Więcej niż hobby

[ewamaj66]

Ludzie z dobrym wzrokiem i świetną pamięcią
Nie wszystkie moje żurawki wyglądają tak dobrze, ale ogólnie nie narzekam, wypadły może dwie.

[Dyshia]

Wczoraj jak była sesja, to robiłam zdjęcia po kolei, tak jak mam zapisane w swoim gps i wrzucając zdjęcia identyfikowałam wg kolejności. A tabliczki z nazwami prawie gotowe, ech... Powinnam chyba pourywać te stare liście, niektóre naprawdę wygladają przygnębiająco.

[Anna11]

Wspaniała kolekcja żurawek
Stare liście z żurawek trzeba wyciąć bo wyrywając ręcznie można wyrwać całą roślinę...sprawdziłam takie usuwanie liści, z jednej dużej kępy zrobiłam kilka mniejszych
Napisz proszę czy konwalie mają wkopane w ziemi jakieś ograniczniki czy rozrastają się gdzie popadnie...miałam zamiar posadzić ale boję się że są za ekspansywne

[ewamaj66]

Niektórym żurawkom już usunęłam stare liście. W zeszłym roku przećwiczyłam, że robi się to wyłącznie sekatorem

[semper]

Edytko paskudna pogoda..Dobrze, że zajrzałem do Twojego ogródka.Super sposób na poprawę nastroju.

Żurawki EKSTRA

[Dyshia]

Aniu, to w takim razie świetny sposób na dzielenie żurawek. Dziękuję za wskazówkę. Konwalie przesadzałam w zeszłym sezonie ze słonecznego stanowiska do cienia, bo prawie w ogóle się nie rozrastały. Zatem pewnie się domyślasz, że nie odczuwałam potrzeby organiczania ich rozrostu. Możliwe, że w nowym miejscu im się spodoba i będę musiała wkroczyć, żeby mi host nie pożarły.

Ewo, ja bym wolała, żeby te liście na zimę znikały. Czeka mnie w takim razie troszkę ciachania, bo poza żurawkami muszę jeszcze przystrzyc wrzosy.

Edytko paskudna.

Wytłumacz się, bo Cię pacnę.

Wpadłam dzisiaj na sekundkę do marketu i wyszłam w dwoma krzaczkami. Były po 2 zł, więc uznałam, że najpierw mogę kupić, a dopiero potem się zastanowić, co z nimi uczynię. Jeśli wierzyć etykiecie, to poszerzyłam kolekcję o tawułę japońską "Manon" i krzewuszkę "Foliis purpureis".

[zeberka4]

Z tym wymarzaniem to chyba też zalezy gdzie kto w jakim rejonie mieszka. Piekne zurawki

[semper]

Uciekło jedno słowo.Poprawiłem, ale najpierw się pacnąłem..Zasłużyłem na to..

[imer]

Witaj Edyto, piękna wiosna już u Ciebie, co prawda u mnie też już troszkę podgoniła, ale tulipanom do kwitnięcia jeszcze daleko (od czwartku ma być ciepło to może w końcu któremuś się uda). Sporo masz tych żurawek, ja do nich muszę jeszcze "dojrzeć", bo na razie nie widzę jakos miejsca gdzie by mogły być

[Dyshia]

Hej zeberko. Trudno się nie zgodzić, ja o swoje się raczej nie martwiłam, bardziej o hosty, czy posadziłam je z należytą dbałością.

Jurku, tylko nie za mocno.

Remi, a jakie masz tulipany? Moje kwitną na razie tylko w jednym miejscu, w pozostałych miejscach ogrodu jest mniej słońca i jeszcze dojrzewają. Miejsc na żurawki mam jeszcze sporo (jak na moje możliwości metrażowe ), niebawem zaprezentuję zacieniony kącik, który zamierzam urządzić.

Hiacynt:



A tu ciekawostki:





Kwitną, siedząc jeszcze w ziemi.



Czy tak wygladają zdrowe kwiaty czerwonej porzeczki?



W zeszłym roku chyba przegapiłam kwitnienie, ale wydaje mi się, że były białe...

Siewka do identyfikacji:



Wstrzymuję się z egzekucją.

Tu taki troszkę nieciekawy obrazek:



To chyba była irga. Jesienią pryskałam chwasty obok roundupem i to wystarczyło, żeby mnie posądzić o umyślne uśmiercenie. Ech, i tak zamierzałam się tego czegoś pozbyć, myślałam o posadzeniu w tym miejscu złotokapu, to zachodnia strona. Sugestie mile widziane, jeszcze będę szukać i wymyślać.

[Dyshia]

Kolejna prymulka



Ma więcej kwiatków niż listków.

Maluchy się hartują.



Na noc chowam je do kredensu.

Floks zakwitł



Dzikuski w słonku:



Wczoraj przycinałam wrzosy. Szkoda mi ich było troszkę, bo nadal zdobiły, ale jak mus, to mus. Najlepszy malinowy... Mam teraz pełne wiadro pościnanych pędów i zastanawiam się, czy dało by radę je ukorzenić.

[ewamaj66]

Nie ukorzeniałam wrzosów, więc Ci nie podpowiem, ale nic nie tracisz, jeśli spróbujesz Porzeczki tak wyglądają z tego, co pamiętam. Sprawdzić nie mogę, bo u mnie na kwitnienie trzeba jeszcze poczekać.

[Dyshia]

Uff, uspokoiłaś mnie. Myślę, że w zeszłym roku nie dostrzegłam, jak kwitnie, bo kwiaty zlały mi się liśćmi. Powybieram też kilka gałązek ładniejszych odmian wrzosów i się zobaczy.

A wczoraj przyszła do mnie wieeelka paczka pnączy. Pozamawiałam, ale nie myślałam, że tak szybko wyślą. Na pozostałe czekam, nawet od stycznia, a ta przyjechała na trzeci dzień. Co ja teraz z tym wszystkim zrobię. Muszę się w takim razie wygodnie rozgościć w sekcji powojników i zrobić szybką selekcję, co do donic, co do ziemi i posadzić, co się da. I na czym w ogóle polega uprawa powojników w donicach. Moje zakupy:

Clematis Night Veil
Clematis Doctor Ruppel
Clematis Little Mermaid
Clematis Rouge Cardinal
Clematis Roko-Kolla
Clematis Betty Risdon
Clematis Sunset
Lonicera x heckrottii 'Goldflame'
Wisteria floribunda 'Domino'

Glicynia też do donicy, a wiciokrzew do gruntu, ale na tę chwilę brak miejsc.

[ewamaj66]

Glicynia raczej do gruntu, wielka rośnie, a u Ciebie na tyle ciepło, że może spokojnie sobie żyć. Moje przetrzymane w donicach źle wyglądają. Kardynał rośnie duży, więc raczej do gruntu. Mam jeszcze Doctor Ruppel, ten nie sięga zbyt wysoko, więc można go zadoniczkować.

[Dyshia]

Akurat w temacie glicynii decyzja zapadła - doniczka. Może kiedyś ją przesadzimy, ale póki co nie mam weny na solidną, długowieczną podporę. Spróbuję ją prowadzić jak drzewko. Czy to prawda, że powinno się jej skracać korzenie, żeby zakwitła? Nakieruj mnie na jakieś zdjęcia swoich, bardzo mnie takie doniczkowe ciekawią. Jeszcze dwa tygodnie temu myślałam, że nie dane mi będzie mieć to pnącze w ogrodzie, aż nie przeczytałam w gazetce (czasem a coś się ta makulatura przydaje ), że nadają się i do takiej uprawy. Rouge Cardinal też kupiłam z myślą o donicy. Podobno dobrze w niej rośnie i kwitnie na północy, czyli tak, jak potrzebuję.