Witajcie po ciężkim dniu
Dzisiaj u mnie wielki dzień, a to za sprawą pierwszego tulipanka, który zakwitł w moim ogrodzie
Dzielnie mu sekundowały hiacynty i nieco nieśmiało żonkil. Nie omieszkam się pochwalić
Słoneczko jednak się uparło i ciągle chowało się za chmury, stąd też zdjęcia mało słoneczne
Oprócz szukania wiosny trwała jednocześnie ciążka praca. Po raz pierwszy wykonywana była wertykulacja trawnika.
Efekt szokujący
To wszystko trzeba było wygrabić, a grabienie to oczywiście "damska robota"
No i na koniec moje nowo zakupione róże (prawda, że dorodne? i złoto ogrodnika (ale zapach







