Grażynko, myslę., że róże przeżyły, trzba tylko będzie nisko ciąć. Obawiam się jednak o Augustę z rozkopanym kopcem i moje parkowe nn. Nigdy ich nie okrywałam, ale miały dookoła taką gołą ziemie, a mrozy były takie siarczyste, że sama nie wiem

Czas pokaże.
A tymczasem, korzystając z cudnej pogody ruszyłam do ogródka. Wiele w obiektyw nie złowiłam, ale zawsze coś
Asiulku, może jutro zaskoczy Cię pierwszy kwiatek? teraz to juz kwestia godzin
A oto relacja:
Na wstępie natknęłam mizerne ranniki
dalej był miłek wiosenny
i odnalezione przebiśniegi
Ku mojemu zdumieniu, z krokusów pierwszy zamierza otworzyć kwiat żółty! A on zawsze był ostatni.
I jeszcze taki widoczek:mahonie jeszcze w kolorze jesienno-zimowym, a tujka juz wiosenna
Tosiu, mam nadzieję, że Cię usatysfakcjonowałam
A teraz
pytanie do Grażynki[:
dlaczego liliowiec ma takie poskręcane listki?
