Ogród Danusi cz. 2

[iwona0042]

I to się je???, tego wyzbyć się nie mogłam latami, przy wyrywaniu to śmierdzi!!!

[Tacca]

Co do zapachu nie zwróciłam uwagi , ale niezwykle uciążliwe . poczytałam w necie i okazuje się że potrafi być pożyteczny, mam niewiele , bo z uporem maniaczki tępię , ale z lasu stale coś przytargam , to pewnie z gratisem przynoszę , jakoś nie potrafię się oprzeć pokusie i co rok donoszę szyszki , pewnie razem z szyszkami mam takie niespodzianki.Na razie widać pojedyncze sztuki , ale latem trochę tego jest.

[malgocha1960]

Czy to ma takie podziemne kłącz,bo ja wyrywam cos podobmego bez przerwy w jednym miejscu na trawniku,gdzie mam cień.

[Tacca]

Małgosiu zrobię później jeszcze foto jak wyrwę całe.

[Tacca]

oto zmora ogrodów , jeszcze raz podagrycznik.



Małgosiu w odpowiedzi na Twoje pytanie , podagrycznik ma cienkie długie korzonki, roślina odrasta z fragmentów pozostawionych korzeni , dla tego trudna jest do wytępienia ,najlepiej rośnie w glebie żyznej, lekkiej , w miejscach zacienionych. W sprzyjających warunkach korzenie tworzą gęstą darń .

[malgocha1960]

Takie cos podobne rośnie od frontu domu i szpikulcem to wyrywam i odrasta co jakis czas.

[Gosia123A]

Danusiu karmnik,bucik z myszką super.A to pnącze z owocami podłużnymi to Akinida?

[Tacca]

Małgosiu ja generalnie lubię chwasty , pokrzywa stale gości w mojej kuchni ,
tak jak podbiał,


albo perz.
Gosiu to Aktinindia , jest bardzo smaczna , a karmnik dopiero w tym sezonie nabierze wyglądu jak zakwitnie na żółto.

[malgocha1960]

To ja dostaję dreszczy na widok chwastów,chodzę ciągle ze szpikulcem i dłubię.

[atena40]

Danusiu, to na pewno podagrycznik. Ciągle toczę z nim nierówną walkę, ale z reguły on wygrywa. Kłącza ma podobne do perzu i żywotny niesamowicie Mam leśną działkę, więc jeśli nie rozlezie się podziemnymi rozłogami, to przywieje go wiaterek.

[Tacca]

Małgosiu, Anetko , kiedyś dostawałam wariacji jak widziałam chwasty na rabatkach , teraz jedynie z powojem mam kłopot, jest tu razem ze mną od początku, znacznie ograniczyłam jego występowanie , ale korzenie ma tak głęboko że nie daję rady całego usunąć , i co rok toczymy nierówną walkę, jest wyrywany, wykopywany, smarowany , a i tak wyłazi zawsze w tych samych miejscach .

[Comcia]

Oj, przypomniałaś mi, że u mnie też ten drań się panoszy.
Jest w malinach, więc ciężko z nim walczyć.
Oplatał mi też pigwowca ale go skasowałam, więc w tym miejscu mam nadzieję, że uda mi się go pozbyć.

Mnie chwasty dobijają, jeśli np. poświęcam na plewienie kilka kolejnych dni, a na pierwszej oczyszczonej rabatce już pojawiają się nowe.
W trakcie sezonu zaczynam po prostu wyrywać większe i niejako "przy okazji" innych prac.

[x-ag-a]

Danusiu, podagrycznika nie mam, ale z chwastami walczę nieustannie, niestety zawsze przegrywam nie nadążając za nimi... Właśnie muszę rozpocząć rundę chwastowania, a jak ją skończę, to mogę zaczynać od początku, jak Comcia...
W tym roku obiecywałam sobie, że nie dam im sobie wejść na głowę, ale już to widzę...

[Tacca]

Comcia, Aga jak nie będą te to będą inne , zawsze się jakieś pojawią , ja cieszę się ze babkę wytępiłam , ze skrzypem wojowałam kilka lat , aż przestałam , jak wyłazi to ląduje w herbacie i nie nadąża się rozrosnąć , to samo z perzem , tylko tego powoju bym chciała tak na amen się pozbyć , jakoś sobie z nim nie radzę.

[AGNESS]

Podagrycznika nie miałam nigdy....ale już mogę się nim pochwalić, przywędrował do mnie od sąsiada, który go dostał jako gratis w szkółce razem z tujami I niestety zaczęła sie walka ....ciągle przegrana