Róże, róże, róże... - Asia - 2011

[edulkot]

No pokazałaś krzaczyska a nie róże. To są dopiero krzewy róż.
Róża Hugonis jest równie śliczna jak Canary tylko dlaczego w żółtym kolorze.

[Aszka]

Przyszłam zobaczyć Frühlingsduft-i chyba myślę,że za mało miejsca jej dałam.Moje prawnuki będą się z nią męczyć Ależ okaz
Moja My Girl-na 99,9 nie przeżyła,Reanimuje się w donicy ale nic nie widzę

[lemka77]

U mnie my Girl też żyje. Te krzaczory z Ob robią niesamowite wrazenie.
Twoje różyczki już takie śliczne, wypielęgnowane. Tylko patrzeć a zakwitną.

[majka411]

Asiu, nareszcie obejrzałam Twoje krzaczki, na działce mogłam tylko czytać co piszesz.
Wyobrażałam sobie jak wyglądają, a teraz miło mnie zaskoczyły. Bardzo ładnie się starają.
Szybko Ci zakwitną , już czekam.

[Ignis05]

Asieńko, ale cudne zdjęcia i różyce.
A to paskuda ten kwieciak, jak on mógł.
Czekam na dalszą relację.

[AniaDS]

Rosa hugonis ma takie duże kwiaty czy tak wyszło na zdjęciu?
Robi wrażenie

[camellia]

Gosiu zapomniałam dodać, że R. hugonis pachnie. Nie jest to nie wiadomo jak silny zapach, ale jak się przystawi nos do kwiatu jest łatwo wyczuwalny i przyjemny. Jest podobna do Canary Bird, myślałam, że to ona póki nie zobaczyłam tabliczki.

Alu możliwe, że jest tak jak piszesz. Róż przy południowej ścianie nie mam na szczęście.

Heniu ja też bardzo chciałabym mieć Frühlingsduft ale po tym co dziś zobaczyłam zastanawiam się, czy mam tyle miejsca Pełni kwitnienia oczywiście nie przegapię, w okolicy będzie chyba co najmniej trzy Frühlingsdufty do sfocenia.

Majeczko - Edulkotku nie podoba Ci się ten kolor?

Aszko nie wiem jak duży jest Twój Frühlingsduft. Jeśli nie jego, to może spróbuj przesadzić coś, co rośnie w pobliżu. Ale męczyć się z nim? To róża bezobsługowa Zero kopczyków, zero okrycia, nie choruje (tak mi się wydaje bo jej nie mam), przekwitłych kwiatów nie musisz obcinać bo i nie da się tego zrobić przy tak wielkim krzewie, to samo ze szkodnikami. Póki młody, pryskasz. Później powinien sobie radzić.

Lemeczko czekam teraz na kwitnienie kolejnych róż w tym OB i i Powsinie. Swoje różyczki starałam się odchwaścić, wypieliłam już przy prawie wszystkich, kilka zostało na następny weekend.

Majeczko chciałabym, żeby mi już zakwitły ale wyczytałam gdzieś, chyba u Gosi, ze ma być jakieś ochłodzenie. Z pewnością będzie kilka dni przestoju, oby tylko nie było przymrozków.

Krysiu różyczki zachwycają, bo to pierwsze w tym roku, czekaliśmy na taki widok parę miesięcy.

Aniu Rosa hugonis nie ma dużych kwiatów. Próbuję je sobie teraz przypomnieć i myślę, że średnica wynosi około 4 cm.


Fotorelacji ciąg dalszy. Cały czas znajdujemy się w tych chaszczach

Rosa roxburghii - róża kasztanowcowa







Zwróćcie uwagę na pąki.






I teraz trochę ogólnych widoków na róże. Myślałam, że napisy z tabliczek będą przy powiększeniu czytelne, ale niestety nie są. Część nie miała tabliczek. Zawsze mogę pojechać jeszcze raz, może we wtorek lub środę...
















Będzie jeszcze kolejna część, z już podpisanymi odmianami, z innej części różanki.

[Alutka102]

Też planuję wyjazd do OB, ale gdzieś koło 20 maja, jak trochę roślinek rozkwitnie.

[camellia]

Alutko 20 maja na pewno będzie na co popatrzeć A już na pewno będzie to wielki festiwal kwitnienia róż róż
Do którego warszawskiego OB się wybierasz? Najlepiej byłoby do obu, choć jeden dzień to za mało na zwiedzanie...

A już teraz kwitną lilaki, te krzewy uwielbiam. Również wczorajsze fotki z OB UW. Zapach oszałamiający. Wątek różany, ale może uda mi się przemycić kilka zdjęć
















Dalej będą już różyczki.

[Safoya]

Ale krzaczory w tym OB UW i te lilaki

Twoje róże pięknie rosną, aż miło się patrzy. Ja też nie mogę doczekać się kwiatków tych nowości

[Deirde]

Asiu - to ochłodzenie to zimni ogrodnicy - zawsze tak jest w maju. Oby nie przyszły przymrozki.

[Alutka102]

Na razie wybieram się do OB uniwersyteckiego, koło Łazienek. Do Powsina pojadę dopiero po 3 czerwca i jak już tam pojadę to na cały dzień. Trzeba tylko wybrać piękny słoneczny dzień.

[camellia]

Agnieszko te krzaczory mają już swoje lata, no i są to prawdziwe terminatorki. Wydaje mi się, że każdy może takie mieć po kilkunastu latach. Trochę może jeszcze zależy to od zasobności gleby.

Gosiu znam ogrodników W ubiegłym roku był duży spadek temperatury poniżej zera biegałam po ogrodzie z donicami, wiadrami i co tylko się nawinęło i okrywałam róże. Teraz już tak nie zrobię - róże są za duże i jest ich zbyt wiele.

Alutko dobry pomysł, w OB UW powinny wtedy kwitnąć azalie i różaneczniki, jest ich trochę. Może jeszcze załapiesz się na kwitnienie złotokapów (nie wiem jak długo kwitną te drzewa), w tej chwili nieśmiało pokazują pierwsze kwiaty.


To teraz fotki z tej pierwszej części różanki. Rosną tam głównie odmiany wielo i wielkokwiatowe, okrywowe i angielskie. Przy pergolach pnące.




American Pillar












R. helenae Semiplena








































I róża, której poszukiwała Alicja - Georginia: Hu Krum




Reszta zdjęć później.

[Safoya]

Camelia te róże pięknie tam wyglądają, szczególnie wśród tych wysokich drzew, ale u siebie nie mam miejsca na takie potwory jeżeli będą tak rosły, będę musiała je ograniczać

Gęsto nasadzili rabatówki - piękny będzie widok. Bardzo chciałabym mieć tak blisko siebie taki ogród.

Aaa i pergola bardzo mi się spodobała.

[Alutka102]

Może ktoś wie gdzie kupić różę "Alicja". Bardzo bym ją chciała, bo to moja imienniczka.
Pergola bardzo solidna, chyba robiona specjalnie do OB.