Ogród Linety

[Lineta]

Jolcia, bardzo dziękuję.
Stokrotko, co za nieżyczliwość wobec naszych skrzydlatych przyjaciół, nie poznaję Cię.
Swoją drogą, jak ktoś ma np. duże drzewa czereśniowe, to ma z tym trudniej. Nie wiem, jak można by je opakować. Może coś opatentujesz, dopiero co sadziłaś przecież czereśnie.

[stokrotka_polna]

No cóż. Jeśli ktoś ma duże drzewo czereśniowe, to musi zrobić tak.
Po pierwsze odpuścić, to znaczy pozwolić skrzydlatym częstować się. Po drugie zasadzić sobie nowe, małe drzewko, cierpliwie poczekać na owoce i bez problemu zakrywać je choćby tą firanką.
W ten sposób i wilk będzie cały i owca cała.
Czy teraz zrehabilitowałam się w sprawie naszych skrzydlatych przyjaciół ?

[April]

Jakie piękne ptaszki. Dzięcioł uroczy. U mnie też są trzy gatunki dzięciołów, wtym dzięcioł czarny, podobno najrzadziej występujący. Prawie wcale się nie boją. Niestety też nie mam zdjęć. Ale najwięcej mam sójek. W zeszłym roku nie dały mi szansy spróbować borówek. Wszystko skonsumowały przed nami.

[zielonajagoda]

Wpadam do sąsiadki w odwiedziny Pięknie i kolorowo tutaj, dobrze że tulipanki przetrwały, szkoda by ich było. Ja cebulowe mam w donicach i nic im się nie stało, chociaż u nas było sporo stopni mrozu, bo ja przy samej czeskiej granicy mieszkam, na przedgórzu, więc tu zawsze jest zimniej, i wiecznie wieje U nas też ptaków dostatek, ale też cztery karmniki w zimie pracują pełną parą, plus słoninka, którą oprócz sikorek, równo rąbią dzięcioły, i na razie dwie budki lęgowe, powiesiliśmy zeszłej jesieni, i na wiosnę zostały zasiedlone , czekam tej wiosny znowu na lokatorów, i chyba w jednej ktoś się już gości, bo widzę wystające źdźbła suchych traw. Dzisiaj się pogoda poprawiła i zaraz ruszam na ogród

[Lineta]

Stokrotko, jasne! Wszyscy wiemy, że ptaszki to Twoje oczko w głowie. Ile to już ptasich gniazd zwiedziłam dzięki Tobie?
April, tego dzięcioła czarnego znam tylko z obrazka. Jeśli kiedyś udałoby Ci się zrobić jakieś zdjęcie, koniecznie pokaż.
Zielona Jagódko, dziś dzień był ciepły, więc rozkwitły mi śnieżniki, więcej puszkinii i jeszcze takie malutkie żółte cebulowe nie wiem co, co rośnie dziko. Ale wygląda teraz olśniewająco, zwłaszcza w zestawieniu z niebieskimi śnieżnikami.
My mieliśmy w zimie trzy karmniki, głównie oblegane przez sikorki. A budki lęgowe powiesiliśmy na brzozie na początku marca i jakoś na razie cisza. Czasem pokręci się obok jakiś ptaszek, ale nie wiedziałam jeszcze, żeby coś wlatywało lub wylatywało. Muszę wziąć jutro lornetkę i zobaczyć, może też wystają stamtąd jakieś źdźbła?
I jeszcze pytanie do Was wszystkich, drodzy Goście: czy próbowaliście kiedyś wykopać kilkuletni pigwowiec japoński? Ja właśnie dzisiaj próbowałam i poległam przy pierwszych dwudziestu centymetrach w głąb. Potem zawołałam na pomoc syna i męża i wreszcie po dłuższym wspólnym wysiłku udało się go wyciągnąć. Nie miałam pojęcia, jakie korzenisko wytwarza taki pigwowiec.

[stokrotka_polna]

Linetko, a dlaczego wykopywałaś tego pigwowca? Sama mam takiego w ogrodzie i nie pozbyłabym się go za żadne pieniądze. Tej wiosny wypuścił dwie odszczepki jakiś kawałek od siebie (notabene wśród narcyzów) i już głowimy się, jak tu go rozmnożyć.

[Lineta]

Aha, nie powiedziałam. Bo go obiecałam znajomej pani, a mam ich kilka, bo mi się same rozsiały po ogródku. Trochę mu zmasakrowaliśmy ten korzeń, nie wiem, czy się przyjmie. Mam tylko nadzieję, że tak. Na razie stoi sobie w wiaderku z ziemią i czeka na wywózkę do nowej właścicielki.

[stokrotka_polna]

aha, więc idzie w świat . To trzymam kciuki, niech się przyjmie i rośnie

[ewamaj66]

Dostałam od kuzynostwa taki krzak, więc tylko od nich wiem, ile z tym było zachodu Sami mają jeszcze kilka podobnych, a tego chcieli się pozbyć ze względu na wnuki, które często przyjeżdżają. Ja z kolei posadziłam pigwowiec za domem, żeby już krzaczka nie ruszać. Mam go dwa lata i jeszcze na dobre nie kwitł, choć wypuszcza nowe pędy.

[Lineta]

No to w tym roku obowiązkowo musi zakwitnąć. W sumie ciekawa roślina, bo nie dość, że ładnie kwitnie, to jeszcze owocuje, owocki pięknie pachną i nadają się na przetwory. Czasem zrywamy ich sobie kilka tylko po to, żeby leżały w domu w koszyczku i roztaczały zapach.

[stokrotka_polna]

A my robimy soki, dżemy i mrozimy, dodane do herbaty świetnie zastępują cytryny .
aha, zapomniałabym . Mąż robi pyszną pigwówkę, ale to już tylko dla dorosłych smakoszy .


U nas dziś niebo troszkę zachmurzone, może będzie padać . Na szczęście jest ciepło +12 .

[Lineta]

Ja tylko dodawałam do dżemów z innych owoców, żeby nieco je zakwasić i przydać aromatu.

[stokrotka_polna]

No tak, pigwa jest kwaśna, to prawda. I właśnie dlatego, postanowiliśmy dać sobie spokój z dżemami na rzecz pozostałych, wymienionych przeze mnie specjałów .

[ewamaj66]

Też się przymierzam do pigwówki Znajoma potrafi świetną nastawić, tylko u mnie wciąż owoców brakuje. Jak zwykle liczę na to, że w tym roku nastąpi zmiana na lepsze

[Lineta]

No bo przecież nastąpi, to oczywiste.