Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski

[asia2]

Piękna wiosna w Twoim ogródku, aż serce rośnie . Moje powojniki też poprzycinane, Sweet Summer zzieleniał (tzn. pączki mu się pojawiły) i nawet Gizela, którą już prawie wyrzucałam, z ziemi wybija. Hurrra!
Miłego dnia w ogrodzie życzę , bo pogoda znów się cudna zapowiada.

[Isskaa]

Agatko widze,ze i do Ciebie wiosna wreszcie zwitala
Wychodza Ci roslinki,zobaczysz jak predko zrobi sie kwieciscie i kolorowo u Ciebie
A krokusy mnie sie w tym roku nie udaly..
Wyszly wszystkie,kazda jedna cebulka miala listki,piekne duze,,,,a kwiatkow mialam tyle co kot naplakal
Mam nadzieje,ze u Ciebie beda piekne

[[Iza]]

Pracowita z ciebie kobietka - takie siewy

[April]

Hejka, jak tam po weekendzie? pracowity?
ja w sobotę zasuwałam 12 godzin. Ostatnie krzaczki sadziłam po ciemku
Też mam wszystkie parapety obstawione, i duży stół przy oknie i wszystkie szafki i pralkę
Ciekawe czy coś z tego będzie
W następny weekend też ma być ładnie. Kupiłam kolejne krzaki pigwowca, budlei, pięciornika i wierzbę i coś tam jeszcze. Będzie się działo
Dużo słoneczka życzę

[maniusika]

Ładnie i u mnie wschodzą parapetowce . Tylko jak będą szybko rosnąc to nie będę miała gdzie ich flancować , w szklarni za zimno ..Pewnie też dostawię stół ... Też czekam na lilie i byliny . Mają mi przyjść i dobrze żeby było już ciepło na dworze to od razu bym je posadziła na rabatkach ..

[Francesca]

Asiu, to cudowne, że czasami spisane już na straty rośliny pokazują, ze żyją. Mam nadzieję, że moje budlejki odbiją, bo dwie marnie rokują .
Iska, jak miło, że zajrzałaś . Jakoś nie chcą mi następne krokusy się pokazać, raptem pięć... jestem rozczarowana . Nie mówiąc o tym, że żaden jeszcze nie zakwitł Dziś znowu chłodniej, to pewnie przyroda zrobi STOP.
Izo, oprócz pielęgnowania muszę być strażnikiem tych zasiewów, to jest bardzo męczące
Aprilko, mój weekend był tak sobie pracowity - raptem sobotnie popołudnie . Przycięłam jeszcze trochę krzewów, powybierałam zeschłe liście z niektórych gęsto rozrośniętych, z M wygrabiliśmy trawę z obeschniętej części trawnika. Niestety Franek dostał zapalenia spojówek i musiałam z nim iść od lekarza, a to trochę czasu zajęło.
Miałam nadzieję, że dziś trochę porobię ale chyba wietrznie dla F.
Janeczko, też czekam na przesyłkę i liczę na dobrą pogodę, bo za dużo tego będzie żeby w doniczki pakować.

[ilona2715]

Widzę, że wiosenne szaleństwono chyba wszystkim się udzieliło
Agatko jakie piękne maluszki zarówno te w domu (też zaszalałaś) jak i te pokazujące się na działce. Fakt krokusy w tym roku takie jakieś dziwne, a jeśli chodzi o ślady 25 kilogramowego czworonoga, to ja mam dwa takie i chyba troszkę cięższe stąd tez te płotki zabezpieczajace u mnie. Jak roślinki podrosną i te łapki nie zagrażaja juz ich życiu, płotki wędrują w inne miejsce ochraniając następne.

[Francesca]

Ilonko, zainwestowaliśmy w płotek z furtką wysokości metra żeby oddzielić warzywnik i kompostownik (ulubione miejsca rycia). Działało póki panna P. nie odkryła, ze przecież takie płotki przeskakuje się jednym susem. Czasami zastanawiam się, czy by z nią agility nie poćwiczyć . Wzdłuż płotu chcę pomontować takie poziome prostopadłe rureczki na wysokości kilkudziesięciu centymetrów, powiedzmy co trzy metry, bo lata niemiłosiernie, nie po to, żeby poszczekać i postraszyć ale pomachać radośnie ogonem na inne psy

[ilona2715]

Ta Twoja panna to "mała" cwaniara, moje naszczęście omijają takie zabezpieczenia szerokim łukiem, a jak nawet wejdą tam gdzie nie trzeba to jak powiem "wyłaź z tamtąd" skutkuje, faktem jest to, że mając psy powinno się tak robić nasadzenia by miały one dojście do płotu, ale Polak mądry po szkodzie, jednak z drugiej strony patrząc trochę głupio by to wyglądało i było mało funkcjonalne. No chyba, że ma się działkę i kupę siana jak jeden z moich sąsiadów, który wokół ma posadzone tuje, potem następny płot, żeby w nie nie wchodziły i masę wolnej przestrzeni, a wszystkie rabaty na środku, ale to naprawdę trzeba mieć i powierzchnię i kasiorę .

[April]

Z tymi pieskami to pieskie życie. Co powiecie na 40 kg leniucha, który od pół roku ma "małą towarzyszkę", na oko 15-18 kg, która spowodowała że w nim krew wrze?
Do tej pory duży nie właził mi do ogrodu, siatka była plastkowa i wystarczyło. Teraz siatka w strzępach bo razem się bawią albo mała gryzie i szarpie siatkę. Muszę przerzucić się na coś mocnego. Już zrobiłam projekt płotka metrowego, stalowego i będę działać. Niestety już wiem że 1m to mało dla milusińskiej bo nie musi się nawet rozpędzać, przeskakuje z miejsca Ale się przecież nie ogrodzę wewnętrznym murem 2 metrowym
Mam nadzieję że z tego wyrośnie, ma dopiero 7 miesięcy.
Ja psom wokół całej posesji zostawiam 1,5 m korytarz żeby mogły wszędzie dobiec do ogrodzenia. Wydeptały tam już duże rowy. Ale i tak czasem coś narozrabiają w innych miejscach. Trzeba to pokochać

[Francesca]

Ilonko, Jolu, i tak niektórzy psiarze mi mówili, że demolka ogrodu będzie całkowita, więc ciesze się tym, co jest . Przynajmniej nornic nie mam - P. poluje na nie namiętnie

Miałam nadzieję, że trochę dziś popryskam - kupiłam Promanal, a i miedzian czeka na kilka roślin, ale chyba wieje za mocno .

[Jule]

Franci jak wieje, to odpusc. Wiecej srodka zmarnujesz niz opryskasz a i szkoda zdrowia jak sie tego nawdychasz.

[Francesca]

Julka, odpuściłam . Porządkuję chałupkę.

Moje siewy warzywnicze sprzed tygodnia .
Sałata - strasznie szybko rośnie, jak się nie zrobi ciepło to będę brać prosto z doniczki na kanapkę


Pomidorki Koralik

[magnolia15]

Ja także dzisiaj odpuszczę sobie wyjście go ogrodu bo wiatr i pada.
Ale zieloniutko masz na parapetach.

[edi13]

Witaj Agatko , wpadłam z popołudniową i chyba zostanę na dłużej . Urzekły mnie Twoje hosty , moje niby już dwuletnie a nie tworzą takich pieknych rozet .No i powojniki Wyszyński ten kolor już nie mogę się doczekać kiedy u mnie zakwitnie Hortensje Mania zbieractwa wcześnie czy poźniej chyba każdemu się włącza
po co ja tu zaglądałam , znowu lista chciejstw się powiększy .