
Aprilkowy las
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Aprilkowy las
Ciekawe jaką ja mam odmiane
Nie było żadnej etykietki.....

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las
A gdzie foty piaskowca w kolorze slonca he? Na same slowo slonce geba zaczyna mi sie usmiechac samoczynnie 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
No chciałabym, jak babcię kocham, ale aparat pojechał na narty razem z kompem. A u syna nie mam fifirifi (no wi-fi) i nie mogę ściągnąć z telefonu. Ale jak już wrócą
to się będzie działo
Obiecuję. 



- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aprilkowy las
A ja bym chciał zobaczyć zlotokap za 7 zł 

- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Aprilkowy las

No u Ciebie dzieje się, dzieje. Przygody z psiurami Ci nie zazdroszczę. Ja mam sunię Westa i 2 tygodnie temu przez jakieś 3 minuty (!) nie mogłam jej znaleźć. Furtka była otwarta co u nas się praktycznie nie zdarza, więc wyobraźnia podsuwała gotowe pomysły co mogło by się stać. Pewna byłam że ją wypuściłam na dwór, więc nie brałam pod uwagę że pies może być w domu. Wydzierałam się tak że cała okolica mnie słyszała. Trauma normalnie. Do domu chyba bym się bała wrócić

Jolu masz już ziemię, bo ja nie. Jeździłam i sama jej szukałam, ale nie znalazłam odpowiedniej. Jedna mogła by być ale wydaje mi się że była z perzem. Załamka normalnie.
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Aprilkowy las
Aprilko - bylebyś tylko nie targała sama tych kamieni! Choćby i w kolorze słońca 
A zestaw iglaczków masz imponujący! O matko, jak bym chciała mieć takie klimaty

A zestaw iglaczków masz imponujący! O matko, jak bym chciała mieć takie klimaty

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las
Jolu, dzięki za podpowiedź z wążem z dziurkami. Muszę to dokładnie obejrzeć i jak dostanę wypłatę w dodatkowej pracy, to pewnie zaszaleję. Tylko muszę wyprosić o dodatkowe kraniki za zewnątrz, bo miałam jeden jedyny, który zimą mi rozsadziło
.
Ja mam kawał pola, który ogrodziłam, nie całkiem jeszcze, bo pieniążków mało na wszystko
. Rosną sosny samosiejki, jakieś czeremchy. Poza tym ziemia jest taka słaba, że są całkiem puste placki. Do tego południowa ekspozycja w ogrodzie. Są pory suszy.
Do tego 3 szkodniki ogrodowe: owczarek, west terier i mieszaniec. Nie liczę synka ze szpadlem, który przesadza roślinki, jak mu rosną na drodze czyli wszędzie i oczywiście M, który jak odpali kosiarkę to kosi wszystko, nawet kasztanowca, trzmieliny, jałowce.
Taka ta moja przygoda z ogrodem usłana cierniami. Mieszkam tu 7lat, ale mało roślinek, a pierwsze jako tako przemyślane posadzenia jesienią zrobiłam a pod wpływem forum mam wrażenie, że wszystko będę przesadzać.
Popatrzę na Ciebie no i jak już odważę się i opanuję sztukę wklejania zdjęć, to pokażę swój kawałek ziemi.

Ja mam kawał pola, który ogrodziłam, nie całkiem jeszcze, bo pieniążków mało na wszystko

Do tego 3 szkodniki ogrodowe: owczarek, west terier i mieszaniec. Nie liczę synka ze szpadlem, który przesadza roślinki, jak mu rosną na drodze czyli wszędzie i oczywiście M, który jak odpali kosiarkę to kosi wszystko, nawet kasztanowca, trzmieliny, jałowce.
Taka ta moja przygoda z ogrodem usłana cierniami. Mieszkam tu 7lat, ale mało roślinek, a pierwsze jako tako przemyślane posadzenia jesienią zrobiłam a pod wpływem forum mam wrażenie, że wszystko będę przesadzać.
Popatrzę na Ciebie no i jak już odważę się i opanuję sztukę wklejania zdjęć, to pokażę swój kawałek ziemi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las
Witaj April! Jesteś stanowczo zbyt skromna - styl ogrodu wybrałaś jak najbardziej doświadczona ogrodniczo osoba - idealny do otoczenia. Dlatego zgadzam się z Ulą co do roślin proponowanych na omawianą rabatę, oraz proponowane przez Gosię kosówki i Agness - hortensje. Wspomniałaś ,że ta rabata ma 30 m, więc każda z tych roślin razy 3 , w grupach. Pewnie widziałaś u Aguniady taką dużą kępę kosodrzewiny..? Wszystko tak starannie planujesz, już widać efekty. Jestem przekonana,że stworzysz czarowny ogród.
Twoje psiaki są cudne, dobrze,że się znalazły!
Aha, azalii wielkokwiatowych nie trzeba okrywać na zimę, to azalie japońskie są takie wrażliwe.
Może ja jestem uprzedzona do jukki, ale ona mi tam w ogóle nie pasuje, dobrze,że planujesz ją przesunąć.
Aha, dereń u mnie w suchej, piaszczystej ziemi wcale nie szaleje ze wzrostem, natomiast parzydło - nie przeżyło z powodu suszy.No, ale Ty masz linię kroplującą, więc warunki lepsze.
Twoje psiaki są cudne, dobrze,że się znalazły!
Aha, azalii wielkokwiatowych nie trzeba okrywać na zimę, to azalie japońskie są takie wrażliwe.
Może ja jestem uprzedzona do jukki, ale ona mi tam w ogóle nie pasuje, dobrze,że planujesz ją przesunąć.
Aha, dereń u mnie w suchej, piaszczystej ziemi wcale nie szaleje ze wzrostem, natomiast parzydło - nie przeżyło z powodu suszy.No, ale Ty masz linię kroplującą, więc warunki lepsze.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 2 lut 2012, o 05:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wioska na W
Re: Aprilkowy las
Witam April
jestem nowa na forum, nie mam żadnego doświadczenia w ogrodnictwie i na razie podglądam innych... Do ciebie będę często zaglądała, bo także mam działkę leśną z sosnowym starodrzewem i zastanawiam się co się tam jeszcze nada i 'uda'. Będę podglądała co Tobie radzą inni i może coś skopiuję... Działka jest w okolicach Wyszkowa i jest częściowo obsadzona przez mojego nieżyjącego tatę. Niestety zaraz po nasadzeniach zmarł i nikomu nie powiedział co nakupował... Część drzewek sadził wiele lat temu, ale to takie 'zwykłe' iglaki. Parę lat działka była 'w zawieszeniu' i nikt specjalnie o te nasadzenia nie dbał. Teraz powolutku próbuję identyfikować rośliny... Powiem Ci, że ładnie u nas rośnie pęcherznica 'diablo', rododendrony rosną, ale mają jakieś plamki a jeden ma żółtawe liście zamiast zielonych, azalie też rosną ładnie, hortensje i kaliny również ok. Nic nie okrywamy na zimę. Aha, i jeszcze hosty sobie radzą i tawuła japońska. Krzewuszka nie kwitnie. Jeden wiciokrzew z pomarańczowymi kwiatami super sobie radzi, a drugi zimozielony przymarza. Iglaki sobie radzą, chociaż przyrosty są b. powolne. Niby las sosnowy, a czarne sosny nie chcą u nas rosnąć
Czekam na duuuuuuuuużo zdjęć i roślinek i... koniecznie psiaków - są takie urocze te twoje psinki
Ciekawe który 'zorganizował' ucieczkę
??? Małolata czy ustatkowany golden? Fajnie, że się znalazły. Małam podobne przeżycia jak w środku Wawy zginął mi mój skarbek. Znalazła go jakaś Pani następnego dnia 8 km od domu. Siedział sobie w tramwaju i podróżował...


Czekam na duuuuuuuuużo zdjęć i roślinek i... koniecznie psiaków - są takie urocze te twoje psinki


Pozdrawiam wszystkich 
Marzena

Marzena
Re: Aprilkowy las
Witaj Jolu... czytałam o Twoich perypetiach okołoweekendowych i tak sobie myślę, że to taka reguła - M. wyjeżdżają, a my przechodzimy sprawdzian z życia, z którego zawsze wychodzimy obronną ręką mimo, że to nie do końca nasze życie (jeśli wiesz, co mam na myśli ;)). Mnie też zawsze zaczynają nawalać rzeczy, z którymi zwykle radzi sobie mężczyzna, albo radzimy sobie z tym razem... Dobrze, że obok masz syna, zawsze to pomocna ręka, a i gardło przy wołaniu psów... Na szczęście się znalazły 
Tamaryszek dobrze Ci radzi co do doboru roślin, ale jestem przekonana, że Ty sama idziesz w dobrym kierunku... Masz duży ogród, więc i sadzone rośliny póki co trochę w nim giną, ale wiesz przecież że do buszu wystarczy 5 lat (wiem coś o tym).
Miłego dnia

Tamaryszek dobrze Ci radzi co do doboru roślin, ale jestem przekonana, że Ty sama idziesz w dobrym kierunku... Masz duży ogród, więc i sadzone rośliny póki co trochę w nim giną, ale wiesz przecież że do buszu wystarczy 5 lat (wiem coś o tym).
Miłego dnia

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Aprilkowy las
Jolu czytam Twój wątek z zainteresowaniem, dużo rzeczy u Ciebie się dowiaduję dzięki Forumkom, ale Ty także takim zupełnym laikiem nie jesteś i starasz się zakładać ogród z sensem, stosownie do klimatu i rodzaju gleby.
Ja 12 lat temu poszłam na żywioł, kupowałam co popadnie i było pokazane w książkach i czasopismach, a nawet w angielskich ogrodach, które były prezentowane w telewizji.
Tak straciłam kilkanaście penstemonów, z których chciałam mieć rabatę.
Gatunkami krzewów to nawet nie będę Cię zanudzała, które mi wymarzły.
Kupowałam wszystko, co było do zdobycia w Centrach ogrodniczych, a wiosną wykopywałam zmarznięte.
Forum nie było, nie miałam kogo pytać.
Rośliny same zdecydowały, które chciały u mnie rosnąć, w ten sposób zostały te najodporniejsze.
Mam taką samą ziemię w ogrodzie, jak w Twoim, więc u mnie najlepiej czują się jałowce, które są co raz większe i pomimo, że bardzo ładne i zdrowe, ale kilka już się pozbyłam na rzecz róż, gdyż zarosły by całą działkę.
Ja 12 lat temu poszłam na żywioł, kupowałam co popadnie i było pokazane w książkach i czasopismach, a nawet w angielskich ogrodach, które były prezentowane w telewizji.
Tak straciłam kilkanaście penstemonów, z których chciałam mieć rabatę.

Gatunkami krzewów to nawet nie będę Cię zanudzała, które mi wymarzły.
Kupowałam wszystko, co było do zdobycia w Centrach ogrodniczych, a wiosną wykopywałam zmarznięte.
Forum nie było, nie miałam kogo pytać.
Rośliny same zdecydowały, które chciały u mnie rosnąć, w ten sposób zostały te najodporniejsze.
Mam taką samą ziemię w ogrodzie, jak w Twoim, więc u mnie najlepiej czują się jałowce, które są co raz większe i pomimo, że bardzo ładne i zdrowe, ale kilka już się pozbyłam na rzecz róż, gdyż zarosły by całą działkę.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Kasiek, zrobię zdjęcie i oczywiście wstawię ale on jeszcze golutki, kilka badylków i tyle no i ciągle myślę gdzie by tu go, bo rośnie nawet do 7 metrów.
Julciu, tak z tymi naszymi ulubieńcami bywa. Czasem mam ochotę osobiście oskubać i udusić, a jak znikną to trudno oddychać.
Nie szukałam, na razie korzystam z takiej ziemi z worków. Wróci M to się zastanowię. Dostałam namiary od Wandy na faceta w mojej okolicy co rozwozi też w workach. Zobaczę, na razie zajęłam się kamieniami. Z perzem nie bierz bo potem nie dasz mu rady.
Ursulko troskliwa witaj, ale kto mi to zrobi?
Poza tym nie są takie ciężkie, to piaskowiec. No kulać się nie da bo płaski. Nie brałam dużych części bo potrzebuję mniejsze na mini skalniaczki i ramki przy zmianie poziomów. Ale i tak w nadgarstku wyskoczył mi jakiś wylew, ale już nie boli. Ja mam słabe naczynia krwionośne. Zestaw iglaczków dopiero nadgryzłam, jak pojadę 28-go do Szmita to poszaleję. Mam nadzieję.
Marzka, Marzenka? Sosenki ? Ta linia kropkująca jest fajna ale kranik na zewnątrz to warunek. Ja też mam kawał pola i zagrodzone na razie prowizorką budowlaną. Dopiero zrobiona brama i z 10 przęseł. W czwartek chyba ruszam dalej z ogrodzeniem ? też na raty bo to duży koszt. Poza tym sama maluję a ja nie maszyna.
Nie martw się sosny różnego rodzaju są dość wytrzymałe na susze, to może takie posadź. Poza wejmutką mam też sosnę czarną i żółtą. Co do szkodników ogrodowych to ja ogród odgradzam takim wewnętrznym ogrodzeniem, zostawiając psom wokół tylko szeroką ścieżkę przy ogrodzeniu, bo jak się rozpędzą to tratują wszystko. Owczarka kiedyś miałam ale umarł na chłoniaka, rok walczyliśmy chemia i takie tam. Nie udało się. Miał tylko 5 lat.
Odważ się na wątek to bardzo pomaga, takie wsparcie forumków. I niezwykle dopinguje do pracy. Ja też nie umiałam ściągać zdjęć, wklejać, a dobrzy ludzie pomogli, wytłumaczyli i jest ok. Czekam na wąteczek.
Izo, gdybym była skromna to bym nie założyła wątku. A tak chwalę się tym co mam i tym co bym chciała choć nie ma co oglądać. A mój ogród jeszcze stylu nie ma. Nie zawstydzaj mnie. Wzoruję się na takich osobach jak Ty. Pilnie czytam i notuję. I bardzo chętnie przyjmę wszystkie Wasze cenne rady i z pewnością do większości się zastosuję. Widziałam u Aguniady i już wiem że moja kosówka dostanie więcej koleżanek. Bardzo mi się taka rabatka podoba. A juki uwielbiam więc musisz mi wybaczyć
bo niestety zostaną . Jest to jedyne tak słoneczne miejsce w którym jest szansa że zakwitną ale będą trochę w innym układzie. Co do derenia to jestem też zdania że pilnowany nie ma tam szans na zbytnie szaleństwo. Dzięki za wszystko.
Witaj Marzenko/Spiderdog, koniecznie załóż wątek to się wzajemnie będziemy mogły wspierać a może i spotkać bo to niezbyt daleko ode mnie. Ja też nie miałam pojęcia o ogrodnictwie jeszcze 2 lata temu. To nie znaczy że teraz mam.
Mam większość roślin o których piszesz, pojedyncze wprawdzie egzemplarze które są królikami doświadczalnymi. Krzewuszka też nie kwitnie, wiciokrzew wyleżany przez psy nie wiem czy odbije, Rh chorują na potęgę. Sosny czarne lubią duuuużo słońca. Moja rośnie nieźle i szybciej niż żółta ale i tak to przedszkolaki. Hosty jeszcze się nie pokazały ale może tak jak u Ciebie odnajdą się w tym lesie. Psinki, oj psinki, moc przeżyć. Oczywiście że małolata jest prowodyrem. Dużemu się nie chce, to ona go ?zmusza? do większego wysiłku.
Aguniu (kurcze Ty chyba nie lubisz zdrobnień) Aguniada? Jak wolisz? Jesteśmy mocne kobitki, tylko przy facetach udajemy słabszą płeć. Ale tak naprawdę to byśmy ich trzy razy sprzedały. Ale nie wolno tego pokazać bo byśmy musiały wszystko same. Gardło wysiadło bardziej synowi bo ja się starałam oszczędzać. Wytężałam tylko wzrok. Na pieskach sobie odbiłam. Spędziły wczoraj 3 godziny w garażu jak panowie naprawiali piec coby im dziurek w portkach nie porobiły. Wiem że Tamaryszek dobrze radzi, choć nieraz trudno się w chciejstwach ograniczać. Obiecuję pracować nad sobą. U mnie roślinki giną nie tylko z powodu przestrzeni ale i ogromnej ilości sosen 15 metrowych.
Tajeczko, cieszę się że coś ciekawego u mnie wyczytałaś choć większość to niestety nie moje mądrości. Choć staram się dość solidnie przygotowywać do nasadzeń to od czasu do czasu też pozwalam sobie na szaleństwo. Trochę przyjemności każdemu się należy. A nuż się uda? Szkoda że tak wiele straciłaś ale jak dużo zyskałaś doświadczenia. Jak się poczyta to się zapomina a jak się coś źle zrobi to pamięta do końca życia. Choć było to kosztowne. Co do jałowców to jeszcze nie bardzo mogę się przekonać ale oglądam. Mam kilka stricte do zasłaniania się od sąsiadów i na razie na tym poprzestałam, podobnie thuje. Teraz zwracam się w kierunku sosen, świerków i hortensji. No i koniecznie azalie. Z różami mi nie wychodzi
Julciu, tak z tymi naszymi ulubieńcami bywa. Czasem mam ochotę osobiście oskubać i udusić, a jak znikną to trudno oddychać.

Nie szukałam, na razie korzystam z takiej ziemi z worków. Wróci M to się zastanowię. Dostałam namiary od Wandy na faceta w mojej okolicy co rozwozi też w workach. Zobaczę, na razie zajęłam się kamieniami. Z perzem nie bierz bo potem nie dasz mu rady.

Ursulko troskliwa witaj, ale kto mi to zrobi?


Marzka, Marzenka? Sosenki ? Ta linia kropkująca jest fajna ale kranik na zewnątrz to warunek. Ja też mam kawał pola i zagrodzone na razie prowizorką budowlaną. Dopiero zrobiona brama i z 10 przęseł. W czwartek chyba ruszam dalej z ogrodzeniem ? też na raty bo to duży koszt. Poza tym sama maluję a ja nie maszyna.


Izo, gdybym była skromna to bym nie założyła wątku. A tak chwalę się tym co mam i tym co bym chciała choć nie ma co oglądać. A mój ogród jeszcze stylu nie ma. Nie zawstydzaj mnie. Wzoruję się na takich osobach jak Ty. Pilnie czytam i notuję. I bardzo chętnie przyjmę wszystkie Wasze cenne rady i z pewnością do większości się zastosuję. Widziałam u Aguniady i już wiem że moja kosówka dostanie więcej koleżanek. Bardzo mi się taka rabatka podoba. A juki uwielbiam więc musisz mi wybaczyć


Witaj Marzenko/Spiderdog, koniecznie załóż wątek to się wzajemnie będziemy mogły wspierać a może i spotkać bo to niezbyt daleko ode mnie. Ja też nie miałam pojęcia o ogrodnictwie jeszcze 2 lata temu. To nie znaczy że teraz mam.

Aguniu (kurcze Ty chyba nie lubisz zdrobnień) Aguniada? Jak wolisz? Jesteśmy mocne kobitki, tylko przy facetach udajemy słabszą płeć. Ale tak naprawdę to byśmy ich trzy razy sprzedały. Ale nie wolno tego pokazać bo byśmy musiały wszystko same. Gardło wysiadło bardziej synowi bo ja się starałam oszczędzać. Wytężałam tylko wzrok. Na pieskach sobie odbiłam. Spędziły wczoraj 3 godziny w garażu jak panowie naprawiali piec coby im dziurek w portkach nie porobiły. Wiem że Tamaryszek dobrze radzi, choć nieraz trudno się w chciejstwach ograniczać. Obiecuję pracować nad sobą. U mnie roślinki giną nie tylko z powodu przestrzeni ale i ogromnej ilości sosen 15 metrowych.
Tajeczko, cieszę się że coś ciekawego u mnie wyczytałaś choć większość to niestety nie moje mądrości. Choć staram się dość solidnie przygotowywać do nasadzeń to od czasu do czasu też pozwalam sobie na szaleństwo. Trochę przyjemności każdemu się należy. A nuż się uda? Szkoda że tak wiele straciłaś ale jak dużo zyskałaś doświadczenia. Jak się poczyta to się zapomina a jak się coś źle zrobi to pamięta do końca życia. Choć było to kosztowne. Co do jałowców to jeszcze nie bardzo mogę się przekonać ale oglądam. Mam kilka stricte do zasłaniania się od sąsiadów i na razie na tym poprzestałam, podobnie thuje. Teraz zwracam się w kierunku sosen, świerków i hortensji. No i koniecznie azalie. Z różami mi nie wychodzi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las
Jolu, cieszę się, że założyłaś wątek
Jakbym była u siebie przed paroma laty
Pisałam Ci już, co w naszych warunkach najlepiej rośnie, więc nie będę się powtarzać. Lilie doskonale sobie radzą w półcieniu- myślę, że nawet kwiaty są piękniejsze niż w pełnym słońcu. Sadzę je po 3-5 szt. między hostami- po prostu nie lubię typowych liliowych rabat. Ale to kwestia upodobań
Ciemierniki polecam!! O komunii napisałam u siebie
Pozdrawiam Cię serdecznie


Pisałam Ci już, co w naszych warunkach najlepiej rośnie, więc nie będę się powtarzać. Lilie doskonale sobie radzą w półcieniu- myślę, że nawet kwiaty są piękniejsze niż w pełnym słońcu. Sadzę je po 3-5 szt. między hostami- po prostu nie lubię typowych liliowych rabat. Ale to kwestia upodobań

Ciemierniki polecam!! O komunii napisałam u siebie

Pozdrawiam Cię serdecznie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Witaj Moniko, jeżeli tak było u Ciebie przed paroma laty to daje mi nadzieję
Ta rabata nie będzie cała liliowa tylko takie kempy wśród kosówki, pieriesa, tjuj i sosen oraz innych liściastych. Ich tam nie jest dużo może kilkanaście. Tylko sadzone każda w osobnej donicy, żeby miały miejsce się rozrosnąć. Głównym tematem jest zieleń. Cień będą tam miały i to lekki tylko po południu. Cieszę się że polecasz ciemierniki, mam nadzieję że sobie z nimi poradzę. Zapraszam częściej 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las
Jolu, na pewno będę zaglądać
A rabata zapowiada się świetnie!!
Z ciemiernikami na pewno sobie poradzisz, nie są kłopotliwe w uprawie

Z ciemiernikami na pewno sobie poradzisz, nie są kłopotliwe w uprawie
