Do mnie w poniedziałek też zostaną wysłane róże. Pytano mnie ze szkółki, kiedy wysłać. Myślę, że nie ma co czekać mimo tych przymrozków i trzeba sadzić. Ziemię mam piaszczystą, a więc nie zamarznie. Dołki juz zaprawione... czekają. Czekam także na byliny i na trawy z dwóch źródeł. Atu święta idą i człowiek powinien trochę zająć się przygotowaniami kulinarnymi. Będziemy to musiały jakoś pogodzić
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Aniu, witam kochana
Na sankach to tutaj swobodnie można pojeździć. Ale M wybrał się na narty, więc warunki ma wyśmienite. Ja już sobie w tym roku narty darowałam, bo trochę mi kręgosłup szwankował. A więc siedzę sobie i piszę na FO.
Do mnie w poniedziałek też zostaną wysłane róże. Pytano mnie ze szkółki, kiedy wysłać. Myślę, że nie ma co czekać mimo tych przymrozków i trzeba sadzić. Ziemię mam piaszczystą, a więc nie zamarznie. Dołki juz zaprawione... czekają. Czekam także na byliny i na trawy z dwóch źródeł. Atu święta idą i człowiek powinien trochę zająć się przygotowaniami kulinarnymi. Będziemy to musiały jakoś pogodzić

Do mnie w poniedziałek też zostaną wysłane róże. Pytano mnie ze szkółki, kiedy wysłać. Myślę, że nie ma co czekać mimo tych przymrozków i trzeba sadzić. Ziemię mam piaszczystą, a więc nie zamarznie. Dołki juz zaprawione... czekają. Czekam także na byliny i na trawy z dwóch źródeł. Atu święta idą i człowiek powinien trochę zająć się przygotowaniami kulinarnymi. Będziemy to musiały jakoś pogodzić
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Czytam tu sobie o Waszych zakupach liliowców. Ja w zeszłej jesieni kupiłam niby śliczne pełne odmiany. Takie lichociny przyszły, że nawet nie wiedziałam jak to sadzić. Teraz szukam w okolicach zaznaczonego patyczka jakichkolwiek oznak zieleni, ale nic nie widzę
Chyba jednak za marne były na sadzenie w gruncie w dodatku jesienią 
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Oj Wandziu,jak masz fajnie,wypoczynek w górach.
Kiedy planujesz wysiac cynie?
Kiedy planujesz wysiac cynie?
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4959
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ojej Wandziu o biało-zielonych liściach, przejęzyczyłam się
Już poprawiam
Wysiałam w tym roku gipsówkę białą - mam nadzieję że mnie nie zawiedzie
Pozdrawiam ze śnieżnego Pomorza, właśnie sypie.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5951
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
A u mnie pada tylko deszcz ale jest zimno nawet w szklarni trudno wysiedzieć .. Ja liliowce , irysy , zamawiam u Ismeny z forum . przychodza duże kępy i zaraz kwitną . W tym roku mam zamiar zamówić sobie z falbankami ale na jesieni... Teraz czekam na żurawki i ciemierniki od Igy i lilie od Ewy ..
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Na paczki jeszcze czekam. Kilka już przyszło i posadziłam rośliny, głównie liliowce i lilie, hosty zatrzymałam w domu, bo wrażliwsze. Czekam jeszcze na róże
Przygotowałam dla nich rabatę, tylko spotkała mnie przykra niespodzianka-na długości ok. 1,5 m coś twardego i dużego znajduje się pod ziemią. Na razie zostawiłam to, ale po świętach poproszę M o pomoc, bo szkoda tyle miejsca. Piach nie jest problemem, zawsze mogę wymienić ziemię, ale ta płyta mnie martwi.
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witam . Wiosna u Ciebie cała parą ruszyła ,sporo roślin się obudziło .To jest to czego nam trzeba do szczęścia .Niestety znowu ochłodzenie -BIDA
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Da się wyjąć , co by to nie było. A gdyby to pozostałość po dawnych przodkachewamaj66 pisze:Na paczki jeszcze czekam. Kilka już przyszło i posadziłam rośliny, głównie liliowce i lilie, hosty zatrzymałam w domu, bo wrażliwsze. Czekam jeszcze na różePrzygotowałam dla nich rabatę, tylko spotkała mnie przykra niespodzianka-na długości ok. 1,5 m coś twardego i dużego znajduje się pod ziemią. Na razie zostawiłam to, ale po świętach poproszę M o pomoc, bo szkoda tyle miejsca. Piach nie jest problemem, zawsze mogę wymienić ziemię, ale ta płyta mnie martwi.
Może nie będzie tak tragicznie , pewnie to tylko ,,antyk '' z czasów bardziej współczesnych , może epoka tow. G.
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu jak miło,wzeszło Ci tyle roślinek,a tu taka pogoda

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu fajnie, że odpoczywasz sobie w górach, gdyż i tak z racji okropnego zimna w ogrodzie nie da się pracować.
U mnie dzisiaj zasypało śniegiem, tylko wnuczek z tego powodu się cieszył.
W Twoim ogrodzie wegetacja roślin już na dobre ruszyła, jest dużo oznak wiosny, aby tylko nie przymroziło za bardzo.
U mnie dzisiaj zasypało śniegiem, tylko wnuczek z tego powodu się cieszył.
W Twoim ogrodzie wegetacja roślin już na dobre ruszyła, jest dużo oznak wiosny, aby tylko nie przymroziło za bardzo.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Kropelko, bądź dobrej mysli i zachowaj cierpliwość. Twoje liliowce na pewno jeszcze wyjdą z ziemi
Nieraz już się przekonałam, że choć nie miałam nadziei na ujrzenie liliowców, to prędzej czy później jednak wyszły.
Małgocha, jestem już w domu i pierwszą czynością jaką wykonałam było podlanie fiołków na parapetach, no a potem wysiałam do kuwety cynię i niebieską lobelię. Jutro wysieję jeszcze lawendę.
Bufo-Bufo, też miałam białą gipsówkę, ale wyrósł mi wielki krzaczor. Za duży był, a więc wyrzuciłam gdzie indziej i mi zmarniał.
Maniusika, jak dla mnie, liliowce od Ismeny są za drogie. Chyba że siewki, ale ja wolę jednak odmianowe. Więc kupuję gdzie indziej o wiele taniej.
Ewamaj, ja podobnie jak tadek podejrzewam, że to jakiś skarb rodowy masz ukryty w ziemi. Czego ci zresztą życzę. Na święta jak znalazł
Olku, jak fajnie, że już spacerujesz wirtualnie po ogródkach. POzdrawiam serdecznie
Tadku, nasza Ewa to jednak szczęściara. Przed świętami znaleźć skarb ukryty w ogrodzie -- nie każdemu się to zdarza
Gosiu, myślę, że pogoda nie zaszkodzi temu, co już powschodziło. Przecież mamy dopiero kwiecień. A wiadomo, że to taki miesiąc "w kratkę"
Tajeczko, już wróciłam do domu. Ponieważ pogoda jest taka, jak widać, zajęłam się zasiewami w domu i parapetowcami. Za kilka dni ma być już cieplej, więc znowu ruszymy na nasze rabaty
Dzisiaj Niedziela Palmowa. Co za ohydna, koszmarna pogoda była w całym tym dniu. Jakieś deszcze, śniegi, grady, paskudztwa. Tylko czasem jedynie krótkie przebłyski słońca. Poza tym wiatr i zimno. No ale, cóż, przecież nierzadko tak bywa w kwietniu. Może nadchodzący tydzień okaże się dla nas ogrodników nieco łaskawszy.
Na dobranoc, na pociechę, choć pewnie marną, bazie na wierzbie Iwa.

Małgocha, jestem już w domu i pierwszą czynością jaką wykonałam było podlanie fiołków na parapetach, no a potem wysiałam do kuwety cynię i niebieską lobelię. Jutro wysieję jeszcze lawendę.
Bufo-Bufo, też miałam białą gipsówkę, ale wyrósł mi wielki krzaczor. Za duży był, a więc wyrzuciłam gdzie indziej i mi zmarniał.
Maniusika, jak dla mnie, liliowce od Ismeny są za drogie. Chyba że siewki, ale ja wolę jednak odmianowe. Więc kupuję gdzie indziej o wiele taniej.
Ewamaj, ja podobnie jak tadek podejrzewam, że to jakiś skarb rodowy masz ukryty w ziemi. Czego ci zresztą życzę. Na święta jak znalazł
Olku, jak fajnie, że już spacerujesz wirtualnie po ogródkach. POzdrawiam serdecznie
Tadku, nasza Ewa to jednak szczęściara. Przed świętami znaleźć skarb ukryty w ogrodzie -- nie każdemu się to zdarza
Gosiu, myślę, że pogoda nie zaszkodzi temu, co już powschodziło. Przecież mamy dopiero kwiecień. A wiadomo, że to taki miesiąc "w kratkę"
Tajeczko, już wróciłam do domu. Ponieważ pogoda jest taka, jak widać, zajęłam się zasiewami w domu i parapetowcami. Za kilka dni ma być już cieplej, więc znowu ruszymy na nasze rabaty
Dzisiaj Niedziela Palmowa. Co za ohydna, koszmarna pogoda była w całym tym dniu. Jakieś deszcze, śniegi, grady, paskudztwa. Tylko czasem jedynie krótkie przebłyski słońca. Poza tym wiatr i zimno. No ale, cóż, przecież nierzadko tak bywa w kwietniu. Może nadchodzący tydzień okaże się dla nas ogrodników nieco łaskawszy.
Na dobranoc, na pociechę, choć pewnie marną, bazie na wierzbie Iwa.

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu,mwszędzie dobrze,ale w domu na pewno najlepiej,zwłaszcza w otoczeniu naszych najkochańszych roślin.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Lubie wyjeżdżać, ale i tak najlepiej czuję się we własnym domu i ogrodzie... całe wakacje mogę tak spędzać 
Wanda, fajnie że już wróciłaś - odganiaj tę paskudną pogodę, bo my już rady nie dajemy! ;-)
Wanda, fajnie że już wróciłaś - odganiaj tę paskudną pogodę, bo my już rady nie dajemy! ;-)
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Małgosiu, Agunia - no tak się mówi, że w domu najlepiej. Ale gdy ja jestem w domu to raczej wolę być w ogrodzie
A tu, jak widać, w ogrodzie na razie być nie można. W tym tygodniu będą do mnie przychodzić paczki. Kurczę, trzeba będzie wyjść na to zimno i sadzić
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu,a masz juz jakieś powiadomienia odnosnie traw?

