
Ja tego Rosahumusu nie stosowałam, tylko Czuksanow mówił o nim i zachęcał, że 200 gram rozpuszczonej w wodzie substancji, to tak jakby 6 ton obornika.
Na razie kupiłam preparat Ema 5 , który wzmacnia odporność roślin na choroby. Są to ekologiczne mikroorganizmy.
Na jesieni przy sadzeniu róż moczyłam w tym roztworze korzenie.
Jutro też to zrobię i dam na korzenie mikoryzę.
Oprócz miedzianu, którym już popryskałam, będę stosowała w tym roku same naturalne środki zapobiegawczo, ponieważ w zeszłym roku chemia nic nie dawała a nawet powiedziałabym, że wzmagała choroby.