Kwiatoterapia u Asi *** część II
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, ja też bym chciała taką magnolię ale nie mogłaby być większa jak 1,5 m .Twoja nie jest duża ale nie wiem czy dlatego że młoda czy taka odmiana.
Bażanciki jak malowane,do mnie też przychodzą zimą na jedzenie.
Bażanciki jak malowane,do mnie też przychodzą zimą na jedzenie.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Tylko ja się zastanawiam jak one się do Ciebie dostają 
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Gosiu,u mnie to po zamarzniętym stawie ale też bardzo dobrze fruwają przez plot.

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ale u Asi jest bardzo wysoki płot. Dlatego się dziwię.
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Przelatują. Chociaż wielce prawdopodobne jest to, że Asia ma dla nich małą furteczkę
Ale tak na poważnie to one już wiedzą, że zawsze mogą liczyć na małe co nieco
Ale tak na poważnie to one już wiedzą, że zawsze mogą liczyć na małe co nieco
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Witajcie
,
Dorotko, magnolia gwiaździsta rośnie co prawda powoli ale po 3-4 latach już widać, że robi wyraźne postępy.
Swoje magnolie kupowałam już ciut podrośnięte (takie do kolan) a teraz jedna z nich sięga mi do pasa
a druga posadzona jest bardziej w cieniu i wolniej rośnie.
Widziałam kilka dni temu w OBI sadzonki magnolii. Trzeba było im się dobrze przyglądać, żeby zobaczyć co w ogóle rośnie w doniczce
.
Kartka z opisem odmiany była większa od samej magnolii. Na taką to byś dopiero musiała czekać
.
Gosia, Tosia , coście takie zgodne? Zmowa czy co?
Zeberko, wesoło, oj wesoło
, zwłaszcza jak każdy chce zaprowadzić własne zasady.
Z chwilę zaczną się walki bażantów, wtedy dopiero jest na co popatrzeć. Dobrze chociaż, że się leją na niby i nie robią sobie krzywdy
Aluś, nawet te małe magnolie dorastają do 3-4m a ciąć ich nie należy.
Ale myślę, że warto wygospodarować trochę miejsca chociaż na jedną. To najbardziej spektakularny wiosenny akcent w ogrodzie.
Zwłaszcza Stellata jest niewymagająca, odporna i wcześnie kwitnie.
A jeśli i ta jest za duża to obejrzyj wiśnię "Kojou no mai" która dorasta do 1-2m.
Termin kwitnienia identyczny jak Stellata.
Gosiu, jak się dostają?
O, właśnie tak! A później, bezczelnie zaglądają do domu żeby o sobie przypomnieć:
] 
Monia, a wiesz, że furteczka by się przydała (a jeszcze lepiej to pole co leży odłogiem za płotem)
Dorotko, magnolia gwiaździsta rośnie co prawda powoli ale po 3-4 latach już widać, że robi wyraźne postępy.
Swoje magnolie kupowałam już ciut podrośnięte (takie do kolan) a teraz jedna z nich sięga mi do pasa
a druga posadzona jest bardziej w cieniu i wolniej rośnie.
Widziałam kilka dni temu w OBI sadzonki magnolii. Trzeba było im się dobrze przyglądać, żeby zobaczyć co w ogóle rośnie w doniczce
Kartka z opisem odmiany była większa od samej magnolii. Na taką to byś dopiero musiała czekać
Gosia, Tosia , coście takie zgodne? Zmowa czy co?
Zeberko, wesoło, oj wesoło
Z chwilę zaczną się walki bażantów, wtedy dopiero jest na co popatrzeć. Dobrze chociaż, że się leją na niby i nie robią sobie krzywdy
Aluś, nawet te małe magnolie dorastają do 3-4m a ciąć ich nie należy.
Ale myślę, że warto wygospodarować trochę miejsca chociaż na jedną. To najbardziej spektakularny wiosenny akcent w ogrodzie.
Zwłaszcza Stellata jest niewymagająca, odporna i wcześnie kwitnie.
A jeśli i ta jest za duża to obejrzyj wiśnię "Kojou no mai" która dorasta do 1-2m.
Termin kwitnienia identyczny jak Stellata.
Gosiu, jak się dostają?
O, właśnie tak! A później, bezczelnie zaglądają do domu żeby o sobie przypomnieć:
] 
Monia, a wiesz, że furteczka by się przydała (a jeszcze lepiej to pole co leży odłogiem za płotem)
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
A to spryciule
Nie myślałam, że one takie lotne, uroczy widok 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
One chyba mają katapultę
Faktycznie bezczelnie się gapią.
I podjadają kurczakom.
Asia, bo krajanki zazwyczaj zgodne są
Faktycznie bezczelnie się gapią.
I podjadają kurczakom.
Asia, bo krajanki zazwyczaj zgodne są
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
I jak tu wierzyć w prognozy pogody ???
Podobno miała być wczesna wiosna.
Podobno miały być ciepłe święta.
Podobno miały być w kwietniu upały.
I gdzie ja się pytam, chyba na półwyspie Iberyjskim bo raczej nie nad Wisłą .
Za nami kolejny smętny, zimny i pochmurny dzień. Nawet nie mogłam zrobić nic w ogrodzie (oprócz zdjęć).
a nadchodzi kolejny niż a więc znów marna pogoda w toważystwie hektolitrów kawy
Liczę na majowy weekend bo mój organizm potrzebuje słońca jak kania dżdżu.
Mam dla Was kilka nowych fotek, nareszcie zieleń robi się jakaś żywsza.
Bardzo lubię to stadium rozwoju sasanek, na którym wyglądają jak pluszaki
. Pierisy pomimo dużego mrozu nie przemarzły i kwitną w najlepsze.
Za olśniewającą w tym roku magnolią schowały się 3 kury (tak, tak, trzeba się dobrze przyjrzeć
) a świdośliwa szykuje się do kwitnienia.

Wacik jak zwykle pcha się przed obiektyw a jego żony w czoła pocie poszukują czegoś do zjedzenia (może ślimaków?)
Do kwitnienia szykuja się bergenie, niestety przemarzło trochę hiacyntów i na rabatach króluje biel.
W połączeniu z niebieskimi i fioletowymi hiacyntami prezentowałaby się o wiele ciekawiej. No cóż, może za rok?

Podobno miała być wczesna wiosna.
Podobno miały być ciepłe święta.
Podobno miały być w kwietniu upały.
I gdzie ja się pytam, chyba na półwyspie Iberyjskim bo raczej nie nad Wisłą .
Za nami kolejny smętny, zimny i pochmurny dzień. Nawet nie mogłam zrobić nic w ogrodzie (oprócz zdjęć).
a nadchodzi kolejny niż a więc znów marna pogoda w toważystwie hektolitrów kawy
Liczę na majowy weekend bo mój organizm potrzebuje słońca jak kania dżdżu.
Mam dla Was kilka nowych fotek, nareszcie zieleń robi się jakaś żywsza.
Bardzo lubię to stadium rozwoju sasanek, na którym wyglądają jak pluszaki
Za olśniewającą w tym roku magnolią schowały się 3 kury (tak, tak, trzeba się dobrze przyjrzeć

Wacik jak zwykle pcha się przed obiektyw a jego żony w czoła pocie poszukują czegoś do zjedzenia (może ślimaków?)
Do kwitnienia szykuja się bergenie, niestety przemarzło trochę hiacyntów i na rabatach króluje biel.
W połączeniu z niebieskimi i fioletowymi hiacyntami prezentowałaby się o wiele ciekawiej. No cóż, może za rok?

-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Co prawda muszę trochę poczekać, aby dorównała wielkością Twojej, ale przynajmniej wiem, czego się spodziewać.
U mnie też dość mizernie z wiosną, ale co zrobić
Z tego, co słyszałam, to ogrodnikowi najlepiej wychodzi czekanie
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
O, właśnie tak! A później, bezczelnie zaglądają do domu żeby o sobie przypomnieć:
To są duże ptaszyska, jaką one mają siłę się poderwać aż nie wyobrażam sobie tego, a jak siadają to chyba z impetem.
Wiosna w ogrodzie, piękna pora roku. Kurki - waciki fajne.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Już zrobiło się bardzo pięknie. NA zdjęciach wszystko wygląda osnute białą mgiełką. Moje hiacynty też w dużej części powymarzały. Ciekawe, bo magnolia, zdaje się, delikatna, a przetrwała i pięknie kwitnie.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
U mnie hiacynty też zmarzły.
Bergenia ma śliczne listki. To ta co przetrwała lepiej?
Och ta magnolia. Nie mam jej już gdzie wcisnąć
Bergenia ma śliczne listki. To ta co przetrwała lepiej?
Och ta magnolia. Nie mam jej już gdzie wcisnąć
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Iwonko, na szczęście to, że wiśnia wolno rośnie może też być zaletą. W końcu mamy coraz mniej miejsca w ogródkach, nieprawdaż?
Majeczko, bażanty podrywają się do lotu z furkotem a jak czasem się spotkamy w ogrodzie to i z wrzaskiem.
Ja to chyba kiedyś na serce padnę. Kiedyś pieliłam sobie grządki i taki jeden wylazł zza krzaka tuż obok mnie. Ja w krzyk, on też.
On odleciał a mnie serce długo się kołatało w piersi.
Bażantów oczywiście nie gonię. One tu były od zawsze a to my, ludzie, grodzimy działki i stawiamy domy na ich terenach do żerowania. Właśnie z tego powodu powinniśmy im pomagać.
Wandziu, no właśnie tej bieli mi troszkę za dużo a brakuje kolorów. Tego jestem zawsze najbardziej spragniona na wiosnę.
Magnoliom mrozy raczej nie szkodą, najbardziej zabójcze są przymrozki w trakcie kwitnienia.
Wtedy w ciągu jednej nocy kwiaty robią się brązowe i nici z pięknych widoków.
Gosiu, tak, to ta bergenia. Nie ma żadnego uszkodzenia na listkach a cordifolię niestety musiałam trochę oskubać.
Oglądałam hiacynty i przemarzły tylko te pąki, które wychyliły się za bardzo z ziemi przed tym mrozami ale żyją więc za rok normalnie zakwitną.
Majeczko, bażanty podrywają się do lotu z furkotem a jak czasem się spotkamy w ogrodzie to i z wrzaskiem.
Ja to chyba kiedyś na serce padnę. Kiedyś pieliłam sobie grządki i taki jeden wylazł zza krzaka tuż obok mnie. Ja w krzyk, on też.
On odleciał a mnie serce długo się kołatało w piersi.
Bażantów oczywiście nie gonię. One tu były od zawsze a to my, ludzie, grodzimy działki i stawiamy domy na ich terenach do żerowania. Właśnie z tego powodu powinniśmy im pomagać.
Wandziu, no właśnie tej bieli mi troszkę za dużo a brakuje kolorów. Tego jestem zawsze najbardziej spragniona na wiosnę.
Magnoliom mrozy raczej nie szkodą, najbardziej zabójcze są przymrozki w trakcie kwitnienia.
Wtedy w ciągu jednej nocy kwiaty robią się brązowe i nici z pięknych widoków.
Gosiu, tak, to ta bergenia. Nie ma żadnego uszkodzenia na listkach a cordifolię niestety musiałam trochę oskubać.
Oglądałam hiacynty i przemarzły tylko te pąki, które wychyliły się za bardzo z ziemi przed tym mrozami ale żyją więc za rok normalnie zakwitną.


