W.o... Kotach cz.6 {02.2012}

[edi13]

No widocznie parcia na szkło nie mają A tak serio moja też nie lubi być fotografowana , to nie wredoctwo to po prostu foch i tyle

[Mala_MI]

ja uwielbiam zołzowatość kotów

[Martika68]

Darku,to nie one są wredne,tylko Ty źle się do tego zabierasz.Musisz mieć asystenta.Asystent do kotów z miską,a Ty zza winkla (tj. ukrycia) z aparatem cyk

[amba19]

Mam problem i pytanie. Planuję wyjazd na działkę na całe lato z moją kociarnią ((sztuk trzy) Chłopaki: Bubi i Fidel są po kastracji.
Kotka Mikolina nie. I co mam zrobić - wysterylizować, czy może jakaś antykoncepcja farmakologiczna? Kicia jest histeryczna, nerwista, drobniutka. Ruja raz - dwa razy w ciągu roku i to przez kilka godzin. Strasznie mi ją szkoda ciachać. Proszę o radę co zrobić.
A i jeszcze co na kleszcze?

[Kroma]

Zrobisz jak uważasz, ale ja jestem przeciwna hormonom bez potrzeby. Jeżeli kotka jest zdrowa to lepiej, wg. mnie, załatwić sprawę raz a konkretnie. Niestety środki anty nie są obojętne dla zdrowia zwiększają ryzyko cukrzycy, chorób jajników i macicy, nowotworzenia na listwie mlecznej. Nawet jednorazowe podanie tego typu środków może powodować zmiany w macicy.

[amba19]

Ja mam tego pełną świadomość, że chemia to paskudztwo. Wiele znajomych kotek odeszło przez to przedwcześnie z tego świata.
Nie mam ochoty na przychówek, a kotki na działce nie upilnuję. Strasznie mi jej żal. Będe musiała ją ciachnąć - a ona nie będzie rozumiała dlaczego jej to zrobiłam buuu.....

[Mala_MI]

Amba, nie patrz na to w ten sposób. Kotka nie będzie patrzeć, że zrobiłaś jej bubu

Nie antropomorfizuj zwierząt.

[Malkar]

A mój Aris- sierściuch wredny o niebieskich oczach - zeżarł stokrotki ze świątecznego stroika. I ukradł jajeczka z tegoż stroika.

[Plumi]

Mój Poncurek zaczął strasznie kichać,seriami po kilkanaście razy,oczy niał załzawione stale,krztusił się.Myśleliśmy,że zachorował,ale kiedy przemywałam mu oczka zauważyłam coś zielonego w nosie.Po dokładnym obejrzeniu okazało się,że to jakieś źdźbło.
We dwójkę z tatą przystąpiliśmy do "operacji".Nieźle się tata namęczył,trzymając Poncurka w bezruchu,kiedy już kocurek pozwolił mi dotrzeć do nosa,pęsetą wyciągnęłam 10 cm źdźbło papirusa
Jakiż Poncurek był potem na mnie obrażony,2 dni patrzył na mnie z byka
Ale potem wpakował się na kolana stęskniony czułości

[mirzan]

Ja mam tego pełną świadomość, że chemia to paskudztwo. Wiele znajomych kotek odeszło przez to przedwcześnie z tego świata.
Nie mam ochoty na przychówek, a kotki na działce nie upilnuję. Strasznie mi jej żal. Będe musiała ją ciachnąć - a ona nie będzie rozumiała dlaczego jej to zrobiłam buuu.....

Jak działkową kotkę zawieźć do weterynarza? Jeśli już się uda,co zrobić po zabiegu? Zawieźć
do ogrodu i wypuścić,to koniec kotki.Do domu zabrać chorą,to domowe koty ją rozszarpią.

[amba19]

Amba, nie patrz na to w ten sposób. Kotka nie będzie patrzeć, że zrobiłaś jej bubu

Nie antropomorfizuj zwierząt.

Justynko - to taki mądry zwierzaczek. Jeszcze nigdy nie miałam tak rozumnego i inteligentnego kota.
Na pewno decyzję podejmę po konsultacji z moją panią wet., to mądra kobieta i świetny chirurg. Zrobię tak jak mi poleci.

[ewa2019]

Ja mam tego pełną świadomość, że chemia to paskudztwo. Wiele znajomych kotek odeszło przez to przedwcześnie z tego świata.
Nie mam ochoty na przychówek, a kotki na działce nie upilnuję. Strasznie mi jej żal. Będe musiała ją ciachnąć - a ona nie będzie rozumiała dlaczego jej to zrobiłam buuu.....

Jak działkową kotkę zawieźć do weterynarza? Jeśli już się uda,co zrobić po zabiegu? Zawieźć
do ogrodu i wypuścić,to koniec kotki.Do domu zabrać chorą,to domowe koty ją rozszarpią.

Ja dwie kotki wysterelizowałam (matka i córka). Musiałam-obie kotki latem przebywają na działce, zimą zabieram do domu.
Po wysterelizowaniu kotek (zrobiłam to rano).Jak tylko narkoza puścila, kotki poczuły się lepiej,nie było widać że miały zabieg.Pod wieczór zawiozłam je na działkę-były zadowolone- To było 3 lata temu,i do dzisiaj jest dobrze.

[kociara]

Niedawno musiałam poddać operacji moją kotkę z chorym serduszkiem gdyż miała zwyrodnienie macicy,
straciła apetyt, bardzo źle się czuła - taka była reakcja na środki hormonalne. Uchwycone zmiany w porę,
operacja i teraz mam nadzieję, na zdecydowaną poprawę. Apetyt już wrócił i samopoczucie psychiczne
ma też dużo lepsze .

[edi13]

Nie ma jak błogie lenistwo , największy leser dzisiejszego dnia

[Martika68]

Świetne zdjęcie Kociak jest śliczny.W kotach najlepsze jest to z jakim urokiem oddają się nicnierobieniu