Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem

[moniczek]

Witaj Magdo.
Twój ogród przeszedł już spore metamorfozy. Będę zaglądać ciekawa kolejnych zmian. Bardzo podoba mi się altanka i są duże drzewa, pod którymi można sporo cieniolubnych roślinek sadzić. Czekam na kolejne zdjęcia wiosenne.

[Soczewka]

Magda jeśli złapiesz bakcyla to prędzej czy później zaczniesz powiększać rabaty. Możliwe ,że jeszcze tego nie wiesz i nie zdajesz sobie sprawy ale jak pobędziesz na forum to się przekonasz. Chyba że masz silną wolę . Niestety faktem jest że im więcej rabat tym więcej pracy. Po trawie przejedziesz kosiarka i masz z głowy. To ty musisz podjąć decyzję czy dysponujesz odpowiednią ilością czasu i chęciami do pracy. Z własnego doświadczenia wiem, że ogrodem tak na poważnie mogłam się zająć dopiero gdy uporaliśmy się z większymi wydatkami związanymi z domem ( czynnik finansowy) i gdy dzieci zrobiły się bardziej samodzielne (czynnik czasowy) Dodam , że nadal zarówno jednego czynnika i jak i drugiego nie mam w nadmiarze, ale nie można mieć wszystkiego.
Ale do rzeczy Obejrzałam sobie fotki i najchętniej zagospodarowałabym cały ten teren wokół altany. Mam tylko pytanie czy tam rosną same dęby czy też są sosny i czy latem jest chociaż trochę słońca, które by tworzyło półcień ?
Ja mam działkę gdzie cienia jak na lekarstwo więc musiałam trochę poszukać w necie roślin cieniolubnych i moje propozycje:
-Różaneczniki i azalie( zakładając że masz trochę sosen bo nie mam pewności jak by sobie radziły w towarzystwie dębów. Ja mam glebę gliniastą i żeby mieć choć dwie szt w ogrodzie specjalnie wykopałam wielki dól i wypełniłam go mieszanką ziemi kwaśnej- rosną i to nawet nieźle. Ale właśnie dojrzałam że na rabacie obok masz RH więc może skusisz się na większą ilość? Ładnie by wyglądały koło altany.)
- Dereń świdwa Compresa
-Trzmieliny
-Hortensja wielkolistna Veitchii, piłkowana Bluebird
- Klon palmowy ( jeśli jest półcień)
Byliny
- różnego rodzaju odmiany host i żurawek ( tu możesz poszaleć z różnorodnością kolorów liści)
-Konwalia majowa
-Tawułki
-Paprocie
- bodziszki
- brunnera
-Rodgresja
-parzydło
-miodunka
-konwalnik
A przy ogrodzeniu jakieś iglaki świerki, sosny?
Mam nadzieję, że może choć troszeczkę Ci pomogłam. A tak na marginesie to chciałabym mieć taki zacieniony kącik

[mada83]

Moniko dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i zainteresowanie moim tematem .Silniej woli to ja nie mam - ogród w pierwszej wersji po uprzątnięciu zastanego pobojowiska to właśnie był trawnik z jednym skalniakiem z przodu domu i rzędem szmaragdów pod płotem i tak miało zostać. Dziś są to dwie dość spore rabaty przed domem - wymieniamy płot i na pewno jak skończymy będą jeszcze większe . Zmieni się położenie furtki (będzie prowadzić przez środek przed ogródka) wiec zamierzam zrobić krętą ścieżkę z granitu prowadzącą do drzwi i po jej obu stronach będą kwiatowo - krzaczkowe rabaty .
Tuje rosnące samotnie pod płotem też z roku na rok dostają nowe towarzystwo - w tym roku poszerzyłam rabatę i posadziłam dereń, krzewuszkę, pigowca, mieczyki, lilie będzie jeszcze wierzba hakuro i coś jeszcze zobaczymy co .
Co do altany to tam też miała być tylko altana w trawie - dziś już nie jest tylko trawa . Planuj powiększyć oczko i dużo powiększyć tę rabatę z oczkiem. I chyba rzeczywiście skusze się na rozciągnięcie jej wokół altany. w zeszłym tygodniu dosadziłam tam brzózkę, którą zamierzam poprowadzić jak płaczącą - może się uda i sporego derenia - będzie podcięty w formę drzewka. Pod samym płotem mam nasadzone lilaki, forsycje, jaśminowca, derenie, jałowce, tuję i cyprysika - większość jeszcze bardzo małych. Są tam też paprocie, irysy, żurawki, funkie, irgi, konwalie, barwinek.
W tym zakątku większość stanowią dęby w ilości ośmiu sztuk i dwie sosny. Za płotem sosen jest dużo, do tego brzozy, klony, dęby i jarzębiny. RH sadziłam w zeszłym roku, pierwszego kupiłam wiosną a pozostałe dostałam od babci latem, jak wymieniali u niej dach i przeszkadzały w rozstawieniu rusztowania - nie wiem czy przeżyją, zobaczymy.
Zastanawiam się jeszcze czy rabatę wokół altany zrobić na całości, czy na przykład poprowadzić tam jakąś ciekawą ścieżkę?
A co do wymienionych przez ciebie czynników to zgadzam się z tobą w 100% - pierwszy czynnik - chyba najważniejszy to kredyt, i dlatego moje rośliny w większości pochodzą od znajomych, albo sama rozdzielam sadzonki. Granit to też odpad poprodukcyjny, po który sami jeździmy do pobliskiej firmy produkującej kruszywo drogowe i własnoręcznie wybieramy, a ja później układam ścieżki i obrzeża rabat i jestem z tego dumna jak paw . Drugi czynnik, równie istotny to czas, z którym krucho, pracuję na dwa etaty, maa dwie małe dziewczynki (7 i 3 lata), mą pracuje całymi dniami,ale i tak każdą wolną chwile poświęcam pracom ogrodowym. Ja pracuję w szkole więc mam wakacje na nadrobienie prac ogrodowych w w pełni to wykorzystuję. Odpoczywam harując w ogrodzie z czego strasznie się cieszę .
Dzisiaj u nas zima, ale na rabatach coraz więcej wiosny jak będzie słoneczko to cyknę zdjęcia i się pochwale. Spróbuję rozrysować dokładnie rabatę wokół altany to powiecie czy to ma sens.

Pozdrawiam niedzielnie i uciekam dokończyć obiadek.

[kropelka]

Witaj Madziu, przyszłam z rewizytą do Ciebie i zmiany jakie widzę już są zachęcające
Bardzo podobają mi się te dzieła z kostki ;) Sama miałam/mam ostatnio bakcyla na punkcie zakupu odpadów kostki granitowej, właśnie w celu skombinowania we własnym zakresie m.in. ścieżek. Niestety, na razie mój pomysł na razie został wstrzymany z racji kosztów dostawy. Cena za przywóz wywrotki 25 ton to 2.500 zł Dla porównania koszt samej kostki 800 zł (25ton).Niestety nie mam możliwości nabycia tych 'odpadów" w naszej okolicy po tak atrakcyjnej cenie. U nas jest odpowiednio 4-5 razy droższa. Na razie więc pomysł legł w gruzach.
Będę do Ciebie zaglądać

[mada83]

Witaj Mariolu

Moja wiosna - jakaś słabiutka:

[mada83]

I jeszcze takie tam:






Hosty powolutku zaczynają startować:


Rozchodnik:


I miejsce na nową rabatę - trawy nie będzie :

[momotkab]

Witam jestem u ciebie pierwszy raz i jestes zafascynowana twoim ogrodem na pewno będę zagladac

[Danio]

Bardzo podoba mi się otoczenie tarasu Bardzo też podoba mi się, że potrafisz utrzymać styl ogrodu, wszystkie obrzeża i murki wykonane z tego samego materiału świetnie scalają przestrzeń
Pozdrawiam Dorota

[Soczewka]

Widzę, że decyzja podjęta, to tylko teraz trzeba tę trawę wykarczować ( nie zazdroszczę) i pomyśleć o nowych nasadzeniach. Zazdroszczę 2 miesięcznych wakacji. Ostatnio mój M by mnie lekko rozzłościć oznajmił, że on nigdy nie pracował w wakacje. No talk niektórzy to maja szczęście.

[mada83]

Basiu dziękuję za miłe słowa, zapraszam częściej.

Dorota cieszę się, że podoba ci się moja skarpo-rabata przy tarasie. Jest to moje dzieło od początku do końca i jestem z niego dumna jak paw . Obrzeża jeszcze nie wszystkie z granitu - ale powolutku wymienię tam gdzie są inne, albo położę tam gdzie nie ma wcale .

Monika decyzja zapadła, dziś mam wolne i zamierzam usunąć tę niby trawę i może coś posadzę. Kupiłam sobie w biedronce kłącza tawułki, hosty i orlika. Co do wakacji to ja też je bardzo lubię, ale nie mogę powiedzieć, że nie pracuję - zasuwam w ogrodzie od świtu do nocy, że czasem padam ze zmęczenia i nie wiem jak się nazywam, ale jestem z tego powodu prze szczęśliwa .

Pozdrawiam i ściskam wszystkich zaglądających do mnie

[kropelka]

Świetnie wygląda ta rabatka pod domem
A gdzie nabywasz tą kostkę?
Hurtem czy po troszeczku?

[mada83]

Mariola ten granit to nie kostka, to odpad. Przywożę z pobliskiego przedsiębiorstwa, w którym produkują kruszywo drogowe. W zeszłym roku płaciłam 42 zł za tonę. Jadę z przyczepką i wybieram takie najkształtniejsze kamienie - tak mniej więcej 1,5 tony za jednym razem. Moim zdaniem się opłaca. Chcieliśmy przywieś sobie cały skład bezpośrednio z kopalni ale transport, jak wiesz się nie kalkuluje, a dodatkowo jak pojechaliśmy zobaczyć na miejsce jak to wygląda to okazuje się, że jest w tym dużo takich kamieni, których nie bardzo się da wykorzystać, przynajmniej na obrzeża i murki, jakie ja robię.

[kropelka]

Rozumiem, dokładnie ten sam problem, o którym pisałam powyzej.
Madziu, odbierz PW

[Soczewka]

Madziu ja uwielbiam ten rodzaj zmęczenia. Po całym dniu fizycznej pracy w ogrodzie padam z nóg ale tryskam energią i jestem szczęśliwa, natomiast po 8 godzinach spędzonych w biurze często nie mam siły na nic i czuję się całkowicie wypompowana. Ogród jest moją odskocznią, dodaje mi sił.

[mada83]

Monika doskonale Cię rozumiem .
Popracowałam dzisiaj godzinkę w ogrodzie i przyszłam wam pokazać początki rabaty za altaną. Chcę tam poprowadzić ścieżkę z większych granitowych kamieni wkopanych w ziemię i obsadzonych czymś, tylko czym, niestety nie mam pojęcia . Jeszcze masę pracy mnie czeka, mam nadzieję że jak skończę to będzie to wyglądać dobrze.