100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Niemcewicza zamówiłam sobie w tym roku, więc kwitnienia raczej nie będzie
Jednak cieszę się, że go mam. Piękne kwiaty 
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
A ja dwa lata temu. I mam nadzieję, że w końcu zobaczę te piękne kwiaty 
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
No cóż, Niemcewicz będzie musiał przyjąć moje warunki. I niech lepiej nie narzeka, bo panowie z Inżynierii potraktowaliby go znacznie, znacznie gorzej 
A tak otóż wygląda zarys moich przyszłych rabatek:

To bedzie rabata frontowa. Miejsce jest słoneczne i raczej suche, więc będą tam rosły bardziej wytrzymałe rosliny. Na końcu tego "półksiężyca" będą floksy szydlaste, a potem stopniowo w górę - jałowiec "Blue Star" (taki malutki), potem kosaćce bródkowe, no i tu mi się konczy koncepcja jeśli chodzi o byliny. Z krzewów wiem na pewno, że wejdzie tam tawuła nippońska i śliwa dziecięca, pięknie będą kontrastować wiosną i jesienią. Pod śliwą mały cyprysik groszkowy, taki żółty. W tle cztery - pięć jałowców pospolitych "Arnold" . No i jeszcze mnóstwo miejsca d ozagospodarowania, ale na razie posadzę te rośliny, a potem sie zobaczy ;-)

To jest druga, taka mniejsza, tam pewnie trafi nasz Ursyn Niemcewicz ;-)
Jeszcze będzie jedna dziura w ziemi, i tam - mam taką wizję, którą ukradłam z niemieckiej gazety. Na zdjęciu był klon palmowy w otoczeniu bodziszka czerwonego - ja zamiast klonu wrzucę sosnę szczepioną na kiju, bo M. stanowczo sie tego domaga. I ten bodziszek.
Tak wygląda rabata z tyłu domu:

A to moje roślinki w srodku placu budowy. Ave, zobacz, to po prostu cud, wokół szaleje burza, a Twoja miodunka - zielona wyspa

Pozdrawiam Was niedzielnie!
A tak otóż wygląda zarys moich przyszłych rabatek:

To bedzie rabata frontowa. Miejsce jest słoneczne i raczej suche, więc będą tam rosły bardziej wytrzymałe rosliny. Na końcu tego "półksiężyca" będą floksy szydlaste, a potem stopniowo w górę - jałowiec "Blue Star" (taki malutki), potem kosaćce bródkowe, no i tu mi się konczy koncepcja jeśli chodzi o byliny. Z krzewów wiem na pewno, że wejdzie tam tawuła nippońska i śliwa dziecięca, pięknie będą kontrastować wiosną i jesienią. Pod śliwą mały cyprysik groszkowy, taki żółty. W tle cztery - pięć jałowców pospolitych "Arnold" . No i jeszcze mnóstwo miejsca d ozagospodarowania, ale na razie posadzę te rośliny, a potem sie zobaczy ;-)

To jest druga, taka mniejsza, tam pewnie trafi nasz Ursyn Niemcewicz ;-)
Jeszcze będzie jedna dziura w ziemi, i tam - mam taką wizję, którą ukradłam z niemieckiej gazety. Na zdjęciu był klon palmowy w otoczeniu bodziszka czerwonego - ja zamiast klonu wrzucę sosnę szczepioną na kiju, bo M. stanowczo sie tego domaga. I ten bodziszek.
Tak wygląda rabata z tyłu domu:

A to moje roślinki w srodku placu budowy. Ave, zobacz, to po prostu cud, wokół szaleje burza, a Twoja miodunka - zielona wyspa

Pozdrawiam Was niedzielnie!
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Alez się cudnie zapowiadają te rabatki... normalnie zazdraszczam, ale nie złosliwie
jeśli miodunka tak dobrze sie zaklimatyzowała.. to wiesz... trzeba dzielić, dzielić, coby więcej jej było
jeśli miodunka tak dobrze sie zaklimatyzowała.. to wiesz... trzeba dzielić, dzielić, coby więcej jej było
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Fajnie masz,
jeszcze tyle miejsca do obsadzenie.
Fantastycznie się zapowiada.
Miłego dnia
Miłego dnia
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Bardzo gustownie.
A jak obsadzisz Niemcewiczami i innymi, to dopiero będzie.
Aż zazdroszczę tego szału twórczego
A jak obsadzisz Niemcewiczami i innymi, to dopiero będzie.
Aż zazdroszczę tego szału twórczego
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
O, takiej twórczości by mi się przydało trochę
, ale raczej pod kątem jak by tu jeszcze upchać.. następną różę 
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Cieszę się razem z Tobą - Agnieszko, na uporządkowanie terenu przed domem, koniec tymczasowości - wreszcie !.
Pamiętam to błocko podczas kanalizacji
.
Pewnie masz więcej pomysłów na nasadzenia, trudno się zdecydować, prawda?
Najgorsze te straty w roślinach, ale trudno byłoby mieć "pustynię" przed domem do czasu zakończenia wszelkich prac.
Ja przebudowuję rabatę i też wszystko wykopuję. Żeleźniak wyłazi z ziemi a już się martwiłam o niego
.
Pamiętam to błocko podczas kanalizacji
Pewnie masz więcej pomysłów na nasadzenia, trudno się zdecydować, prawda?
Najgorsze te straty w roślinach, ale trudno byłoby mieć "pustynię" przed domem do czasu zakończenia wszelkich prac.
Ja przebudowuję rabatę i też wszystko wykopuję. Żeleźniak wyłazi z ziemi a już się martwiłam o niego
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Och Elsi - żebyś wiedziała, że trudno ;-) CHociaż powiem Wam, że zakładać od nowa rabatki z tym bagażem doświadczenia, które nagromadziłam dzięki Wam, to zupełnie inna bajka ;-) Staram się robić wszystko z umiarem, no i przełamałam się do iglaków, bo jednak same chabazie straszace zimą przed domem, to nie to...posadziłam więc jałowce - Arnold i Blue coś tam, taki mały, i sosenkę i cyprysika "Sungold" ( drugiego jeszcze dokupię). Oprócz tego, tawułę Snowmound i śliwę dzieciecą (żelazna konsekwencja, już w zimie to tak zaplanowałam) , karaganę, w planach jeszcze jakaś sosenka szczepiona na kijku.
Krysiu - tak, strasznie sie cieszę, nie wiem do końca jeszcze jak to wszystko będzie wyglądać, ale baza już jest.
Aniu, a co - dokupiłam trzy mocne róze ( nie będę się martwić o suszę i mróz) - Lykkefund na ganek, Margueritte Hilling na front i Ballerinę (tę juz wiem, ze jutro przesadzę
). Klasyka to klasyka.
Oliwko - sugerowałaś, abym znalazła miejsce u siebie na magnolię gwiaździstą, i w sumie OInzynieria mi to załatwiła - ja tę magnolie mam od dwóch lat w dużej donicy, bo szukałam na nią miejsca, no i sięznalazło - będzie rosła właśnie tam, gdzie panowie nam wykopali dziurę.
Ave - miodunkę już dzieliłam, jest u mojej mamy. Ależ ona kaitnie! Już miesiąc, i cały czas ma nowe kwiaty. Coś niesamowitego, trudno znaleźć inny wiosenny kwiatek, które tak długo cieszyłby oko.
Co do kanalizacji, to trudny temat i dołujący, w tej chwili mamy rozkopaną jedną częśćogrodu, jutro jak Bozia pozwoli to panowie moze łaskawie przyjadę i przyłączą nas do dziękuję. Ale trzymajcie kciuki...ja nie wiem, jak to można tak robić projekt wykonawczy bez wizji lokalnej - i stąd te kłopoty...
Mieliśmy przez to doprawdy ciężki tydzień, do czego dołożyła się jeszcze nasza średnia córka...wiecie jak to jest, mówi się dzieciom, aby nie dotykały obcych zwierzątek, ale każde mysli, że go to nie dotyczy, prawda? A tu się trafił taki malutki słodziutki kotecek...i teraz jeździmy do Łańcuta na zakaźny na zastrzyki, a na drugi tydzień będziemy musieli jeszcze opowiedzieć naszą historię Sanepidowi. Pocieszające jest to, że te zastrzyki, wbrew legendom, nie są bolesne (i to, jak mnie pouczyła pani doktor, już od lat siedemdziesiątych ;-) No ale jakby nie było, jest to nieco uciążliwe...
Jejku, w ogóle tyle sie dzieje, szkoda mi zanudzać swoimi historiami, wiec może pokażę, co mam. Zakłądam, że na zdjęciach trafi sie tu i ówdzie jakiś element małej architektury, który zostawiła nam Inżynieria Rzeszów
Prunusy ;-)


Nowe rabatki ( część)

Kamulce & Co.

Chwasty ;-)


Milej niedzieli!
Krysiu - tak, strasznie sie cieszę, nie wiem do końca jeszcze jak to wszystko będzie wyglądać, ale baza już jest.
Aniu, a co - dokupiłam trzy mocne róze ( nie będę się martwić o suszę i mróz) - Lykkefund na ganek, Margueritte Hilling na front i Ballerinę (tę juz wiem, ze jutro przesadzę
Oliwko - sugerowałaś, abym znalazła miejsce u siebie na magnolię gwiaździstą, i w sumie OInzynieria mi to załatwiła - ja tę magnolie mam od dwóch lat w dużej donicy, bo szukałam na nią miejsca, no i sięznalazło - będzie rosła właśnie tam, gdzie panowie nam wykopali dziurę.
Ave - miodunkę już dzieliłam, jest u mojej mamy. Ależ ona kaitnie! Już miesiąc, i cały czas ma nowe kwiaty. Coś niesamowitego, trudno znaleźć inny wiosenny kwiatek, które tak długo cieszyłby oko.
Co do kanalizacji, to trudny temat i dołujący, w tej chwili mamy rozkopaną jedną częśćogrodu, jutro jak Bozia pozwoli to panowie moze łaskawie przyjadę i przyłączą nas do dziękuję. Ale trzymajcie kciuki...ja nie wiem, jak to można tak robić projekt wykonawczy bez wizji lokalnej - i stąd te kłopoty...
Mieliśmy przez to doprawdy ciężki tydzień, do czego dołożyła się jeszcze nasza średnia córka...wiecie jak to jest, mówi się dzieciom, aby nie dotykały obcych zwierzątek, ale każde mysli, że go to nie dotyczy, prawda? A tu się trafił taki malutki słodziutki kotecek...i teraz jeździmy do Łańcuta na zakaźny na zastrzyki, a na drugi tydzień będziemy musieli jeszcze opowiedzieć naszą historię Sanepidowi. Pocieszające jest to, że te zastrzyki, wbrew legendom, nie są bolesne (i to, jak mnie pouczyła pani doktor, już od lat siedemdziesiątych ;-) No ale jakby nie było, jest to nieco uciążliwe...
Jejku, w ogóle tyle sie dzieje, szkoda mi zanudzać swoimi historiami, wiec może pokażę, co mam. Zakłądam, że na zdjęciach trafi sie tu i ówdzie jakiś element małej architektury, który zostawiła nam Inżynieria Rzeszów
Prunusy ;-)


Nowe rabatki ( część)

Kamulce & Co.

Chwasty ;-)


Milej niedzieli!
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
No Aga, szał ciał przed tym domem
Eligancko, że tak powiem 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Już obsadzone rabatki
Pamiętaj, żeby cebulowych nasadzić
Na suche miejsce pasowałaby juka, w dodatku jest zimozielona. W tym roku swojej nic nie robiłam i wygląda lepiej, niż okrywana 
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Dzięki za dobre słowo
Dorotko, no szał to jest, w porównaniu z tym, co było wcześniej 
Ewuś, jukkę mam, też o niej pomyślałam, jest na rabatce z karaganą, Balleriną i sosenką. Cebulowych muszę koniecznie nasadzić, może pod tym betonem nornicom nie będzie się chciało atakować
Szukałam jeszcze powojnika na takie słoneczne stanowisko, zajrzałam do książki Marczyńskiego, i jest! - Kermesina, którą właśnie wykopałam w związku z robotami ziemnymi, wedlug autora ma nieduże wymagania i lubi pełne słońce
Będzie jej tam dobrze.
Ewuś, jukkę mam, też o niej pomyślałam, jest na rabatce z karaganą, Balleriną i sosenką. Cebulowych muszę koniecznie nasadzić, może pod tym betonem nornicom nie będzie się chciało atakować
Szukałam jeszcze powojnika na takie słoneczne stanowisko, zajrzałam do książki Marczyńskiego, i jest! - Kermesina, którą właśnie wykopałam w związku z robotami ziemnymi, wedlug autora ma nieduże wymagania i lubi pełne słońce
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Stokrotko ależ u Ciebie zmiany
Jest pięknie z tymi krawężniczkami , wszystko takie uporządkowane i eleganckie
Miodunka cudo, naprawdę nigdy wcześniej nie widziałam takiego okazu
u mnie coś one nie czują się najlepiej....takie marnizny
mają po kilka kwiatków....co Ty jej zadajesz że jest taką olbrzymką ???
Miodunka cudo, naprawdę nigdy wcześniej nie widziałam takiego okazu
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
A jak kwitnie ta miodunka?
Czy dobrze zrozumiałam, że słodki kotecek był zarażony wścieklizną, czy to tylko tak profilaktycznie?
Czy dobrze zrozumiałam, że słodki kotecek był zarażony wścieklizną, czy to tylko tak profilaktycznie?
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: 100krotka - mój rozczochrany ogródek 2012
Agness, no nic jej nie zadaję
Taka jest po prostu
Dostałam ja od Ave i prawdę mówiąc, nigdzie indziej takiej nie widziałam. A to bardzo wartościowa odmiana. Długo i obficie kwitnie, potem zapuszcza wieeelkie liście, które też mają coś w sobie
Mam też inną, taką z plamkami na liściach, ale ona nie kwitnie tak łądnie.
Oliwko, ta miodunka jest na czwartej stronie wątku. O kocie nic nie wiemy, ale wiadomo jak jest - w naszej okolicy są trzy szczepione koty, jeden u nas, i dwa u weterynarza
Więc profilaktyka, papierologia, raporty do Sanepidu, no trochę kołowrót...
Edytuję post, aby podzielić się informacją wesołą, że mianowicie jesteśmy podłączeni do kanalizacji! Jeszcze tylko wizyta z energetyki, MPWik, i już można zasypywać dziurę. Ojej...ale nam kamień z serca spadł...
A zobaczcie, jak ładnie nam zakwitł klon Ginnala

Oliwko, ta miodunka jest na czwartej stronie wątku. O kocie nic nie wiemy, ale wiadomo jak jest - w naszej okolicy są trzy szczepione koty, jeden u nas, i dwa u weterynarza
Edytuję post, aby podzielić się informacją wesołą, że mianowicie jesteśmy podłączeni do kanalizacji! Jeszcze tylko wizyta z energetyki, MPWik, i już można zasypywać dziurę. Ojej...ale nam kamień z serca spadł...
A zobaczcie, jak ładnie nam zakwitł klon Ginnala

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka

