Keetee,
Jula - przykładnie pracowałam dziś w pracy i po pracy - rozsypałam już wszystkie nawozy i jestem gość, ale... niestety chwasty rosną i za chwilę będę musiała rozpocząć rundę, którą kończąc radośnie od razu rozpocznę kolejne okrążenie, wrrr

Jak ja kocham tę robotę w ogrodzie
A, gadajcie ile chcecie, najwyżej będziemy się tłumaczyć adminom z definicji małomówności ;)
Halinko, jak zwykle z radością Cię witam
Moniś, pamiętam kiedy jest Komunia Pawełka, bo w tym dniu przylatuje do mnie mama

Co do pomocnika, to powiem Ci szczerze, że często myślę, że przydałby mi się ktoś do uciążliwych prac typu opryski, nawozy, uzupełnienie kory, chwastowanie... Niestety nikogo takiego nie mam, bo jak słusznie piszesz, trudno jest znaleźć kogoś odpowiedniego, kto będzie lubił tę robotę i znał się na tym, co robi. I ja Cię pozdrawiam
Kasik, wstałam dziś wyjątkowo wcześnie, ponieważ wyprawiałam M. w delegację... Ach, jaki miły byłby to dzień, gdyby nie trzeba było poświęcać go korporacji ;) Jak spędzasz popołudnie? U mnie jest piękna pogoda...
Dorotko, róże widziałam = będzie z nich jeszcze radość
Jula, jak Twoja łopatka? Wróciłam do letniego avatarka, bo sama go lubię, a Ty popatrz sobie na tę sukienkę ;)
Magda, zmiany zmiany zmiany... posadziłaś już
Erecty? Co do róż pnących, ja też polecam
Rosarium Uetersen oraz
Ilse Krohn Superior... wejdź jeszcze może do różanek i poczytaj...
April, dzieńdoberek

Jak się masz? Głowa przeszła? Bardzo możliwe, że nagromadzone stresy dają znać, mimo lepszej pogody... Cieszę się, że naprawy poszły ok - oby skończyły się tego typu kłopoty, zawsze związane z kosztami, niemałymi... Letni avatarek wrócił, bo przecież miejmy nadzieję lato za pasem
Macie ochotę na porcję wiosny?

Royalty

a tuś mi biedroneczko...

miskanty ruszyły...

Diabolo

Luteus

modrzewiowo

pies z dredami oszalał

w roli głównej przezielona trawka ;)
Dziękuję za uwagę
