Mój kwiatowy azyl cz.2
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Heliofitko, jakie cudne motylki
Uwielbiam je fotografować, ale Twoje zdjęcia biją wszystko na głowę 
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
niesamowite KROKUSIKI!!!
aż nabrałam ochoty by były i u mnie za rok
aż nabrałam ochoty by były i u mnie za rok
Mój ZIELONY ŚWIAT http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=51824" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko lista hostowych zakupów imponująca 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Posadziłam wczoraj trochę roślin, ale hosty i liliowce pójdą jednak w doniczki i do domu. W zeszłym roku tak przechowałam i dobrze rosły. Jeśli będzie porządny przymrozek, wszystkie zmarzną, a byłoby mi szkoda.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
To, co mówią w TV, mrozi krew w żyłach. Kilkustopniowe mrozy z soboty na niedzielę. Chyba jednak trzeba się powstrzymać z wysadzeniem roślin do gruntu. Potem ma już być wiosennie. Może po prostu przetrzymać w paczce. Ani do doniczek, ani do gruntu, tylko przeczekać?
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko podziwiam Twoje krokusy...u mnie nic nie widać a jeszcze straszą zimnem... 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Liliowce jednak wszystkie posadziłam, obsypałam wyżej ziemią i liczę na to, że to odporne rośliny i poradzą sobie.
Posadziłam też róże
Wczoraj dostałam przesyłkę z Bonicą, (nie)dziękuję
Żadna z moich starszych róż nie jest zielona aż tak wysoko
Oby tylko zechciała rosnąć...
Posadziłam też róże
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Witaj Iwono,
piękne te twoje białe krokusiki
Ja też mam białe
Właśnie przeczytałam ile odmian host zamówiłaś
U mnie też na nowej rabacie pojawią się dwie nowe odmiany Paul's Glory i jeszcze coś, ale zapomniałam. Muszę tylko pamiętać, żeby za gęsto nie sadzić, bo zrobi się niepotrzebny tłok.
Pozdrawiam
piękne te twoje białe krokusiki
Właśnie przeczytałam ile odmian host zamówiłaś
Pozdrawiam
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Jak widzisz Wandziu czasami sprawdzają się (niestety

Mam nadzieję, że to tylko Prima Aprilisowy dowcip i od jutra znowu zaświeci słoneczko
Grażynko, Justynko, Aguniu, Misiu, Pokemonko, jak widzicie na kolejne zdjęcia krokusów przyjdzie Wam trochę poczekać.
Najważniejsze, żeby wszystkie zakwitły i żebym zdążyła zrobić im zdjęcia, bo według mnie, to przekwitają one w ekspresowym tempie
Kasiu czegoś ty się najadła/napiła/nawdychała, że takie bzdury wypisujeszrobaczek_Poznan pisze:Heliofitko, jakie cudne motylki. Uwielbiam je fotografować, ale Twoje zdjęcia biją wszystko na głowę
Proponuję zajrzeć do własnego wątku, potem do mojego, a potem jeszcze raz do swojego i wtedy zrozumiesz o co mi chodzi
Aniu to wszystko wina forum (chyba czas podjąć leczenieanka_ pisze:Iwonko lista hostowych zakupów imponująca
Niestety pogoda nie dopisała i musiałam wszystkie rośliny posadzić do donic

Całe szczęście, że to uczyniłam, bo w gruncie, to raczej nie miałyby one zbyt dużych szans
Jak widzicie wszystkie mają już zielone liście i naprawdę szkoda byłoby je stracić.
Ewo gdybym zechciała przesłać Ci różę ze wszystkimi jej zielonymi pędami, to musiałabym zapakować ją chyba do kartonu po szafieewamaj66 pisze: Wczoraj dostałam przesyłkę z Bonicą, (nie)dziękujęŻadna z moich starszych róż nie jest zielona aż tak wysoko. Oby tylko zechciała rosnąć...
To wyjątkowo odporna róża i najśmieszniejsze, że nawet nie była zakopcowana.
A tak w ogóle, jak śmiesz wątpić, że nie będzie rosła
Kasiu bardzo lubię hosty, więc każdego roku staram się dokupić kilka egzemplarzy.
Niestety nowości nie są na moją kieszeń, więc czekam, jak pobędą kilka sezonów na rynku i dopiero wtedy kupuję
Nie mam duszy kolekcjonerki, więc mi się nie spieszy, a i miejsca coraz mniej, bo te ślicznoty nie chcą rosnąć w pełnym słońcu, którego mam pod dostatkiem
Serdecznie dziękuję za wszystkie miłe komentarze i życzę słonecznego nadchodzącego tygodnia

- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko
jak widać za oknem zima,tak do mnie też wróciła i sobie siedzi.Oby mi tylko nic nie uszkodziła 
- agusia2410
- 500p

- Posty: 684
- Od: 30 kwie 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 25 km od Iławy
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Ależ przepiękne krokusy
Zakupy również niczego sobie
W tym roku robiłam już zakupy ale na razei w sklepach ogrodniczych, trochę kłączy, siewek, ale wszystkie czekają na lepsza pogodę, boję sie wysadzać, a zapowiadają nawet około -9 stopni mrozu

Zakupy również niczego sobie
W tym roku robiłam już zakupy ale na razei w sklepach ogrodniczych, trochę kłączy, siewek, ale wszystkie czekają na lepsza pogodę, boję sie wysadzać, a zapowiadają nawet około -9 stopni mrozu
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Też lubię hosty i kupuję po trochu
Chodzi za mną Empress Wu, bo wielka, ale czekam, aż stanie się nieco bardziej dostępna
Pamiętaj, że Bonica mogła się obrazić
Pamiętaj, że Bonica mogła się obrazić
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Te maluchy w doniczkach najlepiej zahartuj najpierw nim wysadzisz
Mogą stanąć im liście na początku ale to nic.
Albo poczekaj do maja i wtedy wysadź jak miną najgorsze przymrozki.
Mogą stanąć im liście na początku ale to nic.
Albo poczekaj do maja i wtedy wysadź jak miną najgorsze przymrozki.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Gosiu
śnieg praktycznie już stopniał (leży tylko w głębokim cieniu), ale nie zmienia to faktu, że jest wyjątkowo paskudnie
Całe szczęście, że dzisiaj nie muszę opuszczać ciepłego domku
Spaceruję sobie po forum i podglądam wiosnę w Waszych ogrodach.
Witaj Agusiu
Tak dawno Cię u mnie nie było, ale cieszę się, że się odnalazłaś.
Ja też od czasu do czasu zaglądam do ogrodniczego, ale obiecałam sobie, że nic więcej nie kupię, dopóki nie poprawi się pogoda
Jeżeli chodzi o zakup roślin przez internet, to zrobiłam to pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona.
Trochę obawiałam się, czy czasami nie dostanę woreczka pełnego torfu w którym będę szukać rośliny
ale wszystko jest
Została jeszcze kwestia zgodności odmian, ale z tymi kupionymi w sklepie, też nie zawsze jest "różowo".
Ewo obejrzałam sobie hostę Empress Wu w necie...niezła z niej olbrzymka
Trzeba mieć spory ogród, żeby sobie na nią pozwolić, bo w maleńkim może przykryć dom
Saro wszystkie rośliny stoją w nieogrzewanym ganku (zakręciłam kaloryfer), gdzie temperatura jest podobna do tej na dworze.
Jedynie nie pada im na głowę i zimny wiatr nie targa liśćmi.
Chcę uniknąć rozhartowania roślin, bo nic mnie tak nie dobija, jak późniejsze latanie z donicami na trasie taras - dom
Mam nadzieję, że pogoda wkrótce ustabilizuje się i wszystko pójdzie do ogródka.
W razie silnych przymrozków (tfu, tfu) najwyżej dostaną gustowne czapeczki (donica na "łeb")
Całe szczęście, że dzisiaj nie muszę opuszczać ciepłego domku
Spaceruję sobie po forum i podglądam wiosnę w Waszych ogrodach.
Witaj Agusiu
Ja też od czasu do czasu zaglądam do ogrodniczego, ale obiecałam sobie, że nic więcej nie kupię, dopóki nie poprawi się pogoda
Jeżeli chodzi o zakup roślin przez internet, to zrobiłam to pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona.
Trochę obawiałam się, czy czasami nie dostanę woreczka pełnego torfu w którym będę szukać rośliny
Została jeszcze kwestia zgodności odmian, ale z tymi kupionymi w sklepie, też nie zawsze jest "różowo".
Ewo obejrzałam sobie hostę Empress Wu w necie...niezła z niej olbrzymka
Trzeba mieć spory ogród, żeby sobie na nią pozwolić, bo w maleńkim może przykryć dom
Saro wszystkie rośliny stoją w nieogrzewanym ganku (zakręciłam kaloryfer), gdzie temperatura jest podobna do tej na dworze.
Jedynie nie pada im na głowę i zimny wiatr nie targa liśćmi.
Chcę uniknąć rozhartowania roślin, bo nic mnie tak nie dobija, jak późniejsze latanie z donicami na trasie taras - dom
Mam nadzieję, że pogoda wkrótce ustabilizuje się i wszystko pójdzie do ogródka.
W razie silnych przymrozków (tfu, tfu) najwyżej dostaną gustowne czapeczki (donica na "łeb")
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Ale Iwonko wyobraź sobie takie picie kawki pod 'parasolem' z Empress Wuheliofitka pisze:... obejrzałam sobie hostę Empress Wu w necie...niezła z niej olbrzymka![]()
Trzeba mieć spory ogród, żeby sobie na nią pozwolić, bo w maleńkim może przykryć dom


