Ogródek Robaczka

[justi177]

Mogę się pod wczesniejszym postem podpisać może cos da sie odratować...

[mm-complex]

O mamciu co za dziady Ja tez wystawiłabym rachunek może nauczy ich to czegoś na przyszłość !
Pozdrawiam i głowa do góry !

[kamcia]

Kasiu , współczuję , tak jak dziewczyny piszą, powinnaś z nimi porozmawiać i zażądać chociaż zwrotu kosztów za rośliny

[edi13]

Wszyscy fachowcy są tacy sami.Robią swoją robotę,a to co zrobione niszczą

Ewo uwierz , że tak nie jest . Nie mierz wszystkich jedną miarą . Dwa lata temu robiliśmy elewację .Wokół domu mamy kostkę granitową , założony trawnik, rabaty z kwiatami . Był akurat lipiec więc wszystko pięknie kwitło. Moje powojniki cudne aż się serce radowało. Wpada ekipa , ja oczywiście instrukcje na co mają uważać itp.
O powojniki strasznie się bałam, rosą przy ścianie, wysokie popórki z bambusów no połamią jak nic.
Uwierz żadnych strat, praca wykonana starannie ,żadnej roślinki nie uszkodzili , czyściutko , nawej kropki na kostce. Wszystkim życzę takich fachowów i czystym sumieniem ich polecam

Kasiu pewnie morze łez wylałaś przykro , banda nieudaczników i tyle, usprawiedliwienia nie ma . Za mordę ich

[robaczek_Poznan]

Dzien dobry wszystkim!
Dziękuje Wam kochane moje za wsparcie To nie są fachowcy tylko patalachy pospolite bo gdyby prawidłowo wykonali swoją prace to nie musiliby po 2 latach poprawiać... Zrobią zapewne tak samo, nie spodziewam sie lepszej jakości. Niestety do niemieckich standardów firm budowlanych im daleko, ale co gorsza do elemntarnych zasad kultury jeszcze dalej. Nawet gdy zwróciłam im uwagę, nie usłyszałam słowa przeprosin. Mieli prowadzić dalsze prace przy kostce brukowej wokół domu,ale gdy zobaczyłam te spustoszenia, powiedziałam ze nie chce dalszych napraw. Wiecej bedą mnie kosztować straty niż ich "darmowe" naprawy..Może o to tez im chodziło, nie zdzwiliabym sie. Eh....szkoda słów.
O jakichkolwiek rekompensatach finansowych moge zapomnieć, każdy kto miał kontakt z deweloperem wie o czym mówię
Mam nadzieje, ze do Świat skończą i będę mogła skupić sie na nowych rabatach
Miłego dnia

[ewa w]

Kasiu jak u Ciebie już ładnie wiosennie-wszystko takie perfekcyjne. Tez zamówiłam sasanki czerwoną i bordową a otrzymałam od Królika białą . Czy to już można wysadzić?
Co do zniszczonych róż myś;ę, że powinni zapłacic lub Ty im potrąć. W kosztorysie pewnie mają policzoną folię zabezpieczającą, której nie użyli.
Trzymaj się

[Francesca]

Ja nie mam domu od dewelopera, ale pewnego razu usłyszałam od jednego z "fachowców", że jestem gorsza niż nadzór budowlany . Chodziło również o to, że niszczyli sobie beztrosko materiały, których miał użyć kto inny, a za które ja zapłaciłam . Bardzo miło wspominam panów od wstawienia wkładu do przewodu kominowego - pięknie "pod wymiar" wykuta dziura na drzwiczki od wyczystki, sprawnie, czyściutko, nawet gruz ze sobą zabrali. I "słownictwa" nie słyszałam, co nie jest częste, a dla mnie było ważne również dlatego, że na budowie bywałam zwykle z małymi dziećmi. Aha, i panowie od parkietu byli bardzo ok, ale ci to wypróbowani starzy znajomi .
Sama możesz ocenić, czy jest sens prowadzić walkę o odszkodowanie z deweloperem, jeśli nie to szkoda

[reniuniek]

Kasiu, przykro mi że ci "fachowcy" takich strat ci narobili
Nie płakusiaj na pewno roślinki odbiją

[robaczek_Poznan]

Edytka, Francesca - wiem, ze są patalachy i paroby, a są tez fachowcy. Ekipę od wykończenia domu miałam wzorcowa. Tu jednak nie miałam żadnego wpływu na dobór ludzi - składam reklamacje na dom w ramach gwarancji, a deweloper przysyła tych samych, którzy spartaczyli, zeby naprawiali... To dziki kraj, niestety.
Ewuniu, Sasanki możesz sadzić, zwłaszcza jeśli maja paki - moje juz od kilku dni kwitną
Reniu, dzięki trawnik pewnie zdazy sie zregenerowac, musze pograbic, miejscami dosiac. Liczę, ze roze tez są silne - mam nadzieje, ze odbija. Byłoby mi okrutnie szkoda, bo ten Charles Austin przy tarasie kwitl naprawdę cudnie...

[heliofitka]

Kasiu nawet nie przypuszczasz, jak dobrze Cię rozumiem
Na hasło "remont tarasu" dostaję czkawki, a jeżeli chcesz wiedzieć dlaczego, to zerknij tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=616
Życzę Ci, abyś szybko znalazła kompetentnych robotników, bo Ci to pewnie "wojują" już u innych

[Alania]

Kasiu, ogromnie współczuję. Wiem co to znaczy, dlatego nie sadzę już żadnych roślin przy bliskiej odległości domu, bo jak posadziłam, to nic nie zostało. Teraz muszę się uzbroić w cierpliwosć aż do czasu zako.ńczenia prac związanych z elewacją i podmurówką. Dopiero jak to zrobimy (podejrzewam, że dopiero w przyszłym roku, to posadzę wokół domu rośliny.

[robaczek_Poznan]

Iwonko, to, co zobaczyłam u Ciebie to zgroza takie piękne cyprysy... U mnie straty zdecydowanie mniej widoczne, a i tak serce mi pęka jak widzę ogród..bardzo Ci współczuje, ale przynajmniej nowy taras masz piękny
Monia, dziękuje Dobrze to przemyślałas, roslinki przy domu lepiej sadzić na końcu. Ja nie planowalam remontu po dwóch latach od zakupu domu, dlatego nie byłam przygotowana na pobojowisko..
Właśnie odbyłam rozmowę z kierownikiem budowy, w zasadzie to był gorzki monolog, powiedziałam co myśle o nim i jego fachmanach... Ciekawa jestem czy teraz łaskawie skończą to, co zaczęli..

[gatita]

Kasiu współczuję Ci bardzo . Mnie szlag trafia nawet jak mi psy coś zniszczą . Człowiek na kolanach pieści te roślinki a drugi człowiek na chwilę nawet nie ruszy rozumem
Ale uszy do góry, idzie wiosna , a panów ustaw do pionu
Obejrzałam też ogród Iwonki.....

[marzena06]

Kasiu a to buzi nie masz aby majstrów porządnie zryczeć ,remont rozumiem musi być wykonany ,ale dewastacja nie była wliczona w usługę ,tych baranów że tak powiem trzeba pilnować non stop - akurat toto działa u mnie,a ja pod pozorem pracy w ogrodzie mam na nich oko

[robaczek_Poznan]

Agatko, Marzenko - gdybym mogła to bym nad nimi stała cały dzien... ale pracuje od 7.30 do 16, w domu jestem koło 17. Nie mam możliwości wzięcia teraz urlopu tylko po to zeby patrzeć im na ręce i pod nogi..