Modraszkowa Łąka

[anabanana]

Maryśku, gdyby nie fakt, że przesyłka przeszła przez ręce mojego Tata, już bym się ustawiała w kolejce na poczcie, co by jutro skoro świt wysłać ją do Ciebie... Ale solennie obiecuję, że dbać o nią będę jak-nie-wiem-co, żeby do przyszłego sezonu się pokaźnie rozrosła i wyślę do Ciebie paczkę-giganta i w ramach rekompensaty za moją podłość znajdę coś jeszcze w prezencie...
Wybacz

[anabanana]

Izuniu, od czasu wyprowadzki z Krakowa jestem permanentnie besztana za moją "niekontaktowość" - nie posiadałam, nie posiadam i posiadać nie chcę konta na FB, za co wciąż dostaję po głowie. I się nieopatrznie wysypałam z tym, że całe dnie [i noce czasem też] przesiaduję tutaj Zostałam namierzona i zestrzelona.

A kolega Maksymilian przedstawił mi arcyciekawą wizję adaptacji pokoju na egzotyczną plażę Palmy, juki etc. już są, bardzo dorodne zresztą, stosowna fototapeta zakupiona, pozostaje otwartą tylko kwestia dostawy piasku i można się wprowadzać z hamakiem i leżaczkami
Co by nie mówić, mimo różnych różności, takiego dziwa jeszcze tu nie widziałam

-- 22 kwi 2012, o 19:44 --

Maśku co mają oznaczać te dinozaury bo nie kumam czaczy

-- 22 kwi 2012, o 19:46 --

Stokroteczko, najwyraźniej to nie był Dzień Fotografa, sama się o tym dotkliwie przekonałam. A zmiany w Warszawie warto obserwować, można się nawet spodziewać, że lada dzień wynajdą tam prąd i koło

[anabanana]

Linetko - no comment

Właśnie: zapomniałam dodać, że na widok pogromu przymrozkowego wzięłam głęboki oddech i stwierdziłam: no trudno, tak to już bywa, trzeba skupić się na tym, co jest... Wzięłam aparatek do ręki, ruszyłam na obchód zdjęciowy i... po pięciu minutach siadła mi bateria. A zapasówki zostały w plecaku, jeszcze nie wypakowane po podróży.
Trala la, trala la... słucham sobie drozdów na jutubku żeby się nie zeźlić do końca...

[Maska]

To jest pocałunek bratniej duszy, która myśli tak samo
Chciałam napisać a co tam napiszę to jest pocałunek za stosunek do iglakowo tujowo pampasowych kompozycji. I znalazłam takie ładne dinki, bo tak jak Ty lubisz modry to ja zielony. Modrego niekoniecznie , bo w dzieciństwie mówiono mi , że mi w nim ładnie w związku ubierano mnie tylko na niebiesko we wszystkich odcieniach brrrr z daleka może być ; niebo i te sprawy , ale na mnie odkąd zaczęłąm sama decydować o sobie to nie ma, No to już wszystko o mnie wiesz

[anabanana]

Jeśli mamy dusze dinozaurze, to chyba tylko w sensie - dinozaurów rocka


Jak to dobrze, że jesteś... Może mnie Marysiek za tą pampersówę nie zabije... Ja NAPRAWDĘ nie miałam nic złego na myśli, może raczej to, że to jeszcze jedna z roślin, które zostały bardzo... skrzywdzone przez ludzi

[Maska]

Powiem coś na usprawiedliwienie pampasów. Widziałam je we Włoszech ogromne kępy przed domami razem z drzewkami pomarańczowymi i granatów to tam mi się podobały. W jesieni kiedy wszystko było wysuszone i spalone słońce pasowały jak ulał. W paru innych ciepłych klimatach też mi się dobrze komponowały.

-- 22 kwi 2012, o 21:25 --

a rock a lepiej hard rock to moje klimaty

[anabanana]

O to to! Bardzo możliwe, że też miałam je przed oczami, ale nie widziałam (to zasadnicza różnica:) bo byliśmy w Italii permanentnie niedożywieni i skupiłłam się zdecydowanie na granatach, cytruskach i winogronach:) Co niejadalne, było niedostrzegalne

-- 22 kwi 2012, o 20:37 --

Dodam tylko, że nad moją pampersówką bardzo popracuję, by udowodnić sobie samej, że może być pięknie zaaranżowana i nie walić po gałach (przepraszam za kolokwializmy, ale dziś jestem w wyjątkowo burzowym nastroju:)

[Marysiek]

Ale się uśmiałam To na tą przesyłkę będę z niecierpliwością czekać

[anabanana]

To na przeprosiny



Wbrew pozorom to bardzo cenna fotografia - jedna z trzech, jakie zdążyłam dziś wyprodukować
Mam nadzieję, że kryzys pampasowy zażegnany i dalej będzie już tylko lepiej

-- 22 kwi 2012, o 21:15 --

Maśku, to dla Ciebie: niby takie maleństwa, a nie dały się mrozkowi



I w ramach happy endu...
ALWAYS LOOK ON THE BRIGHT SIDE OF LIFE!!
to tajemnicze cuś załapało się w zestawie; podobno "jakiś len"
cieszy bardzo...
dostałam też dwie nn, które jak na razie wyglądają mi na naparstnice;
sadzenie jutro... już nie zapomnę o bateriach!

[amba19]

Anulko - Twój wątek to nie dla mnie, nie nadążam....ufff... ale się zasapałam. To nie na moje lata takie tempo.
szkółkę przy Lubichowskiej znam oczywiście, zaglądałam kilkakrotnie będąc przejazdem w S.G. Ale chyba nic tam nigdy nie kupiłam...
A w sobotę tyż obfociłam okoliczne sasanki

[aovin]

Aniu jak tak dalej będziesz pędzić to niedługo będziesz mocno ograniczać trawnik jak większość forumków .
Wrócę do tematu domków fińskich, urzędnicy ostrzą sobie zęby na ten teren od lat bo lokalizacja jest wyjątkowa o cenie nie wspomnę, swoje decyzje tłumaczą złym stanem domków, co jest totalną bzdurą. Mieszkańcy od lat dzielnie się bronią i mam nadzieję, że jeszcze długo to potrwa, bo to szczególne miejsce. Jonasz Kofta napisał tam tekst piosenki "Radość o poranku" chociaż nie była to jego ulubiona pora dnia

[anabanana]

Marysiu, jak to nie dla Ciebie, a dla kogo ja to niby spisuję wszystko?!
(Moja droga, szczerze Ci wyznam, że mnie samej nie chciałoby się tego drugi raz czytać;)
Jestem nastawiona na produkowanie słów, ale potem jakości wolę już nie sprawdzać... Proponuję Ci na przyszłość metodę pasikonikową, mniej męczy, a w wątku i tak się nie pogubisz

Ja sobie właśnie ostatnio mocno wzięłam pod lupę moje uczucia do rzeczonej szkółki i chyba przyjdzie mi je silnie zrewidować No ale "Białą Ćmę" muszę mieć!

[anabanana]

Oooo gdzie Wy się ukrywacie dzień cały?! Całe szczęście, że jeszcze spać nie poszłam, choć wypadałoby, ale tak strasznie się nie chce... Idąc tym tropem, dogadałabym się z Januszem Koftą co do tych porannych radości Ja tam o poranku śpię i jest mi tam w głowie wielce wesoło, no niestety, taka prawda Po lekturze "Waldena" i wątku wstawaniowego obiecałam zebrać się w sobie i poprawić... ale nie trwało to długo

Iwonko, kiedy ja doczekam Twoich pejzażyków ogrodowych??

P.S. Czy Ty aby na pewno widziałaś moją łączkę?? Przecież tam prawie nic prócz "trawnika" nie ma

[aovin]

Obawiam się, że przy Twoim tempie, niedługo już go będziemy oglądać w tej dziewiczej formie

[survivor26]

Ja chciałam tylko dać znać życia i powiedzieć, że ciężarne tak szybko nie biegają, żeby za modraszkowym pisaniem nadążyć, więc ja sobie oglądam bez zadyszki ale i bez nadziei, że nadrobię ten wątek