Ogródek KLEO
Re: Ogródek KLEO
Z tymi rh to mnie ciągle powalasz barwami , cudne kolorki
No ale zdjęcie tego oczka ...... czy ja mogę kiedyś wpaść na kawkę i nad nim usiąść ?
Żartuję oczywiście z tym wpraszaniem się, ale jest tak uroczy zakątek,że ciężko oczy oderwać 
- goferek
- 500p

- Posty: 552
- Od: 7 lis 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Ogródek KLEO
Jak cudnie u Ciebie. Ja też tak chcę :P
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek KLEO
Basiu po co sobie wyobrażać, skoro możesz przyjechać do mnie i zobaczyć, jak to wyglądaKLEO1 pisze:Ewo cieszę się, że podoba Ci się mój wodospad. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez wody, nawet najmniejszej...
Różaneczniki masz fantastyczne, ale zachwyciła mnie również Twoja kolekcja host
Gdybym mogła, to sadziłabym je w każdym wolnym miejscu
Re: Ogródek KLEO
Edytko -bardzo się cieszę z tego, że moje oczko tak Ci się spodobało. Zdjęcia całego nie mam, bo oczko jest zakręcone i nie da się zrobić zdjęcia tak aby było całe widoczne, zawsze któryś koniec ginie za zakrętem. Co do kamienia, to mój przyjechał z ziemią ogrodową. Stanowiło to dla mnie prawdziwą zagadkę, jak ładując ziemię na wywrotkę można nie zuważyć takiego kamyczka? No a pan kierowca i pan ładowacz nie zauważyli. No więc przygarnęłam znalezisko, poprosiłam kolegę z małą koparką by mi go ustawił w odpowiednim miejscu i tam sobie stoi do dziś. A jeśli chodzi o Twój kamyczek, to oczywiście zajrzę do Ciebie i może da się z nim coś zrobić fajnego.
Jagódko witaj znowu w moich skromnych progach! Ja do Ciebie systematycznie zaglądam, tylko cichaczem. Co do Rh to moje pierwsze kwiaty, cieszę się bardzo z tego, że zakwitły. Ta zima jak na złość była dla nich ciężka i myślałam już, że z kwiatów już nic nie będzie, a tu taka niespodzianka! A trawniczek jest po regeneracji, drugi na razie kiełkuje, niebawem będzie tak samo ładny jak ten. Całe szczęście, że u nas ma nie być przymrozków na zimną Zośkę, bo ja już nawystawiałam kwiatów w donicach i musiałabym wszystko chować do domu albo garażu. A niektóre donice ciężkie!
Ewciu - kolorowy zawrót głowy to będzie dopiero jak zakwitną rabaty bylinowe. Choć po tej zimie część bylin wymarzła i nie będzie tak pięknie jak zawsze. Rośliny muszą się rozrastać od nowa.
Ewelino -usłyszeć z Twoich ust pochwałę Rh -to dla mnie dużo znaczy. Jesteś dla mnie autorytetem jeśli chodzi o te rośliny. To Twoje są przepiękne. Ja dopiero uczę się ich hodowli. Staram się o nich czytać, no i przeglądam na forum strony piasane przez osoby mające z nimi praktyczne doświadczenie.
Jeśli chodzi o tego jak napisałaś buraczkowego Rh to jest to Marcel Menard
Z niecierpliwością natomiast czekam jeszcze na kwiaty jednego Rh - Von Oheimb Woislowitz. Ma kwiaty jasnoróżowe z taką plamką brązowo-zieloną. Mój jakoś opornie rozwija te pąki.
Jagódko witaj znowu w moich skromnych progach! Ja do Ciebie systematycznie zaglądam, tylko cichaczem. Co do Rh to moje pierwsze kwiaty, cieszę się bardzo z tego, że zakwitły. Ta zima jak na złość była dla nich ciężka i myślałam już, że z kwiatów już nic nie będzie, a tu taka niespodzianka! A trawniczek jest po regeneracji, drugi na razie kiełkuje, niebawem będzie tak samo ładny jak ten. Całe szczęście, że u nas ma nie być przymrozków na zimną Zośkę, bo ja już nawystawiałam kwiatów w donicach i musiałabym wszystko chować do domu albo garażu. A niektóre donice ciężkie!
Ewciu - kolorowy zawrót głowy to będzie dopiero jak zakwitną rabaty bylinowe. Choć po tej zimie część bylin wymarzła i nie będzie tak pięknie jak zawsze. Rośliny muszą się rozrastać od nowa.
Ewelino -usłyszeć z Twoich ust pochwałę Rh -to dla mnie dużo znaczy. Jesteś dla mnie autorytetem jeśli chodzi o te rośliny. To Twoje są przepiękne. Ja dopiero uczę się ich hodowli. Staram się o nich czytać, no i przeglądam na forum strony piasane przez osoby mające z nimi praktyczne doświadczenie.
Jeśli chodzi o tego jak napisałaś buraczkowego Rh to jest to Marcel Menard
Z niecierpliwością natomiast czekam jeszcze na kwiaty jednego Rh - Von Oheimb Woislowitz. Ma kwiaty jasnoróżowe z taką plamką brązowo-zieloną. Mój jakoś opornie rozwija te pąki.
Re: Ogródek KLEO
Rysiu - z moim sadzeniem Rh było trochę śmiesznie. W ubiegłym roku zachorowałam na chorobę rododendronowo-azaliową, zaczęłam więc czytać na ten temat i przeglądać rady forumowiczów. Jak już co nieco wiedziałam, to zabrałam się za przygotowanie miejsca i zakup ziemi dla nich odpowiedniej. Po czym przystąpiłam do zakupó i sadzenia. Każdy krzaczek porzadnie namoczyłam w wodzie ( oczywiście miękkiej z oczka), pazurkami poszarpałam korzonki zrośnięte w doniczce i posadziłam. Po czym wyczytałam gdzieś na forum, że sama ziemia kwaśna, nawet taka specjalna mieszanka jak podłoże Substrala do Rh nie jest wystarczająca. Ze musi być jeszcze kompost, przekompostowany obornik i inne dodatki organiczne, tak aby ziemia nie była zbita tylko pulchna. No więc ja biedaczka wykopałam z powrotem wszystkie moje Rh, wybrałam całą ziemię z rabaty, ruszyłam w rajd po odrodniczych w celu nabycia kompostu(swojego jeszcze nie miałam) oraz przekompostowanego obornika. Następnie wprosiłam się do sąsiada który ma sosny na działce i przytargałam od niego trzy wory igliwia sosnowego zbieranego pod drzewami. Następnie to wszystko wymieszałam i posadziłam swoje Rh od nowa. Trochę się przy teym narobiłam ( głupiego podobno robota kocha), ale chyba wyszło dobrze bo zaczynają tera rosnąć jak szalone. Nawet takie które podobno nie zimują w naszym klimacie ( znoszą mrozy tylko do -18) i straciły wszystkie liście to widzę, że od dołu pnia zaczynają puszczać nowe liście. Znaczy to że jednak przeżyły i mają zamiar rosnąć. W ubiegłym roku nawoziłam je nawozem dolistnym zaraz po posadzeniu, bo wtedy zawiązywały pąki na ten rok. Nawozu granulowanego bałam się użyć bo to była już wczesna jesień . Natomiast w tym roku dostały nawóz długodziałający i szczepionkę mikoryzową. Nawiozę je jeszcze raz w sierpniu.
Simbi - oczywiście, że zapraszam Cię na kawę nad moje oczko! Przecież nie masz do mnie znowu tak daleko!
Agatko - piszesz, że też tak chcesz , nic prostszego ! Trzeba tylko zakasać rękawy i do pracy. Ogród przecież jest nie dla leniwych.
Ja w swoim bardzo lubię pracować, nawet ciężko. Wbrew pozorom to wcale nie jest trudne, tylko wymaga trochę poświęcenia.
Iwonko w moim ogrodzie hosta była jedną z pierwszych posadzonych roślin, przytargałam ją z ogrodu mojej mamy. To bardzo wdzięczne rośliny, rosną tam gdzie inne już za bardzo nie chcą. Nie jest im straszna ani susza, ani wilgotna gleba. To naprawde pionierskie rośliny. A jakie piękne majką bary liści! U mojej szefowej w ogrodzie nic nie chce rosnąć poza hostami.
Jak tylko ładnie się rozrosną zrobię im zdjęcia w pełnej krasie. Niestety większość kupowałam jako bezimienne, a jakoś nigdy nie zadałam sobie trudu aby je w atlasie host który mam rozpoznać. Ale może to zrobię zimą, na podstawie zrobionych zdjęć.
Simbi - oczywiście, że zapraszam Cię na kawę nad moje oczko! Przecież nie masz do mnie znowu tak daleko!
Agatko - piszesz, że też tak chcesz , nic prostszego ! Trzeba tylko zakasać rękawy i do pracy. Ogród przecież jest nie dla leniwych.
Ja w swoim bardzo lubię pracować, nawet ciężko. Wbrew pozorom to wcale nie jest trudne, tylko wymaga trochę poświęcenia.
Iwonko w moim ogrodzie hosta była jedną z pierwszych posadzonych roślin, przytargałam ją z ogrodu mojej mamy. To bardzo wdzięczne rośliny, rosną tam gdzie inne już za bardzo nie chcą. Nie jest im straszna ani susza, ani wilgotna gleba. To naprawde pionierskie rośliny. A jakie piękne majką bary liści! U mojej szefowej w ogrodzie nic nie chce rosnąć poza hostami.
Jak tylko ładnie się rozrosną zrobię im zdjęcia w pełnej krasie. Niestety większość kupowałam jako bezimienne, a jakoś nigdy nie zadałam sobie trudu aby je w atlasie host który mam rozpoznać. Ale może to zrobię zimą, na podstawie zrobionych zdjęć.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek KLEO
Kleo, masz olśniewającą kolekcję RH
Ale nie dziwota że tak im u Ciebie dobrze, skoro je wkopywałaś dwa razy
Odwdzięczyły się za ciężką pracę i serce włożone w przygotowanie ich domku
Ja też powoli zapadam na tą chorobę, zdiagnozowano rh-azaliozę - obawiam się, że nieuleczalna, a poza tym ja się na rehab nie wybieram..
Cudne widoki serwujesz, ogród piękny i dojrzały, chylę czoła
Pozdrowionka
Ja też powoli zapadam na tą chorobę, zdiagnozowano rh-azaliozę - obawiam się, że nieuleczalna, a poza tym ja się na rehab nie wybieram..
Pozdrowionka
Re: Ogródek KLEO
A dziękuję Robaczku za pochwały. Cieszę się, że moje Rh się odwdzięczyły, bo byłabym załamana gdyby było inaczej. Ponadto jestem dość upartą osobą i jeśli postanowiłam, że Rh mają rosnąć w moim ogrodzie, to na uszach stanę aby tak było. Kropka i basta. Dotąd będę próbować aż wyjdzie!! Nie na darmo jestem spod znaku skorpiona!
Re: Ogródek KLEO
I to jest właśnie sztuka. I to jest właśnie to, co sprawia że oczko jest przepiękne, naturalne i nieco tajemniczeKLEO1 pisze:Edytko -bardzo się cieszę z tego, że mije oczko tak Ci się spodobało. Zdjęcia całego nie mam, bo oczko jest zakręcone i nie da się zrobić zdjęcia tak aby było całe widoczne, zawsze któryś koniec ginie za zakrętem
Re: Ogródek KLEO
Aż się rumienię od tych pochwał mojego oczka
, tym bardziej, że projektowałam je sama. W moim ogrodzie większość prac wykonuję sama bądź przy pomocy męża i syna (choć ten ostatni się ociąga). Jedynie budowę oczka zleciliśmy naszemu panu remontowemu. Ale dół pod oczko kopał syn z kolegami w ramach wakacyjnego wypoczynku.
- edi13
- 1000p

- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogródek KLEO
Kleo a jak dużą nasz działkę , Twoje oczko jest super , duże, głębokie jest ?? masz rybki ??
- imer
- 1000p

- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Ogródek KLEO
Kolorki Twoich Rh niesamowite, a hosty jakie już duże liście mają - moja dopiero takie 10 cm "trąbki" ma, fakt że jest wielka i chyba muszą trochę odrosnąć aby miały miejsce się rozwinąć.
Re: Ogródek KLEO
Edi - moja działka nie jest zbyt duża, ma 1100 metrów. Co do powierzchni oczka to trudno mi powiedzieć ile ma metrów powierzchni, nigdy tego nie mierzyłam, może ze 40, 50 ? A głębokości ma ok 1,5 metra w głębszej części, Rybki przezimowały tylko dwie, ale są już następne, w tym dwa jesiotry.
Remi moje hosty są już dość duże, zwłaszcza te ogromne odmiany, te mniejsze właściwie wolniej przyrastają, rozwiną się do końca za jakiś tydzień.
Simbi, obiecałam Ci zdjęcia host podsadzonych innymi roślinami.

To hosta podsadzona tojeścią - na razie tojeść jest mała bo przez zimę sporo jej wymarzło.

To hosta podsadzona żurawkami.

I hosta podsadzona bodziszkiem.

A to hosta podsadzona jasnotą gajowcem.
I jeszcze moje adiantum

i lilak Meyera

I zwykły bez

i jeszcze jeden bez o kolorowych liściach

i jeszcze moja biała hosta uparcie zjadana przez ślimaki, kwitnący rdest, lilia tóra za chwilę zakwitnie, oraz nowy nabytek - płożący żarnowiec


Remi moje hosty są już dość duże, zwłaszcza te ogromne odmiany, te mniejsze właściwie wolniej przyrastają, rozwiną się do końca za jakiś tydzień.
Simbi, obiecałam Ci zdjęcia host podsadzonych innymi roślinami.

To hosta podsadzona tojeścią - na razie tojeść jest mała bo przez zimę sporo jej wymarzło.

To hosta podsadzona żurawkami.

I hosta podsadzona bodziszkiem.

A to hosta podsadzona jasnotą gajowcem.
I jeszcze moje adiantum

i lilak Meyera

I zwykły bez

i jeszcze jeden bez o kolorowych liściach

i jeszcze moja biała hosta uparcie zjadana przez ślimaki, kwitnący rdest, lilia tóra za chwilę zakwitnie, oraz nowy nabytek - płożący żarnowiec


Re: Ogródek KLEO
Super wygląda. Może te bodziszki wrzucę, one tak pięknie się komponują . Skończę rabatę i będę myśleć . Musze żurawek dokupić
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek KLEO
Ale piękne bzy , a ten o pstrych listach - cudny 
Re: Ogródek KLEO
Simbi - tylko przy dobieraniu bodziszków i funkii musisz pilnować ich wysokości, żeby odmiana bodziszka nie była większa od funkii. Mój bodziszek jest dość niski, a hosta również tak dobrana, aby liście wystawały ponad niego.
Agnieszko - mój pstrokaty bez niestety ma jedną wadę - jest kapryśny w kwitnieniu, albo zakwita, albo nie. Nie mam pojęcia od czego to zależy. Może w tym roku przemarzł? Ale liście ma przepiękne przez cały sezon więc mu to wybaczam. Wszystkich bzów mam siedem krzaczków, każdy inny, no i do tego drzewko na wcześniejszym zdjęciu. Specjalnie posadziłam 5 krzaczków pod oknami sypialni, aby mi wieczorami pięknie pachniały. Najładniejszy mam taki o kwiatach białych z lekkim odcieniem różu - jest naprawdę piękny, a jak pachnie!
Agnieszko - mój pstrokaty bez niestety ma jedną wadę - jest kapryśny w kwitnieniu, albo zakwita, albo nie. Nie mam pojęcia od czego to zależy. Może w tym roku przemarzł? Ale liście ma przepiękne przez cały sezon więc mu to wybaczam. Wszystkich bzów mam siedem krzaczków, każdy inny, no i do tego drzewko na wcześniejszym zdjęciu. Specjalnie posadziłam 5 krzaczków pod oknami sypialni, aby mi wieczorami pięknie pachniały. Najładniejszy mam taki o kwiatach białych z lekkim odcieniem różu - jest naprawdę piękny, a jak pachnie!

