Kielichowiec wonny (Calycanthus floridus )
- 
				gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Tadeuszu, fotka zrobiona wczoraj. Tutaj, w New Jersey bzy zakwitną lada dzień Zaskoczył mnie ten kielichowiec, bo długo nie dawał oznak życia.
			
			
									
						
							Pozdrawiam! Gienia.
			
						- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
A no teraz wiadomo - ufff ... mój podobnie jak Tadeusza - jeszcze smacznie śpi 
			
			
									
						
										
						
- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1474
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Na moim zaczynają pęcznieć wypustki! Znaczy żyje! Przetrwał swoją pierwszą zimę.
			
			
									
						
										
						- 
				Keetee
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
hej kochani , powiedzcie mi , jak kielichowiec sie przebarwia jesienia.....własnie wczoraj stałam sie szcześliwa posiadaczka tego krzewu i główkuje gdzie go usadowic  
			
			
									
						
										
						
- 
				tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Na pewno zasługuje na miejsce reprezentacyjne, a to dlatego że jego kwiaty są piękne , bardzo długo może kwitnąć ( od połowy czerwca, do końca  sierpnia żeli mu systematycznie będziesz obrywać  przekwitłe  zawiązki owocowe), oraz to że jego liście są duże i ładne oraz pachną ( szczególnie po ich zruszeniu). Jesienią,  trochę się przebarwiają na żółty kolor, ale wydaje mi się że to jego jedyna słabsza strona, wśród tylu  jego pozytywnych zalet.
			
			
									
						
										
						- 
				Keetee
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Tadeuszu , bardzo dziękuję za odpowiedz , wiec przeznaczę dla niego miejsce w przedogródku ,tak jak to było w planie   a powiesz mi jeszcze jaką powierzchnie przeznaczyć dla niego
  a powiesz mi jeszcze jaką powierzchnie przeznaczyć dla niego  
			
			
									
						
										
						 a powiesz mi jeszcze jaką powierzchnie przeznaczyć dla niego
  a powiesz mi jeszcze jaką powierzchnie przeznaczyć dla niego  
- 
				tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Myślę że nie mniej niż 4 metry kwadratowe ( 2X2 m), a nie więcej jak 3X3 m.
			
			
									
						
										
						- asia0809
- 1000p 
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
- 
				bajern82
- 30p - Uzależniam się... 
- Posty: 41
- Od: 2 maja 2012, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk / Katowice
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Witam. Ja swojego posadziłem około tydzień temu, przyjął się i wypuszcza nowe listki... Mam pytanko jak ochraniać go na zimę? Teraz gdy wiosna w pełni nawozić go czymś? Proszę o poradę.
			
			
									
						
										
						- edi13
- 1000p 
- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Mój kielichowiec ma już pączki, mam go drugi rok i taka niespodzianka 
 

			
			
									
						
										
						- jacekbielsko
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1203
- Od: 15 maja 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bestwina/Bielsko-Biała
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
A mój posadzony jesienią zeszłego roku i przetrwał tę srogą zimę, której nie przetrwały inne wydawałoby się rośliny, a więc uznaję go za całkowicie mrozoodporny 
			
			
									
						
										
						
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
moje posadzone w zeszłym roku też przetrwały... 
kwiatów oczywiście się jeszcze w tym roku nie spodziewam, na razie cieszę oko soczystą zielenią listków
			
			
									
						
										
						kwiatów oczywiście się jeszcze w tym roku nie spodziewam, na razie cieszę oko soczystą zielenią listków

- 
				abelia
- 100p 
- Posty: 130
- Od: 8 sty 2011, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jak uprawiać kielichowiec wonny.
Dwa lata temu na wystawie "Zieleń to życie" w stoisku niemieckiej firmy zabrakło sadzonek kielichowca. Pani widząc moją minę    podarowała mi maleńki ogonek w pudełeczku 2x2 cm. Odradziła też posadzenie od razu do ogrodu. Miałam sporo zakupów i wyjeżdżałam na dłużej. Posadziłam w ogrodzie na zimę obsypałam torfem ok.10 cm. i w następnym roku ku mojemu zdziwieniu okazało się, że żyje. W tym roku też przetrwał. myślę, że jest mrozoodporny na 100% i do tego wytrzymały, i ma bardzo ładne listki, na kwiatki niestety chyba jeszcze trochę będę musiała poczekać
  podarowała mi maleńki ogonek w pudełeczku 2x2 cm. Odradziła też posadzenie od razu do ogrodu. Miałam sporo zakupów i wyjeżdżałam na dłużej. Posadziłam w ogrodzie na zimę obsypałam torfem ok.10 cm. i w następnym roku ku mojemu zdziwieniu okazało się, że żyje. W tym roku też przetrwał. myślę, że jest mrozoodporny na 100% i do tego wytrzymały, i ma bardzo ładne listki, na kwiatki niestety chyba jeszcze trochę będę musiała poczekać 
			
			
									
						
							 podarowała mi maleńki ogonek w pudełeczku 2x2 cm. Odradziła też posadzenie od razu do ogrodu. Miałam sporo zakupów i wyjeżdżałam na dłużej. Posadziłam w ogrodzie na zimę obsypałam torfem ok.10 cm. i w następnym roku ku mojemu zdziwieniu okazało się, że żyje. W tym roku też przetrwał. myślę, że jest mrozoodporny na 100% i do tego wytrzymały, i ma bardzo ładne listki, na kwiatki niestety chyba jeszcze trochę będę musiała poczekać
  podarowała mi maleńki ogonek w pudełeczku 2x2 cm. Odradziła też posadzenie od razu do ogrodu. Miałam sporo zakupów i wyjeżdżałam na dłużej. Posadziłam w ogrodzie na zimę obsypałam torfem ok.10 cm. i w następnym roku ku mojemu zdziwieniu okazało się, że żyje. W tym roku też przetrwał. myślę, że jest mrozoodporny na 100% i do tego wytrzymały, i ma bardzo ładne listki, na kwiatki niestety chyba jeszcze trochę będę musiała poczekać 
pozdrawiam Joasia
			
						









 
 
		
