
Pozbierałam dziś agrowłokninę, którą okrywałam winorośl, ale na górce 2 zostawiłam wiszące, tam gdzie największe listki, bo słońce piekło i bałam się, że przysmaży po 2 dniach zaciemnienia.
Idę Ci ja tedy po te "szmaty" bo już się pochmurzyło, podchodzę bliżej, a tam za jedną wiszącą agro ukryte siedzi cicho przycupnięte całe stado kur, z 10 szt. Jakie konspiratorki cholercia


