Heheh, ja dziś niewinnie zapytałam czy będziemy kupować winorośle
Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Rany, jakie podchody
Heheh, ja dziś niewinnie zapytałam czy będziemy kupować winorośle
. I mamy kupować
, no to już zadbam, żeby były kupione u Wędrowskich 
Heheh, ja dziś niewinnie zapytałam czy będziemy kupować winorośle
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
ale konspira odchodzi......
Dziewczyny, żeby nie było tak, że druga połowa sobie poczyta to i owo.
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Jednym słowem? kobieta potrafi.
Podobno najpierw Bóg stworzył mężczyznę, a potem popatrzył, pomyślał, poprawił błędy i ? tak powstała kobieta.
Majko mój M na szczęście forum nie czyta. Co jakiś czas tylko złośliwie pyta "co słychać na FO? ". Paskud.
Majko mój M na szczęście forum nie czyta. Co jakiś czas tylko złośliwie pyta "co słychać na FO? ". Paskud.
- aleksandra2323
- 500p

- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
asia2, z tymi kamieniami to dałaś czadu! Dobrze, że Tobie nic nie wysiadło od tego dżwigania.
- edi13
- 1000p

- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Mój M też nie czyta forum
Wie ,że takie jest ,ale by przeszczęśliwy jak było zamknięte 
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Mój twierdzi, ze jestem uzależniona...
Olu! zwyrodnienie kręgosłupa to ja już mam od dawna, nawet dwa razy, jak to mówią, "d... mi z haka spadła", czyli dysk mi wypadał. Masażystę z Ukrainy czy skądś tam też już przerabiałam. Tym razem na szczęście jakoś mi się upiekło i poza malutkim bólem - bez poważnych następstw.
Olu! zwyrodnienie kręgosłupa to ja już mam od dawna, nawet dwa razy, jak to mówią, "d... mi z haka spadła", czyli dysk mi wypadał. Masażystę z Ukrainy czy skądś tam też już przerabiałam. Tym razem na szczęście jakoś mi się upiekło i poza malutkim bólem - bez poważnych następstw.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Cześć Asia
jakie ładne pisanki
sama robiłaś?
Ja forum wzięłam ze sobą, M już przywykł, że stukam do Was popołudniami
Dzisiaj w nocy ma być spory przymrozek, mam nadzieję, że roslinki dadzą sobie radę
A jaka pogoda u Ciebie?pozdrowionka
Ja forum wzięłam ze sobą, M już przywykł, że stukam do Was popołudniami
Dzisiaj w nocy ma być spory przymrozek, mam nadzieję, że roslinki dadzą sobie radę
A jaka pogoda u Ciebie?pozdrowionka
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Ano sama, sama. Ale dawno temu, gdy jeszcze miałam na to czas... 
Pogoda dzisiaj słoneczna, ale zimno. Nawet bardzo. Mam jednak nadzieję, że zapowiadanego mega przymrozku nocą nie będzie. Jeżeli jutro niebo nie sprawi nam dyngusa, to chcę jechać na ogród zobaczyć co słychać.
Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi
Pogoda dzisiaj słoneczna, ale zimno. Nawet bardzo. Mam jednak nadzieję, że zapowiadanego mega przymrozku nocą nie będzie. Jeżeli jutro niebo nie sprawi nam dyngusa, to chcę jechać na ogród zobaczyć co słychać.
Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Dziś było piękne słońce, może dzień nie najcieplejszy, ale i tak na ogród się wybrałam. Żadnych szkód po ostatnich mrozach nie zaobserwowałam. Róże odkopałam (niektóre miały już listki w kopcach
). Martwi mnie Edenka. Zielona jest tylko pod kopcem, pączków brak. Czyżby powtórka z rozrywki? Nie życzę sobie kolejnego zmarzlaka i już!
Clemki bez strat. Przynajmniej jakieś pocieszenie.
U mnie hitem tegorocznych Świąt była świniówka. Mój ojciec ma niesamowity talent do przekręcania wyrazów i stwarzania tzw. "kreatywnej rzeczywistości" (konfabuluje znaczy). Przed Świętami dostał zadanie odwiedzenia giełdy kwiatowej i zakupienia roślinek do dekoracji stołu (białych), spodobały mu się małe, białe kwiatuszki g ę s i ó w k i (przysłał mi zdjęcie do akceptacji, wtedy jeszcze z prawidłową nazwą). Po czym natychmiast tę nazwę zapomniał i stworzył własną. Przyjechał do domu i poinformował matkę, że kupił świniówkę. Matka pokazała kwiatki koleżankom, które zapragnęły mieć podobne kwiecie i pognały na giełdę. Oczywiście w poszukiwaniu świniówki. O całej historii pewnie bym się nie dowiedziała, gdyby nie to, że siedząc przy świątecznym stole usłyszałam pytanie spragnionego pochwał ojca: i co fajny miałem pomysł z tą świniówką? Wpadłam pod stół ze śmiechu (oczywiście po wyjaśnieniu o co mu chodziło).
A tak wyglądały moje dekorację z gęsiówką vel świniówką w roli głównej:


aha, jeszcze jedno, czy ktoś mnie oświeci skąd mogły się wziąć mszyce w kwietniu na różach trzymanych w domu ???
U mnie hitem tegorocznych Świąt była świniówka. Mój ojciec ma niesamowity talent do przekręcania wyrazów i stwarzania tzw. "kreatywnej rzeczywistości" (konfabuluje znaczy). Przed Świętami dostał zadanie odwiedzenia giełdy kwiatowej i zakupienia roślinek do dekoracji stołu (białych), spodobały mu się małe, białe kwiatuszki g ę s i ó w k i (przysłał mi zdjęcie do akceptacji, wtedy jeszcze z prawidłową nazwą). Po czym natychmiast tę nazwę zapomniał i stworzył własną. Przyjechał do domu i poinformował matkę, że kupił świniówkę. Matka pokazała kwiatki koleżankom, które zapragnęły mieć podobne kwiecie i pognały na giełdę. Oczywiście w poszukiwaniu świniówki. O całej historii pewnie bym się nie dowiedziała, gdyby nie to, że siedząc przy świątecznym stole usłyszałam pytanie spragnionego pochwał ojca: i co fajny miałem pomysł z tą świniówką? Wpadłam pod stół ze śmiechu (oczywiście po wyjaśnieniu o co mu chodziło).
A tak wyglądały moje dekorację z gęsiówką vel świniówką w roli głównej:


aha, jeszcze jedno, czy ktoś mnie oświeci skąd mogły się wziąć mszyce w kwietniu na różach trzymanych w domu ???
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
rany....Asia....ja bym chyba umarła ze śmiechu
miny koleżanek kiedy pojechały na giełdę w poszukiwaniu świniówek i żadnej takiej nie znalazły - o rany
ojej mszyce na różach i to domowych?! pojęcia nie mam....nawet się nigdy nie spotkałam z takim przypadkiem.....moje są zdrowe i nawet bedą lada dzień kwitły ale żadnych mszyc na nich nie mam - dziwne
miny koleżanek kiedy pojechały na giełdę w poszukiwaniu świniówek i żadnej takiej nie znalazły - o rany
ojej mszyce na różach i to domowych?! pojęcia nie mam....nawet się nigdy nie spotkałam z takim przypadkiem.....moje są zdrowe i nawet bedą lada dzień kwitły ale żadnych mszyc na nich nie mam - dziwne
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Noo, też uważam, że to niezmiernie dziwne. Prawie jak z Archiwum X...
Konkretnie mszyce upodobały sobie tylko Laryssę. Inne róże są czyste...
Konkretnie mszyce upodobały sobie tylko Laryssę. Inne róże są czyste...
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
No niezły ubaw Asiu miałaś....hahah Ci mężczyźni.....mój M z kolei ostatnio na pąk magnolii powiedział,że ładny tulipanek,myślałam,że padnę ze śmiechu...muszę mu dać lekcje z ogrodnictwa
A swoją drogą ładna kompozycja zwierzątkowa
A swoją drogą ładna kompozycja zwierzątkowa
- aleksandra2323
- 500p

- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Jakie romantyczne dekoracje! Oniemiałam z zachwytu. Takie delikatne iiiiii w ogóle 
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Olu, dziękuję.
Aniu, ach ci faceci... Mój M nawet nie próbuje udawać, że zna się na kwieciu wszelakim. W ogrodzie palcem nie kiwnie. Jedno co zrobił, to w ubiegłym roku wybudował grill. Całkiem, całkiem mu to wyszło (moim zdaniem oczywiście). Już kiedyś napisałam, że zainteresowałby się łopatą i innymi utensyliami ogrodowymi jedynie w przypadku, gdyby można je było obsługiwać z poziomu komputera.
Za to mojemu ojcu wydaje się, że zna się na wszystkim i to jest zdecydowanie trudniejszy przypadek. W ogrodzie często przejmuje rolę szkodnika. Chce dobrze, ale robi mi niedźwiedzią przysługę. Potem muszę się sporo napocić, żeby naprawić skutki jego działań (o ile się da) i jednocześnie nie urazić (bo obraża się kosmicznie).
Aniu, ach ci faceci... Mój M nawet nie próbuje udawać, że zna się na kwieciu wszelakim. W ogrodzie palcem nie kiwnie. Jedno co zrobił, to w ubiegłym roku wybudował grill. Całkiem, całkiem mu to wyszło (moim zdaniem oczywiście). Już kiedyś napisałam, że zainteresowałby się łopatą i innymi utensyliami ogrodowymi jedynie w przypadku, gdyby można je było obsługiwać z poziomu komputera.
Za to mojemu ojcu wydaje się, że zna się na wszystkim i to jest zdecydowanie trudniejszy przypadek. W ogrodzie często przejmuje rolę szkodnika. Chce dobrze, ale robi mi niedźwiedzią przysługę. Potem muszę się sporo napocić, żeby naprawić skutki jego działań (o ile się da) i jednocześnie nie urazić (bo obraża się kosmicznie).



