Za naszym płotem jest pole ze zbożem. Dwa lub trzy dni temu właścicel wykonywał tam oprysk na chwasty przy niestety wietrznej pogodzie.
Wczoraj zauwazyłam, że wszystkie moje rośliny przy tym płocie mają sztywne poskręcane w dół, lub "pozamykane" liście.
Wyglądają w ten sposób: winorośle, maliny, topinambury, kilka lilaków i winobluszcze. Serce mi pęka jak na to patrzę bo tak ciężko jest mi utrzymać coś na naszej strasznie jałowej ziemi...

Moje pytanie brzmi: czy te rośliny są do uratowania? czy mogę coś zrobić, żeby im pomóc? próbowałam spłukać jak najdokładniej ten środek, ale to juz jak zauwazyłam objawy, więc rośliny zdążyły go wchłonąć. Pomóżcie proszę
