Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
No proszę
Awatarku nie zmieniaj , bo mój wnuczek jak przychodzi to pod pretekstem ,żeby mu włączyć laptopa to mówi '' włącz mi tą Baby jagę ona jest dobra babciu taka sympatyczna'' no i strasz dzieci teraz 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jaguś, czytając Twój wpis w wątku Małgosi wnioskuję, że umiesz oczkować róże.Masz na myśli szczepienie "na oczko" czy ukorzenianie patyczków? Jeśli szczepienie to na jakiej podkładce i jak to robisz? Pozdrawiam.
- sangwinaria
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3542
- Od: 9 lip 2011, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
witaj
ja robię sadzonki z patyczka.pozdrawiam 
- E@K66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2402
- Od: 7 gru 2008, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie,Przemyśl
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu dotarłam w końcu do domu po 9 godzinach podróży ,chce ci serdecznie podziekować za organizację moich najwspanialszych dwu ostatnich dni.- hala67
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Dziękuję Jagusiu za wspólnie spędzony czas w Sulejowie. Było świetnie i już czekam na następne spotkanie. Jesteś przesympatyczną osóbką.
Mój mąż serdecznie Cię pozdrawia.
Mój mąż serdecznie Cię pozdrawia.
Pozdrawiam Hala
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu,cieszę się,że mogłam cie poznać.Myślę,że to nie był ostatni raz.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusia dziękuję za stworzenie mozliwości poznania tyle pozytywnie zakręconych osób 
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jaguś , dzięki za Zlot i kawkę w ,,babcinym '' ogrodzie. Super było

- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa odnośnie mojego awatarku. Nie zwiedliście mnie. Skoro mnie się on podoba, dlaczego nie miałby Wam. W nagrodę macie kolejną Babę Jagę na zdjęciu. Nie mogłam sobie odmówić.....

A Ulcia mi pozazdrościła i też ma:

Badziu
Od ubiegłego roku uczę się takiego prawdziwego oczkowania róż. Podkładki są z siewek dzikiej róży wysianych sezon wcześniej.
Zosiu
Ja też ukorzeniałam wcześniej moją saharę i to z dobrym skutkiem ale postanowiłam się nauczyć takiego prawdziwego oczkowania a że mam za nauczycieli ludzi którzy się tym zajmowali zarobkowo to wiem że trafiłam w ręce fachowców. To czy się nauczę to inna "para kaloszy"..... mam nadzieję że tak.
________________________________________________________________________________
Wszyscy doskonale wiecie, że odbył się pierwszy ogólnopolski zlot forumowiczów. Korzystając z okazji, że Sulejów jest niedaleko od Łodzi postanowiliśmy przy okazji odwiedzić Olka [Aleksanderk]. Wyjechaliśmy skoro świt - tj ok. 9 rano. Trochę trwało zanim spakowaliśy wszystkie roślinki.

W podróży chcieliśmy się napić kawy.... niestety do dworu w Zbożennej trafiliśmy zbyt wcześnie. Pozostało nam tylko zwiedzanie obiektu i spacer po parku. Może jakoś dotrwamy bez dopalaczy do Łodzi.....

Udało się.... i oto idziemy na Olkową działkę...

Strażnik przywitał nas z otwartymi ramionami....

Oczywiście były i pusie..... [aczkolwiek mojemu Tomkowi chyba ręka zadrżała jak dokumentował te bezeceństwa]


Aleksanderk oprócz kawy uraczył nas pysznościami z grilla - wszyscy najbardziej rzuciliśmy się na pachnące, pieczone kartofelki....

Po obżarstwie przydałby się relaks. Miły gospodarz zadbał i oto....


szkoda że tak krótko można się pobujać... wszak na zlot jechać trzeba....

Oczywiście nie obyło się bez obchodu działki i cpykania zdjęć.



Muszę przyznać, że ogródek Olka przerósł moje oczekiwania.... wiedziałam że jest pięknie... ale nie wiedziałam że aż tak
. Żal było odjeżdżać.... ale mam nadzieję, że trafi się jeszcze niejedna okazja do spotkania... wszak muszę sobie poprawić pamiątkowe zdjęcie....
Ruszamy w dalszą drogę....

a jak było na samy zlocie opowiem w następnym poście
A Ulcia mi pozazdrościła i też ma:
Badziu
Od ubiegłego roku uczę się takiego prawdziwego oczkowania róż. Podkładki są z siewek dzikiej róży wysianych sezon wcześniej.
Zosiu
Ja też ukorzeniałam wcześniej moją saharę i to z dobrym skutkiem ale postanowiłam się nauczyć takiego prawdziwego oczkowania a że mam za nauczycieli ludzi którzy się tym zajmowali zarobkowo to wiem że trafiłam w ręce fachowców. To czy się nauczę to inna "para kaloszy"..... mam nadzieję że tak.
________________________________________________________________________________
Wszyscy doskonale wiecie, że odbył się pierwszy ogólnopolski zlot forumowiczów. Korzystając z okazji, że Sulejów jest niedaleko od Łodzi postanowiliśmy przy okazji odwiedzić Olka [Aleksanderk]. Wyjechaliśmy skoro świt - tj ok. 9 rano. Trochę trwało zanim spakowaliśy wszystkie roślinki.
W podróży chcieliśmy się napić kawy.... niestety do dworu w Zbożennej trafiliśmy zbyt wcześnie. Pozostało nam tylko zwiedzanie obiektu i spacer po parku. Może jakoś dotrwamy bez dopalaczy do Łodzi.....
Udało się.... i oto idziemy na Olkową działkę...
Strażnik przywitał nas z otwartymi ramionami....
Oczywiście były i pusie..... [aczkolwiek mojemu Tomkowi chyba ręka zadrżała jak dokumentował te bezeceństwa]
Aleksanderk oprócz kawy uraczył nas pysznościami z grilla - wszyscy najbardziej rzuciliśmy się na pachnące, pieczone kartofelki....
Po obżarstwie przydałby się relaks. Miły gospodarz zadbał i oto....
szkoda że tak krótko można się pobujać... wszak na zlot jechać trzeba....
Oczywiście nie obyło się bez obchodu działki i cpykania zdjęć.
Muszę przyznać, że ogródek Olka przerósł moje oczekiwania.... wiedziałam że jest pięknie... ale nie wiedziałam że aż tak
Ruszamy w dalszą drogę....
a jak było na samy zlocie opowiem w następnym poście
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Trochę kręcenia się po Piotrkowie z racji wszędobylskich prac drogowych....i przed nami wyłania się tablica informująca o ośrodku Dresso...

Gdyby nie Ulcia, przejechalibyśmy dalej....żadne z nas nie domyśliłoby się, że jest to jednocześnie drogowskaz. Ta mikroskopijna strzałka w bok była zupełnie niezauważalna z samochodu.

Zjazd równie niewidoczny [tuż przed tym słupkiem] a droga dojazdowa w fatalnym stanie....

Jednak dojechaliśmy,

zakwaterowaliśmy się i szykujemy do wspólnej kolacji.... za tymi drzwiami.

Zimno, głodno ale wesoło:

Mimo braku identyfikatorów jakoś zdołaliśmy się zebrać do przysłowiowej ?kupy? a Igor za karę musiał własnoręcznie przypinać identyfikatory....


i częstować lizaczkiem.....

jak widać wszyscy byli zadowoleni....

i nawet nie potrzeba nam było takich wspomagaczy:

żeby się dobrze tego wieczoru bawić.....

Na drugi dzień biesiada.... mnóstwo jadła, picia i humoru.....Na początek kazali mi strzelić przemówienie....to mają :

nawet z ukłonem - a co - pełna kultura:

Później robiłam sobie dokumentację zdjęciową, żeby w domciu na spokojnie utrwalić sobie ? kto kim był [musieli mi się wypinać do aparatu..... -identyfikatorami do przodu] ? nie pokażę jednakże, gdyż nie wiem już kto by chciał a kto nie chciał....Ważne że impreza była przednia.... z rozmowami, śmiechem i śpiewami...

Żarełko z girlla pychota:

A potem już koniec... już czas do domu.... ostatnie rozmowy, pożegnania... uściski...

wspólne pamiątkowe zdjęcie...

Jeszcze tylko spacer nad Pilicę.....

Szalona Ula na drzewie....

i przepiękne widoczki:



niektórym się nie chciało tak daleko iść... woleli przysiąść nad brzegiem i wsłuchiwać się w rechot żab... szczebiot ptaków... pluski ryb....

niektórzy zaś poszli dalej wdychając leśne zapachy....

powrót do ośrodka:

Jak tu zapakować te wszystkie badylki? Giga niedowierza że się uda.....

A jednak.... mając za sobą kilka forumowych spotkań okazało się to wcale nie takie trudne:

I to już wszystko... koniec... finito... do zobaczenia za rok.... mam nadzieję w jeszcze większym gronie.....
Gdyby nie Ulcia, przejechalibyśmy dalej....żadne z nas nie domyśliłoby się, że jest to jednocześnie drogowskaz. Ta mikroskopijna strzałka w bok była zupełnie niezauważalna z samochodu.
Zjazd równie niewidoczny [tuż przed tym słupkiem] a droga dojazdowa w fatalnym stanie....
Jednak dojechaliśmy,
zakwaterowaliśmy się i szykujemy do wspólnej kolacji.... za tymi drzwiami.
Zimno, głodno ale wesoło:
Mimo braku identyfikatorów jakoś zdołaliśmy się zebrać do przysłowiowej ?kupy? a Igor za karę musiał własnoręcznie przypinać identyfikatory....
i częstować lizaczkiem.....
jak widać wszyscy byli zadowoleni....
i nawet nie potrzeba nam było takich wspomagaczy:
żeby się dobrze tego wieczoru bawić.....
Na drugi dzień biesiada.... mnóstwo jadła, picia i humoru.....Na początek kazali mi strzelić przemówienie....to mają :
nawet z ukłonem - a co - pełna kultura:
Później robiłam sobie dokumentację zdjęciową, żeby w domciu na spokojnie utrwalić sobie ? kto kim był [musieli mi się wypinać do aparatu..... -identyfikatorami do przodu] ? nie pokażę jednakże, gdyż nie wiem już kto by chciał a kto nie chciał....Ważne że impreza była przednia.... z rozmowami, śmiechem i śpiewami...
Żarełko z girlla pychota:
A potem już koniec... już czas do domu.... ostatnie rozmowy, pożegnania... uściski...
wspólne pamiątkowe zdjęcie...
Jeszcze tylko spacer nad Pilicę.....
Szalona Ula na drzewie....
i przepiękne widoczki:
niektórym się nie chciało tak daleko iść... woleli przysiąść nad brzegiem i wsłuchiwać się w rechot żab... szczebiot ptaków... pluski ryb....
niektórzy zaś poszli dalej wdychając leśne zapachy....
powrót do ośrodka:
Jak tu zapakować te wszystkie badylki? Giga niedowierza że się uda.....
A jednak.... mając za sobą kilka forumowych spotkań okazało się to wcale nie takie trudne:
I to już wszystko... koniec... finito... do zobaczenia za rok.... mam nadzieję w jeszcze większym gronie.....
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Ostatnie zdjęcie powalające...ten czerwony zbiorniczek pod tyłeczkiem Uli
...przekłamanie fotograficzne 
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusia
,żałuję,że nie mogłam jechać,ale na przyszły rok zapisuję się już teraz.Gdyby nie choroba mojego męża...

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Zazdraszczam spotkania, liczę na to, że kiedyś i ja dotrę na takli zlot 
-
akl62
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu, wiesz, jesteś niezwykła.
A jak mi będzie smutno, to popatrzę sobie na pierwsze zdjęcie z tego wątku.
A jak mi będzie smutno, to popatrzę sobie na pierwsze zdjęcie z tego wątku.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu, dziękuję
Dzięki tobie chociaż chwilkę pobyłam z wami
Dzięki tobie chociaż chwilkę pobyłam z wami
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

