Witaj Elżbieto,
ogromnie mi miło, że odwiedziłaś mój wątek.

Dziękuję za miłe słowa. Ja jestem zachwycona Twoim ogrodem.
Mój ogród jest jeszcze młody i popełniam wiele błędów, choć już mogę się pochwalić małymi osiągnięciami np w uprawie piwonii. W końcu zakwitną.
Jak sama wiesz, takie miejsce jest trudne do zarośnięcia roślinami innymi niż sosna pospolita.
Mam takie same doświadczenia jeżeli chodzi o zastoiny mrozowe, znikanie ziemi kompostowej, wymarzanie roślin, dziwne grzyby i robale, wilgoć w powietrzu i susza w glebie.

Walczę jednak niestrudzenie i latem, gdy wszystko zakwita jestem wręcz zadowolona.
Róże w ogrodzie, to było moje marzenie. Mam ich niestety coraz mniej.

Po ostatniej zimie ogromne straty, które staram się uzupełniać terminatorkami.
W takich warunkach jak nasze, trzeba starannie przygotować podłoże i cały czas zasilać nawozami. Po 4 latach uprawy dochodzę do wniosku, że należy je również przesadzać lub wykopywać z ziemi i wymieniać podłoże. Mają wtedy inną siłę wzrostu. Usuwam również korzenie sosen wrastające w bryłę korzeniową róż. Eksperymentuję z sadzeniem róż w donicach zakopanych głebiej w ziemię i z betonitem.
W przyszłym sezonie będę mogła więcej powiedzieć na ten temat.
Teraz jestem zafascynowana liliami, które dużo lepiej znoszą moje warunki leśne, wręcz je lubią. W ubiegłym roku doczekałam się pięknych kwiatów, a w tym dosadziłam około 700szt. Zobaczymy jak urosną. Polecam Ci je bardzo do sadzenia w piasku.
Już wcześniej myślałam o podwyższeniu pasa zaraz przy płocie, ponieważ podlewanie ze zraszaczy nie sięga, kropelkowe to za mało i krzewy słabo rosną. Są wyłysiałe od dołu. Postanowiłam zrobić dla nich takie podwyższenie i dosypać ziemi, żeby się ukorzeniły z pędów nadziemnych. Może będą lepiej rosły?
Cisa oczywiście posadzę i to nie jednego.

Mam do zrobienia cały żywopłot od nowych sąsiadów.

Ogród jest duży i będę potrzebować niestety wiele roślin, żeby ładnie zarosnąć.
Z jednej strony chciałabym utrzymać "luźny" charakter ogrodu, ale z drugiej przydałaby się jakaś zasłona od ciekawskich oczu.

Nie mam firanek, bo za ciemno w domu
Link, który mi wysłałaś fantastyczny. Dziękuję. Piękny efekt końcowy, duuuuże pieniądze włożone lub lepiej-posadzone. Gdybym miała dobrego ogrodnika, to może też bym się skusiła na taki.
Ciekawi mnie jak będzie wyglądał ten ogród za kilka lat, jeżeli nie będzie się nim opiekować osoba nie znająca się na rzeczy lub bez "leśnego" doświadczenia. Ja już poznałam możliwości moich drzewek, a mam ogródek zaledwie od 5 lat.
Cieszę się, że tym razem przymrozek zapomniał o moim zakątku.

Maksymalnie było -1 w dziesiejszej nocy, ale nic nie zmarzło oprócz listków magnolii.
Mam nadzieję, że u Ciebie również bez strat.
Pozdrawiam serdecznie. Oby Ci kółko od taczuni nie zardzewiało.
Ewuś, już się kończy dręczenie przymrozkami. Od jutra słonko i deszczyk ....aż do zimy.

Ja nigdy nie zapamiętywałam nazw host i mam same duże.
