Róże Jowity
Re: Róże Jowity
nie ma za co
Teraz pokażę Wam moje orliki, które bardzo lubię. Są to samosiejki, czyli przypadkowe krzyżówki. Myślę, że całkiem udane














oraz inne roślinki:
tego (chyba) złocienia kupiłam wczoraj na targu; ma urocze drobne kwiatuszki słodziutkie jak cukierczki


kalina koralowa,moja piękność

tego kwiatka nie muszę przedstawiać


piwonia drzewiasta zmarzła mi do samej ziemi, ale sprawiła mi niespodzinkę, bo na świeżym odroście zakwitnie jednym kwiatem

jaśminowiec ma już spore pąki

bardzo ładny krzew o śnieżnobiałych kwiatkach - różowiec biały


a na koniec kilka pejzaży ( w końcu mam usypaną kamyczkami ścieżkę)




Teraz pokażę Wam moje orliki, które bardzo lubię. Są to samosiejki, czyli przypadkowe krzyżówki. Myślę, że całkiem udane














oraz inne roślinki:
tego (chyba) złocienia kupiłam wczoraj na targu; ma urocze drobne kwiatuszki słodziutkie jak cukierczki


kalina koralowa,moja piękność

tego kwiatka nie muszę przedstawiać


piwonia drzewiasta zmarzła mi do samej ziemi, ale sprawiła mi niespodzinkę, bo na świeżym odroście zakwitnie jednym kwiatem

jaśminowiec ma już spore pąki

bardzo ładny krzew o śnieżnobiałych kwiatkach - różowiec biały


a na koniec kilka pejzaży ( w końcu mam usypaną kamyczkami ścieżkę)




Re: Róże Jowity
Hmm ta pimpinellifloia to odmiana 'Plena'
a ta druga to chyba jakaś Alba, ale sam nie wiem co to jest bo pochodzi z pewnego wiejskiego ogródka i nikt jej jeszcze nie zidentyfikował. Może się to kiedyś uda
Niezła orlikowa kolekcja
tez mam 4 odmiany/kolory
a ta druga to chyba jakaś Alba, ale sam nie wiem co to jest bo pochodzi z pewnego wiejskiego ogródka i nikt jej jeszcze nie zidentyfikował. Może się to kiedyś uda
Niezła orlikowa kolekcja
tez mam 4 odmiany/kolory
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Róże Jowity
Jowitko, ale Ty masz cudne te orliki. Nie wiedziałam, ze same sobie krzyżują kolorki
Moje cały czas rosną takie same, nie zauważyłam nowych siewek 
Re: Róże Jowity
Na działkach ludzie mają różne kolory i odmiany orlików, dlatego łatwiej o ciekawe krzyżówkivertigo pisze:Jowitko, ale Ty masz cudne te orliki. Nie wiedziałam, ze same sobie krzyżują kolorkiMoje cały czas rosną takie same, nie zauważyłam nowych siewek
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Róże Jowity
A ja dzisiaj znalazłam kilka maleńkich sadzonek orlików. Ciekawe, czy będą jakieś skrzyżowane? Są naprawdę maleńkie, więc pewnie w tym roku nie zakwitną 
Re: Róże Jowity
Dzisiaj zaczynam przedstawiać moje pierwsze rozkwitnięte róże. Pierwsza była pimpinellifolia od Sav`a:


Ma teraz ok. 40 cm wysokości. W zeszłym roku kolor płatków był blado-różowy, w tym - prawie całkiem biały. Kwiaty nie pachną. Listki - drobne i paprotkowate na brzegu blaszki brązowieją, co chyba nie jest objawem choroby, tylko cechą tej odmiany.
Drugą różą, która uraczyła mnie swym pierwszym kwiatem jest (znów
) róża od Sav`a - nn historyczna:


w tym samym czasie, tzn. wczoraj rozkwitła druga nn historyczna od jednej z sąsiadek działkowych. według mnie jest prawie, a może nawet dokładnie taka sama, jak róża od Sav`a, spójrzcie sami:


Wczoraj również zastałam rozwinięty pierwszy kwiat Marty:


Tak wyglądała dzisiaj mchowa Salet:

souvenir du dr Jamaine:



Ferdinand Pichard otworzy się lada dzień:

tak samo Alexander McKanzie:

Tu widzimy Isaaka P., powygryzanego mimo stosowania Bi:

Z wielkokwiatowych, prymuską będzie w tym roku Big Purple (fotka dzisiejsza):

i niezwyciężony (mimo mrozów) Mr Lincoln:



Ma teraz ok. 40 cm wysokości. W zeszłym roku kolor płatków był blado-różowy, w tym - prawie całkiem biały. Kwiaty nie pachną. Listki - drobne i paprotkowate na brzegu blaszki brązowieją, co chyba nie jest objawem choroby, tylko cechą tej odmiany.
Drugą różą, która uraczyła mnie swym pierwszym kwiatem jest (znów


w tym samym czasie, tzn. wczoraj rozkwitła druga nn historyczna od jednej z sąsiadek działkowych. według mnie jest prawie, a może nawet dokładnie taka sama, jak róża od Sav`a, spójrzcie sami:


Wczoraj również zastałam rozwinięty pierwszy kwiat Marty:


Tak wyglądała dzisiaj mchowa Salet:

souvenir du dr Jamaine:



Ferdinand Pichard otworzy się lada dzień:

tak samo Alexander McKanzie:

Tu widzimy Isaaka P., powygryzanego mimo stosowania Bi:

Z wielkokwiatowych, prymuską będzie w tym roku Big Purple (fotka dzisiejsza):

i niezwyciężony (mimo mrozów) Mr Lincoln:

- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Uwielbiam ten klimat historycznych - te kwiaty, te liście... W Twoich okolicach jest ich całe mnóstwo
U mnie cała wegetacja opóźniona, Mister Lincoln ma dopiero malutkie pąki.
Re: Róże Jowity
Wszystko prawdacamellia pisze:Uwielbiam ten klimat historycznych - te kwiaty, te liście... W Twoich okolicach jest ich całe mnóstwoU mnie cała wegetacja opóźniona, Mister Lincoln ma dopiero malutkie pąki.
Teraz fotki nie moich historycznych z dzisiejszego spaceru po działkach:
1 nn (niska, chyba galijska):

prawdopodobnie Chloris:






2 nn (mogłam ją sfotografować tylko z daleka) ; ok. 150 cm wysokości:


3 nn (bardzo wysoka - ok. 2,5 m):




4 nn (niziutka, prawie przy samej ziemi):

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Jowity
Doktorek ma ładny kolor, mój dopiero w pączkach.
Re: Róże Jowity
Cieszę się, że dostałam sadzonkę Chloris
Za rok może będę mieć takie same kwiaty
A teraz pragnę zaprezentować dzisiejsze zdjęcia. Różyczki zaczynają szaleć
Jako nr 1 przedstawiam Souvenir du Dr Jamain - po prostu cudo! Rozwinęła dopiero jedną trzecią swoich pąków, ale już jest zjawiskowa







Marta - cudownie pachnąca, obsypana pąkami; pierwsze właśnie się otworzyły:




Geisha - mieszaniec róży multiflora, odmiana wyhodowana przez Geschwinda w 20 wieku; ma bardzo zmienne kwiaty; dopiero się otwierają, a już widać, że różnią się od siebie kolorystycznie (jeden jest prawie całkiem biały - chyba, że to sport):





i długo wyczekiwany Ferdinad Pichard - remontantka z 1912 r. wyhodowana przez Rémi Tanne; kwitnie u mnie pierwszy raz, choś mam ją drugi sezon; w poprzednim zapuszczała korzenie i ani myślała o kwitnięciu:




pierwsza rozkwitnięta wielkokwiatowa - Big Purple - w pełni zasługuje na swoje imię:


Rose de rescht - całkiem dobrze sobie poradziła z wiosenną przeprowadzką na nowe miejsce:


i Alexander McKenzie, ze swoimi pięknymi, długimi pąkami

oraz widoczki




i pierwsza piwonia:

A teraz pragnę zaprezentować dzisiejsze zdjęcia. Różyczki zaczynają szaleć
Jako nr 1 przedstawiam Souvenir du Dr Jamain - po prostu cudo! Rozwinęła dopiero jedną trzecią swoich pąków, ale już jest zjawiskowa







Marta - cudownie pachnąca, obsypana pąkami; pierwsze właśnie się otworzyły:




Geisha - mieszaniec róży multiflora, odmiana wyhodowana przez Geschwinda w 20 wieku; ma bardzo zmienne kwiaty; dopiero się otwierają, a już widać, że różnią się od siebie kolorystycznie (jeden jest prawie całkiem biały - chyba, że to sport):





i długo wyczekiwany Ferdinad Pichard - remontantka z 1912 r. wyhodowana przez Rémi Tanne; kwitnie u mnie pierwszy raz, choś mam ją drugi sezon; w poprzednim zapuszczała korzenie i ani myślała o kwitnięciu:




pierwsza rozkwitnięta wielkokwiatowa - Big Purple - w pełni zasługuje na swoje imię:


Rose de rescht - całkiem dobrze sobie poradziła z wiosenną przeprowadzką na nowe miejsce:


i Alexander McKenzie, ze swoimi pięknymi, długimi pąkami

oraz widoczki




i pierwsza piwonia:

- Orszulka
- 200p

- Posty: 440
- Od: 25 lip 2010, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
- Kontakt:
Re: Róże Jowity
Piękny Souvenir i reszta!
Jowita, znasz może nazwę tej piwonii?
Będzie mi kwitła jedna z róż od Ciebie
Jowita, znasz może nazwę tej piwonii?
Będzie mi kwitła jedna z róż od Ciebie
Re: Róże Jowity
oczywiście, nie znam nazwy tej piwonii, bo na nich się nie znam tak, jak na różach
ciekawe, która Ci zakwitnie, bo mi też jutro otworzy się następna nn historyczna (pewnie ta sama)
ciekawe, która Ci zakwitnie, bo mi też jutro otworzy się następna nn historyczna (pewnie ta sama)
- Orszulka
- 200p

- Posty: 440
- Od: 25 lip 2010, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
- Kontakt:
Re: Róże Jowity
Na pewno nie jest to 'Jowita'
, bo wiem gdzie ją sadziłam. Któraś z pozostałych.
Re: Róże Jowity
moja Jowitka też jeszcze w pąkach - coś się w tym roku nie śpieszy 


