Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Cieszę się, że tak szybko idzie
U nas zapowiadali słoneczny dzień tylko na jutro, potem ma padać
Spodziewam się paczki albo dwóch właśnie jutro i nie wiem, czy zdążę wszystko posadzić. Czeka mnie jeszcze wizyta u lekarza, a wolałabym czekać na przesyłkę 
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Jadzia tak szybko to nie, na koniec roboty dowiedziałam się że najwcześniej przyjadą dopiero w czwartek no i doradzili w sprawie rozplanowanie rur i teraz cały misterny plan nasadzeń róż zmienia się i nie wiem jak to wszystko będzie wyglądać.
Jula pamiętam te Twoje wyschnięte róże, na taką ilość jaką Ty masz 5 szt. to dużo, z tymi co dzisiaj wykopałam to są 4 szt. , 3 od pana Bogdana i jedna od pana Tapira. To na razie tylko część przeglądniętych.
Majka prace nie idą tak szybko jakbym chciała a do tego zmieniło się rozplanowanie i cały misternie ułożony plan diabli wzięli.
Różyczki wypadają i to jakie, A Shropshire Lad od pana Tapira cała czarna a korzenie zaczęły gnić. Podobnie wyglądała Queen Elizabeth od pana Bogdana. A Souvenir de Joanne Balandreau od Schultheisa właściwie też ledwo żyje.
troszkę zielone ma, teraz cała się moczy a potem posadzę ją do donicy i zobaczę czy coś tam wypuści.
Ewa jeszcze nawet nie widziałam prognozy, ale skoro ma padać deszcz to może nie będzie już przymrozków i może uda się posadzić część róż i bylin. Też bym wolała czekać na przesyłkę, może jutro też coś dostanę.
Jula pamiętam te Twoje wyschnięte róże, na taką ilość jaką Ty masz 5 szt. to dużo, z tymi co dzisiaj wykopałam to są 4 szt. , 3 od pana Bogdana i jedna od pana Tapira. To na razie tylko część przeglądniętych.
Majka prace nie idą tak szybko jakbym chciała a do tego zmieniło się rozplanowanie i cały misternie ułożony plan diabli wzięli.
Różyczki wypadają i to jakie, A Shropshire Lad od pana Tapira cała czarna a korzenie zaczęły gnić. Podobnie wyglądała Queen Elizabeth od pana Bogdana. A Souvenir de Joanne Balandreau od Schultheisa właściwie też ledwo żyje.
Ewa jeszcze nawet nie widziałam prognozy, ale skoro ma padać deszcz to może nie będzie już przymrozków i może uda się posadzić część róż i bylin. Też bym wolała czekać na przesyłkę, może jutro też coś dostanę.
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Witam poświątecznie, widze że robota wre u mnie wszyscy chorzy. Tydzień po kaszlu ,który ustąpił po tych tabletkach w święta choroba wróciła. Więc musiałam iść do lekarza. Teraz antybiotyk i leże słaba,ogródek tylko w wyobrażni. Chciałam się zapytać, czy będziesz zamawiaćte róże i czy mam szanse. 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Przykry widok
Moje róże od bogdana wyglądają bardzo dobrze, łącznie z tą, której w końcu nie okryłam. Reszta czeka na ocieplenie, bo na razie drapaki niecięte stoją.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Majka a mnie sie wydawało ,że Queen Elisabeth jest nie do zdarcia to taki numero uno a jednak sie myliłam . Coś sie chrzani ta pogoda
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Różyczek szkoda.... a jeszcze piszesz ze plan nasadzeń ma się zmienić
znowu trzeba głowkować co i jak 
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Po burzliwych naradach zmienia się trochę przebieg jednej linii rur i może uda mi się ten plan ale z małymi poprawkami.
Jestem tak zmęczona że ledwie siedzę, jednak takie łażenie, schylanie się i inne drobne roboty są wykańczające. Jak dobrze pójdzie to może jutro uda się co nie co wykopać i zakopać czyli dalszy ciąg rurowania.
Dzisiaj prawie skończyłam kącik Goldiego, zostały mi drobne roślinki do dosadzenia i poukładanie kamieni i choć jeden kawałek będzie gotowy.
Irena Twoje zdrowie jest najważniejsze więc kuruj się a ogródek poczeka.
Wstępne zamówienie róż we Floribundzie: VATICAN (DELOP) - 2szt.; CHOPIN - 2szt.; DOUBLE DELIGHT - 1szt.; ICEBERG CL. - 1szt.; PINK DON JUAN - 1szt. Chyba tak miało być.
Ewa u mnie to chyba nie koniec padniętych róż, dzisiaj na takie nie natrafiłam ale nie tym się dzisiaj zajmowałam. Dobrze że u Ciebie ładnie się trzymają.
Jadzia Queen Elizabeth jest mocną różą ale też musi być dobra sadzonka.
Zapowiadają deszcze ale ile tej wody będzie to jest niewiadoma.
Aga już sadzę te które miały inne miejscówki na miejsca tych padniętych. A plan nasadzeń może zmieni się tylko trochę, oby.
Jestem tak zmęczona że ledwie siedzę, jednak takie łażenie, schylanie się i inne drobne roboty są wykańczające. Jak dobrze pójdzie to może jutro uda się co nie co wykopać i zakopać czyli dalszy ciąg rurowania.
Dzisiaj prawie skończyłam kącik Goldiego, zostały mi drobne roślinki do dosadzenia i poukładanie kamieni i choć jeden kawałek będzie gotowy.
Irena Twoje zdrowie jest najważniejsze więc kuruj się a ogródek poczeka.
Wstępne zamówienie róż we Floribundzie: VATICAN (DELOP) - 2szt.; CHOPIN - 2szt.; DOUBLE DELIGHT - 1szt.; ICEBERG CL. - 1szt.; PINK DON JUAN - 1szt. Chyba tak miało być.
Ewa u mnie to chyba nie koniec padniętych róż, dzisiaj na takie nie natrafiłam ale nie tym się dzisiaj zajmowałam. Dobrze że u Ciebie ładnie się trzymają.
Jadzia Queen Elizabeth jest mocną różą ale też musi być dobra sadzonka.
Zapowiadają deszcze ale ile tej wody będzie to jest niewiadoma.
Aga już sadzę te które miały inne miejscówki na miejsca tych padniętych. A plan nasadzeń może zmieni się tylko trochę, oby.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Majka - a ta ze zdjęcia - Souvenir de Joanne Balandreau od Schultheisa - ma drobne czerwone pąki na pędzie - wsadź do donicy, na pewno ruszy. Moją jedną też tak ratowałam i ma się dobrze.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Jutro spadnie u Ciebie 3mm deszczu - u mnie 1mm
Ale dzisiaj bylo pieknie nie ma co
Nawet sie rozplaszczylam, bo za cieplo mi bylo.
Ale dzisiaj bylo pieknie nie ma co
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Maju Pink Don Jan 2szt.
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Maju, widać że ciężko pracujesz - na FO bywasz chyba tylko wieczorami ostatnio...
Trzymam kciuki za Twoje plany i dobrą pogodę... dbaj o siebie, bo przy tej harówce kręgosłup narażony...
Trzymam kciuki za Twoje plany i dobrą pogodę... dbaj o siebie, bo przy tej harówce kręgosłup narażony...
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Gosiu po całodobowym moczeniu całej sadzonki dzisiaj pod koniec dnia posadziłam ją do doniczki a potem będę wszystkie róże jak już wypuszczą listki pryskać Asahi, powinny się spamiętać i lepiej ruszyć do rośnięcia.
Jula jeszcze nie sprawdzałam ale to co piszesz jest bardzo optymistyczne
Może uda się podłączyć wszystkie rury skoro będzie aż tak 'lało'.
Ja pracowałam w samej bluzce z długim rękawem a i tak było mi ciepło.
Irenko już poprawiłam.
Aguniu wpadam do domu tylko coś zjeść, nie muszę jeszcze gotować bo od świąt zostało więc więcej czasu mam na ogród. Po ciężkiej pracy siedzę teraz z prądami na krzyżach i robi mi puk puk puk i cały ból i napięcie mięśni powoli znikają. To jest dobra rzecz. Dzięki za troskę.
Jula jeszcze nie sprawdzałam ale to co piszesz jest bardzo optymistyczne
Irenko już poprawiłam.
Aguniu wpadam do domu tylko coś zjeść, nie muszę jeszcze gotować bo od świąt zostało więc więcej czasu mam na ogród. Po ciężkiej pracy siedzę teraz z prądami na krzyżach i robi mi puk puk puk i cały ból i napięcie mięśni powoli znikają. To jest dobra rzecz. Dzięki za troskę.
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Majeczko - dobrze wiedzieć, że jednak nie trzeba wszystkich planów wywracać do góry nogami ! Już się natrudziłaś nad planem nasadzeń, oby teraz sadzenie szło z górki ! Tylko na kręgosłup to uważaj ....
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Aga wszystkie, no prawie wszystkie róże mam w wiadrach i donicach więc wcale mi nieśpieszno z sadzeniem, będę sobie tak pomalutku kawałek po kawałku obsadzać i może do jesieni wszystkie doniczkowce pójdą do gruntu. 
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5
Majeczko, jak dobrze, że już ogarnięta jesteś z robotą.
I rury w dobrym miejscu, same dobre wiadomości.
Wyobraź sobie, że u mnie też Queen Elizabeth zmarzła na amen w tą zimnicę, Katrina i Casanowa podzieliły jej los.
Zostalo mi miejsce na inne piękności, ale już chyba nie róże.
Na razie mam dość. Tyle strat, jak nigdy wcześniej.
Pocieszam się myślą, że po każdej zimie tak sobie mówię, a potem ... coś zawsze zakwitnie i budzi moje nadzieje na piękne róże.
Wyobraź sobie, że u mnie też Queen Elizabeth zmarzła na amen w tą zimnicę, Katrina i Casanowa podzieliły jej los.
Pocieszam się myślą, że po każdej zimie tak sobie mówię, a potem ... coś zawsze zakwitnie i budzi moje nadzieje na piękne róże.

