Przy ostatnim zdjęciu, to mi oczy wyszły na szypułkach 
 
 
 Serio, Słońce !
 Dwa moje marzenia - glicynia i róże?
 Prawdziwe, kwitnące bujnie...
 Rany, ale Ty mieszkasz w raju.
( 
nie chcę mówić, że w moim, dobrowolnie utraconym raju  
 )
Lepiężniki są w wielu odmianach, tu w górach, widziałam 2 odmiany - z różowym baldachem kwiatowym i liśćmi o szerokości metra. Cała roślina ma od 1,5 do 2 metrów i zwykle rośnie nad samym brzegiem rzek, ale na ziemi - nie w wodzie.
 Bywa na all, za 28zł/ kłącze.
 Białe kwiatostany ma lepiężnik o białych kwiatkach i znacznie mniejsze liście - ten znów, najczęsciej jest spotykany na podmokłych łakach, w lekkim cieniu.
 Strrrrasznie chciałam przeflancować tego nadrzecznego do chusteczkowego ogródka ( pod płot, oczywiście) i nawet kupiłam kastrę budowlaną, by wypełnić ja błotem.
Udało się przez pół lata. Rozrósł się TAK, że zaczął zasłaniać ścieżkę.
Potem wysuszyłam go i zmarł, a w zagłębieniu grządki, królują teraz pionowe trawy 
 
Tu majowe, małe listki nad Dunajcem - potem kępa jest wielkości człowieka !
 
