weiner, okropnie się wystraszyłam tego turkucia, poczytałam w internecie i z tego wynika, że to rzeczywiście potwór!)
kogra, na razie chyba pójdę na łatwiznę i ogrodzę jakimiś patykami, ich w naszym lesie nie brakuje, bo jeżdżąc raz w tygodniu to na wszystko brakuje czasu
Bernadko, kwiatów mi dzięki Bogu i cudownym forumowiczom przybywa, cieszy mnie to bardzo, że wszystko raczej się przyjmuje i myślę, że już niedługo będzie pięknie!
Violetto zapraszam Cię serdecznie do mojego ogrodu, ale relacje mam tylko raz w tygodniu
Dorotko, ale mniej więcej kiedy można się spodziewać marchewki, pietruszki, kapusty, sałaty, bo wiesz jak to jest z moją cierpliwością, jak za tydzień nic nie wzejdzie to gotowa jestem popaść w depresję
