Ogród Ewy - początki
Re: Ogród Ewy - początki
Tak Dorotko róbmy swoje jak śpiewał Młynarski
Zaraz pójdę przykryć moje nowo posadzone różyczki .Mają już młodziutkie listeczki,a ma być -3.Szkoda mi ich.Kupiłam na tę okazję agrowłókninę może pomoże 
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ogród Ewy - początki
Pod tym co napisałyście, podpisuję się obiema rekami.
Lubię ogród, kwiaty i pracę w ogrodzie.
To moja pasja i odskocznia. Na szczęście M rozumie i podziela. Pomaga, choć nie znosi przesadzania
Inni maja swoje zabawki... i ja to szanuję. Nie każdy jest stworzony do 'grzebania się w ziemi'
Lubię ogród, kwiaty i pracę w ogrodzie.
To moja pasja i odskocznia. Na szczęście M rozumie i podziela. Pomaga, choć nie znosi przesadzania
Inni maja swoje zabawki... i ja to szanuję. Nie każdy jest stworzony do 'grzebania się w ziemi'
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- gosiakmala
- 500p

- Posty: 687
- Od: 9 sty 2011, o 14:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dziki "wschut"
Re: Ogród Ewy - początki
Mój mąż tez uważa że jestem "zakręcona", ale mi pomaga, ogródek skopał, pookrywał krzaczki, przykrył truskawki, nawet podlewa mi ogródek. Wraca do domu i powiada: kochanie doceń męża...podlałem twój ogródek
.Nawet dał sie przekonać na dwa Clematski w Lidlu, cięzko ale poszło jakoś
.
A w pracy...też nie mam z kim pogadać, tak tylko pobieżnie, ale nie szczegółowo...dziwny jest ten świat!
A w pracy...też nie mam z kim pogadać, tak tylko pobieżnie, ale nie szczegółowo...dziwny jest ten świat!
Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
Re: Ogród Ewy - początki
Justynko,Gosiu mamy wyrozumiałych i pomocnych M
- jolcia1212
- 500p

- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Ogród Ewy - początki
Wpadłam z rewizytką. Ciekawie się zapowiada Twój ogród. Taki obszar do zagospodarowania. Będę wpadać jeśli pozwolisz, bo dużo się będzie działo. Pozdrawiam Jola
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7732
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród Ewy - początki
EWO.......jak to dobrze mieć ogród na wyciągniecie ręki....zapewne agrowłóknina już otula narażone różyczki, nie odczują marcowych zachwiań pogody....moje mogą narzekać, że im zimno.......
....może będzie lepiej......
....może będzie lepiej......
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Re: Ogród Ewy - początki
Jolu wpadaj często zapraszam
Na razie u mnie pusto. Postaram się jednak,aby od tego roku ogród ożył i wtedy dopiero będzie się coś działo
Krystynko różyczki okryłam, chociaż było ciężko.Wiało,że rąk agrowłókninę wyrywało.Może im ten powrót zimy nie zaszkodzi.Przyszła macocha w nocy i wszystko pod śniegiem
Krystynko różyczki okryłam, chociaż było ciężko.Wiało,że rąk agrowłókninę wyrywało.Może im ten powrót zimy nie zaszkodzi.Przyszła macocha w nocy i wszystko pod śniegiem
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogród Ewy - początki
U mnie noc bezmroźna, spadło trochę śniegu, a teraz zdradziecko świeci słońce. Zdradziecko, bo w nocy ma być znów zimno, a tu takie złudzenie wiosny 
Re: Ogród Ewy - początki
Ewuniu u mnie sypie śnieg wielkimi płatami i jest -1
Nasypało go już trochę. Ja martwię się o moje różyczki, innych kwiatów jeszcze nie posiadam
to mi różyczek szkoda.Moja choroba postępuje.Dawniej z domu ciężko mnie było wyciągnąć,a kto by mi kazał w ziemi grzebać,a teraz mogę robić na ogrodzie od świtu do nocy
,żebym jeszcze miała co wsadzać
Początkowo myślałam o ogrodzie rustykalnym,jednak po przemyśleniu będzie różanka z towarzystwem 
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogród Ewy - początki
Ewa witaj w klubie , u mnie też biało , ale mam słoneczko i jest +
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogród Ewy - początki
Róże nie powinny ucierpieć przy takiej temperaturze. Swoje sadzone wiosną zawsze lekko obsypuję ziemią i o te w ogóle się nie martwię. Gorzej, że starszym rozgarnęłam kopce, ale mam nadzieję, że się już zahartowały.
Re: Ogród Ewy - początki
Róże,które sadziłam wcześniej też by przetrwały,ale te od Ewuni posadzone w piątek miały już malutkie listeczki i o nie się boję.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Ewy - początki
Widzę jednak, że dzięki pogodzie wszyscy podnieceni nie spracowani . Śnieg wszędzie, ale temperatura różna u mnie chyba było najzimniej wieczorem -5.

Re: Ogród Ewy - początki
Marysiu pamiętasz jak się mieszkało w mieście to pogoda nie odgrywała roli
Nawet w tamtym roku u mnie nie miała żadnego znaczenia.Natomiast teraz tylko prognozy i biadolenie ,że zimno
Oj ta nasza natura 



