykać drób i oto kogo zastałam przy kociej misce Mój stary znajomy, w ubiegłym roku też wyjadał kocią karmę.