Rhododendrony cz.II
Sądzę, że jednorazowa dawka Diazinonu powinna  załatwić robale. To świństwo działa długo.
Zastanawiam się jaki jest sens sadzenia rododendronów na czarnej folii, korzenią się bardzo płytko. Ograniczasz w ten sposób dostęp do materii organicznej. Ja pod swoje sypię wszelkie liście i igliwie, chwasty wyrastające w ściółce bardzo łatwo wyrwać, a kompost sam się robi
			
			
									
						
										
						Zastanawiam się jaki jest sens sadzenia rododendronów na czarnej folii, korzenią się bardzo płytko. Ograniczasz w ten sposób dostęp do materii organicznej. Ja pod swoje sypię wszelkie liście i igliwie, chwasty wyrastające w ściółce bardzo łatwo wyrwać, a kompost sam się robi
- lila31
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2634
 - Od: 20 lip 2006, o 12:06
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Lubin
 
Daisy zastosowałam Dianizon jesienią zeszłego roki, i dla pewności teraz, na wiosnę.
Na liściach widać tylko stare wygryzienia, nie widać nowej aktywności tych paskudników.
Na Rh jeszcze nie mam 100% pewności, natomiast widziałam skutki jego działania na pędrakach. Jest skuteczny.
 
Dianizon podsypałam pod Rh i leciutko przemieszałam z wierzchnią warstwą gleby (głębiej nie można bo tam są korzenie Rh). Działa długo, więc i skuteczność powinna być długa.
			
			
									
						
										
						Na liściach widać tylko stare wygryzienia, nie widać nowej aktywności tych paskudników.
Na Rh jeszcze nie mam 100% pewności, natomiast widziałam skutki jego działania na pędrakach. Jest skuteczny.
Dianizon podsypałam pod Rh i leciutko przemieszałam z wierzchnią warstwą gleby (głębiej nie można bo tam są korzenie Rh). Działa długo, więc i skuteczność powinna być długa.
- alana
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2439
 - Od: 2 wrz 2007, o 22:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Węgorzewo
 
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
			
						Działka w mazurskiej krainie
Pwiedzcie mi proszę, czy mogę RH trzymać w doniczce w tym roku?
Dopiero na jesieni przygotuję sobie rabatę z kwaśną ziemią. Na razie mam trochę gliny, trochę piachu i szkoda mi wysadzać do ziemi, bo boję się, że zmarnieje.
A RH ma piękne liści, zalążki (chyba) pąĸów i nie chcę go ruszać z doniczki. na razie stoi w pomieszczeniu, gdzie jest 11 stopni i ma sie dobrze
			
			
									
						
							Dopiero na jesieni przygotuję sobie rabatę z kwaśną ziemią. Na razie mam trochę gliny, trochę piachu i szkoda mi wysadzać do ziemi, bo boję się, że zmarnieje.
A RH ma piękne liści, zalążki (chyba) pąĸów i nie chcę go ruszać z doniczki. na razie stoi w pomieszczeniu, gdzie jest 11 stopni i ma sie dobrze
z uśmiechami Iza  
u liski
			
						u liski
- Ewelina
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 7484
 - Od: 4 lut 2007, o 16:26
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Sądzę ,że Iza może do jesieni przetrzymać krzaczek rododendrona w donicy, a wczesną jesienią posadzić go na rabatę. Taka uprawa wymaga jednak więcej uwagi, bo łatwiej , np. o przesuszenie ziemi w pojemniku. Trzeba też dbać o nawożenie, najlepiej stosować w tym czasie dolistne .
Sama przez dwa sezony miałam jako" rośliny tarasowe" 2 donice z rododendronami. Pięknie kwitły i przyrastały. Na zimę były odstawiane w osłonięte od wiatru miejsce (kąt przy ścianie domu) i stały na podkładkach ze styropianu. Tak przetrwały dwie zimy,nie zmarniały , nie przemarzły, a teraz już rosną sobie na stałym miejscu.
			
			
									
						
										
						Sama przez dwa sezony miałam jako" rośliny tarasowe" 2 donice z rododendronami. Pięknie kwitły i przyrastały. Na zimę były odstawiane w osłonięte od wiatru miejsce (kąt przy ścianie domu) i stały na podkładkach ze styropianu. Tak przetrwały dwie zimy,nie zmarniały , nie przemarzły, a teraz już rosną sobie na stałym miejscu.








 
		
