Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715

[ilona2715]

Sara zawsze kwitł i mam nadzieję, że w tym roku również zakwitnie, na pewno pokażę, sama zastanawiam sie jak długo będzie rósł w tym miejscu, czas pokaże
Kasiu Dzięki , miałaś blue merlenkę ? W zeszłym roku o tej porze miałam jeszcze jej mamusię, która niestety odeszła 21 kwietnia mając zaledwie 6 lat, minął prawie rok a wciąż boli, ale cóż trzeba żyć dalej, między innymi dzięki wsparciu forumowiczów (za które bardzo dziękuję) wówczas się jakoś pozbierałam. No dosyć tych smutasów, mam jeszcze tatuśka tricolorka jak zrobię mu zdjęcie to wstawię.

[elorek]

Witaj Ilonko
Chciałam się w końcu z Tobą przywitać .
Ogród masz przepiękny. U mnie daleka droga do takich efektów bo tak naprawdę dopiero zacznę swój urządać .

Bardzo spodobał mi się pomysł na drewniane ścieżki, chyba sobie go zapożyczę.

Oczywiście zapisuję sobie wątek aby czasem wpaść do Ciebie z kawą

[ilona2715]

Witaj, Madziu cieszę się, że wpadłaś do mnie, oczywiście zapraszam na kawkę jak najczęściej, masz już może swój wątek?

[malgocha1960]

Ilonko,kiedy żarnowiec daje oznaki życia,bo moje obydwa albo przemarzły albo spią jeszcze?

[ilona2715]

Gosiu z tego co pamiętam to on kwietnie około 15-20 maja, mi w ogóle przez myśl nie przeszło, że on mógł by zmarznąć, teraz dałaś mi do myślenia . Uff poleciałam sprawdzić, zrobiłam nawet zdjęcie, za chwilkę wstawię, mój ma zielone gałązki i takie maciupeńkie pączki, będzie kwitł

[zeberka4]

Chętnie go obejrze

[ilona2715]

Tak wygląda mój żarnowiec, zdjęcie makro


Gosiu a to moje szalejące datury, muszę im znów poobrywać liście, na drugim zdjęciu maleństwo


tutaj efekt mojej dzisiejszej pracy, tylko siać warzywka (zasiałam przed chwilką rzodkiewki i sałatę)


i jeszcze troszkę wiosny

[elorek]

Witaj, Madziu cieszę się, że wpadłaś do mnie, oczywiście zapraszam na kawkę jak najczęściej, masz już może swój wątek?

Ilonko, wątku swojego jeszcze nie założyłam, na razie obserwuję i podziwiam ogródki na forum.
U mnie w ogrodzie teraz jest armagedon z powodu budowy więc jedyne co w tym roku będę mieć w ogrodzie to warzywa.

Jak już zacznę coś konkretnego w ogrodzie to na pewno się pochwalę.

Pozdrawiam

[lemka77]

Ale u Ciebie była ładna pogoda. U mnie pogoda jak w listopadzie brrrr...
Ładne przygotowany warzywniak. Piękne tulipanki- bardzo ciekawy kolor.

[ilona2715]

Madzia rób zdjecia, po czasie takie porównania przed w trakcie i po są po prostu ekstra.
Ida to słoneczko wyszło akurat w tym momencie jak wzięłam aparat , cały czas było zimno i strasznie wietrznie, miałam na sobie 4 długie rękawy, 2 pary spodni i 2 pary skarpet . Ale ja już tak mam jak się na coś uprę, że zrobię to nie ma odwrotu, tymbardziej, że wolę jednak w kwiatkach więc to mam na razie za sobą a jutro to co lubię

[misiaczekm]

Wiosna pełną gębą u Ciebie!! Jak zgrabnie zrobiony warzywniaczek. Tulipanki... WoW!!

[ilona2715]

Piotrek z tym warzywniaczkiem to miałam co robić, bo młodzież kopała i dawała kompost, więc były dosłownie "góry" teraz pleców nie czuję od tego przegrabiania, ale się cieszę, że już zrobione

[Altika]

Warzywniaczek piękny, też w sobotę swój posiałam, wczoraj dosadziłam pory i selery i zapadłam się w gumowcach na ogrodzie . Jak udało Ci się przetrzymać te żarnowce przez zimę ? W ubiegłym roku wywaliłam wszystkie, bo nie dały rady.

[robaczek_Poznan]

Kasiu Dzięki , miałaś blue merlenkę ? W zeszłym roku o tej porze miałam jeszcze jej mamusię, która niestety odeszła 21 kwietnia mając zaledwie 6 lat, minął prawie rok a wciąż boli, ale cóż trzeba żyć dalej, między innymi dzięki wsparciu forumowiczów (za które bardzo dziękuję) wówczas się jakoś pozbierałam. No dosyć tych smutasów, mam jeszcze tatuśka tricolorka jak zrobię mu zdjęcie to wstawię.

Ilonko, miałam przez 10 lat owczarka szkockiego Collie - wyglądał podobnie do Twojego

[ilona2715]

Kasiu (Alitka) ja z tym żarnowcem nigdy nic nie robiłam, nigdy nie był okryty nawet jak był malutki, już tu pisałam, że może mu służy podlewanie przez mojego psa .
Kasiu (robaczek), teraz rozumiem miałaś owczarka szkockiego collie sunię, ale prawdopodobnie śniadą, trochę się ździwiłam, bo z tego co wiem jako jedyna w wielkopolsce tym okresie miałam blue merle, ale to było dawno, teraz pewnie się to już zmieniło. Jeszcze do niedawna jeździłam na wystawy i w ogóle, to byłam w temacie, ale po ostatnich przeżyciach po prostu mi się odechciało. Może kiedyś jeszcze pojadę, ale na razie w ogóle o tym nie myślę, zobaczymy?