A co na nowej rabatce będzie rosło?......Kolorowo u Ciebie mimo suszy
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasieńko Ty jeszcze ptaszki dokarmiasz?
A co na nowej rabatce będzie rosło?......Kolorowo u Ciebie mimo suszy
A co na nowej rabatce będzie rosło?......Kolorowo u Ciebie mimo suszy
-
Agapa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu Kochana
Wszystkiego dobrego w dniu imienin, duuuużo zdrowia,
pogody ducha, cierpliwości i wytrwałości w codziennym borykaniu się z życiowymi kłopotami
ale też radości i zadowolenia z małych sukcesów dnia codziennego
życzy Aga

Wszystkiego dobrego w dniu imienin, duuuużo zdrowia,
pogody ducha, cierpliwości i wytrwałości w codziennym borykaniu się z życiowymi kłopotami
ale też radości i zadowolenia z małych sukcesów dnia codziennego
życzy Aga

Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu wspaniałe miałaś kwitnienia tulipanów
masz rację, szybko w tym roku przekwitły 
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Wital Stasieńko.
Dopiero teraz do Ciebie zajrzałam,aż wstyd.
Ale nadmiar obowiązków potrafi życie zamienić w koszmar.
Popracowałam wczoraj u syna ale deszcz i wiatrzysko pokrzyżowało moje plany.Chociaż z deszczu się cieszę,bo dosadzałam trochę.Wymarzły całkowicie kilkuletnie budleje!Róze już się budzą ale nie wszystkie.
Ale najważniejsze,ze wszystko u Ciebie dobrze.Zdrówka życzę.
Miłej niedzieli.
Dopiero teraz do Ciebie zajrzałam,aż wstyd.
Popracowałam wczoraj u syna ale deszcz i wiatrzysko pokrzyżowało moje plany.Chociaż z deszczu się cieszę,bo dosadzałam trochę.Wymarzły całkowicie kilkuletnie budleje!Róze już się budzą ale nie wszystkie.
Ale najważniejsze,ze wszystko u Ciebie dobrze.Zdrówka życzę.
Miłej niedzieli.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witajcie Kochani!
Bardzo dziękuję za pamięć i odwiedziny w moim wątku. Wstyd mi okropnie ale tak bardzo brakuje mi czasu. W ogrodzie czeka mnie bardzo dużo pracy. Trawsko zarasta wszystko co się da a mnie bardzo boli noga i czeka mnie latem zabieg. W zimie pomarzło mi wiele róż, z 47 szt. (policzyłam) odbija tylko 11 róż. Wiele cebulek pomarzło, krzewy też. Płakać się chce i wyć do księżyca. Żadna budleja nie przeżyła. Tyle pracy i pieniędzy poszło na marne. Najlepiej zachowały się cebulki kwiatowe na kawałeczku ziemi przy domu. Były osłonięte od zimnych wiatrów.
Teraz pracować nie można bo jest bardzo zimno. Czekam z wytęsknieniem na cieplejszą pogodę. Mam trochę kwiatów do sadzenia, pomidorów i podrośniętych pomidorów.
Oto parę najnowszych zdjęć:


tak jedzą szpaki:



a tak wyglądają korzenie 2-ch pięcioletnich jabłonek:

Tylko płakać, prawda?!

A na koniec:
Barman wrzeszczy do kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz?!
- Przecież pijanych się wyrzuca z lokalu - dziwi się kelner.
- Ale nie w "WARSIE"!

Bardzo dziękuję za pamięć i odwiedziny w moim wątku. Wstyd mi okropnie ale tak bardzo brakuje mi czasu. W ogrodzie czeka mnie bardzo dużo pracy. Trawsko zarasta wszystko co się da a mnie bardzo boli noga i czeka mnie latem zabieg. W zimie pomarzło mi wiele róż, z 47 szt. (policzyłam) odbija tylko 11 róż. Wiele cebulek pomarzło, krzewy też. Płakać się chce i wyć do księżyca. Żadna budleja nie przeżyła. Tyle pracy i pieniędzy poszło na marne. Najlepiej zachowały się cebulki kwiatowe na kawałeczku ziemi przy domu. Były osłonięte od zimnych wiatrów.
Teraz pracować nie można bo jest bardzo zimno. Czekam z wytęsknieniem na cieplejszą pogodę. Mam trochę kwiatów do sadzenia, pomidorów i podrośniętych pomidorów.
Oto parę najnowszych zdjęć:


tak jedzą szpaki:




a tak wyglądają korzenie 2-ch pięcioletnich jabłonek:

Tylko płakać, prawda?!

A na koniec:
Barman wrzeszczy do kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz?!
- Przecież pijanych się wyrzuca z lokalu - dziwi się kelner.
- Ale nie w "WARSIE"!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- nirali
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 928
- Od: 16 lis 2011, o 12:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z forum ogrodniczego.info
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu widzę że Ciebie nic a nic humorek nie opuszcza
Tak trzymaj!!
A jabłonkami się nie przejmuj...korzenie całkiem dekoracyjne i na rabatce możesz śmiało dodać do swoich kwiatuchów
Ptactwo faktycznie jakieś żyrte po zimie
Dobrze że mają tak dobrze zaopatrzoną stołówkę
Stasieńko pozdrowienia przesyłam
A jabłonkami się nie przejmuj...korzenie całkiem dekoracyjne i na rabatce możesz śmiało dodać do swoich kwiatuchów
Ptactwo faktycznie jakieś żyrte po zimie
Dobrze że mają tak dobrze zaopatrzoną stołówkę
Stasieńko pozdrowienia przesyłam
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Jedną jabłonkę Stasia wyjęła w mojej obecności z ziemi..
Dotknęła ją, a ta coś się giba..Ja mówię, żeby ją podciągnąć do góry..
Stasia jedną ręką ją pociągnęła i bummm
Jabłonki nie ma.. I gdzie ja teraz będę kradł jabłka?

PS.Żurawki posadzone czy nadal w donicach?
UWAGA, INFORMUJĘ
: Stasia kupiła sobie 8 żurawek i się nie chwali! 
Ja się pochwalę za nią!
Bo i tak ich tak szybko nie zobaczymy, więc dobrze, że je wtedy sfociłem..


Borówki

I zwierzyniec
Diunka

Tośka

Dotknęła ją, a ta coś się giba..Ja mówię, żeby ją podciągnąć do góry..
Stasia jedną ręką ją pociągnęła i bummm
Jabłonki nie ma.. I gdzie ja teraz będę kradł jabłka?
PS.Żurawki posadzone czy nadal w donicach?
UWAGA, INFORMUJĘ
Ja się pochwalę za nią!
Bo i tak ich tak szybko nie zobaczymy, więc dobrze, że je wtedy sfociłem..


Borówki

I zwierzyniec
Diunka

Tośka

- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Dawidzie dobrze że Stasia ma Ciebie ,albo my Ciebie .Inaczej nic byśmy nie widzieli .
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witajcie Kochani
Ostatnio bardzo rzadko tu zaglądam, choć czasami podglądam Wasze ogrody. Przepraszam za to. Za tydzień idę do szpitala na zabieg(!) kolana. Teraz są tylko zabiegi a nie operacje. Kolano bardzo mnie boli bo mam uszkodzoną łękotkę i lekarze spróbują mi ją naprawić. Potem pochodzę trochę z laskami. Dlatego też ten rok ogrodniczy jest dla mnie bardzo pechowy. Oczywiście próbuję coś robić na ogródeczku ale noga to jedno a pogoda to drugie. Albo upał nie do wytrzymania albo deszcze, deszcze, ulewy i burze. A chwasty rosną na potęgę i nie dają się porządnie posprzątać. Ciągle ich dużo. Do tego moja Mamuśka jest bardzo słaba. Ma 89 lat. Piękny wiek ale i przejść wiele. Do tego pamięć nie ta, nogi słabe,....
Od czasu do czasu zrobię parę zdjęć i trochę się ich nazbierało.
Oto co się tutaj dzieje:














cdn...

Ostatnio bardzo rzadko tu zaglądam, choć czasami podglądam Wasze ogrody. Przepraszam za to. Za tydzień idę do szpitala na zabieg(!) kolana. Teraz są tylko zabiegi a nie operacje. Kolano bardzo mnie boli bo mam uszkodzoną łękotkę i lekarze spróbują mi ją naprawić. Potem pochodzę trochę z laskami. Dlatego też ten rok ogrodniczy jest dla mnie bardzo pechowy. Oczywiście próbuję coś robić na ogródeczku ale noga to jedno a pogoda to drugie. Albo upał nie do wytrzymania albo deszcze, deszcze, ulewy i burze. A chwasty rosną na potęgę i nie dają się porządnie posprzątać. Ciągle ich dużo. Do tego moja Mamuśka jest bardzo słaba. Ma 89 lat. Piękny wiek ale i przejść wiele. Do tego pamięć nie ta, nogi słabe,....
Od czasu do czasu zrobię parę zdjęć i trochę się ich nazbierało.
Oto co się tutaj dzieje:














cdn...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Och, zapomniałam...
Przychodzi dwóch mężczyzn obok Sejmu i słyszą jak krzyczą wszyscy:
Sto Lat! Sto lat!
Jeden do drugiego:
- Ktoś tam ma chyba urodziny.
- Nie. Wiek emerytalny ustalają.
Dlaczego się nie śmiejemy???

Przychodzi dwóch mężczyzn obok Sejmu i słyszą jak krzyczą wszyscy:
Sto Lat! Sto lat!
Jeden do drugiego:
- Ktoś tam ma chyba urodziny.
- Nie. Wiek emerytalny ustalają.
Dlaczego się nie śmiejemy???
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu, jak bardzo się cieszę, że w końcu się odezwałaś
Wylecz kolanko, Mamunię ucałuj

- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Gdzie te twoje chwaściory ,wszystko wypielone . prawda że ten rok im sprzyja , ja kończę z jednej strony i zaczynam od nowa .. Skwar i deszcz nie narobią takich szkód jak wichury , całe szczęście że u mnie wyrwało jeden świerk i połamało gałęzie na lipach ,, Szkody już usunięte , może już nie będzie takich huraganów .. Mamusia ma ładny wiek, a ty przy swoich kolanach musisz dawać sobie radę.. Trudno przy takiej pogodzie ,życzę szybkiego powrotu do zdrowia ..
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
No właśnie gdzie te chwasty? no gdzie? Kolorowo jest, no jest.....a chwaściory też są potrzebne. Co to za ogródek bez chwastów
Cieszę się z powrotu,bo zawsze lubiłam wpadać na przegląd ogródeczka i na jakiś kawał .......oj nie opuszczaj nas na tak długo
Dużo zdrówka i krótkiego leżenia w szpitalu
Cieszę się z powrotu,bo zawsze lubiłam wpadać na przegląd ogródeczka i na jakiś kawał .......oj nie opuszczaj nas na tak długo
Dużo zdrówka i krótkiego leżenia w szpitalu
- nirali
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 928
- Od: 16 lis 2011, o 12:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z forum ogrodniczego.info
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasieńko i nic tylko podziwiać Twój zapał i chęci ogrodowe mimo zdrowotnych ''utrudnień'' które mam nadzieję że szybko zostaną wyeliminowane
No ale gdzie to wyżej opisane badyle się mieści bo za nic go znaleźć nie mogę
Pozdrawiam i zdrówka życzę
No ale gdzie to wyżej opisane badyle się mieści bo za nic go znaleźć nie mogę
Pozdrawiam i zdrówka życzę

