Róże Jowity
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Róże Jowity
Amelio, ja rok temu kupowałam holenderskie róże miniaturowe, wtedy na opakowaniu podano adres strony producenta http://www.rosa-danica.dk/ , tam mogłam poszukać swojej odmiany.
Róze kwitły długo w domu, potem posadziłam w ogrodzie, niestety były bardzo podatne na plamistość. Widzę, że zimę przeżyły ale czy będzie z nich pociecha zobaczymy.
Róze kwitły długo w domu, potem posadziłam w ogrodzie, niestety były bardzo podatne na plamistość. Widzę, że zimę przeżyły ale czy będzie z nich pociecha zobaczymy.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Jowity

W ubiegłym roku kupiłam 6 takich ślicznotek, z tym że miały napis taki jak Henia podaje.
Rosły pięknie, jak zakwitły, to był jeden moment, kiedy dopadła je choroba. Musiałam szybko tego się pozbyć.
Piszę o tym, bo może one sobie świetnie dadzą radę ale w donicach z dala od innych róż.
Piękne bardzo, jeszcze raz to powtórzę.

Re: Róże Jowity
Moje nie są takie malutkie. Obecnie maja ok. 30 cm wysokości, a kwiat nie jest wcale miniaturowy - biała ma śr. 7,5 cm, różowa 5,5 cm. Mam nadzieję, że się utrzymają. Najwyżej będę pryskać.
Kwiat tej pierwszej (białej) przypomina mi Ledreborg -Olesen`a. Jak sądzicie?
Kwiat tej pierwszej (białej) przypomina mi Ledreborg -Olesen`a. Jak sądzicie?
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Jowity
Amelko, moje też były spore jak na róże na patio. Pryskałam również, najpierw prewencyjnie. 

- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże Jowity
Trzymam kciuki za przedszkolaczki Jowitko.
Fajne te nowe różyczki kwitnące.....oby cieszyły jak najdłużej.

Fajne te nowe różyczki kwitnące.....oby cieszyły jak najdłużej.
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Róże Jowity
To moga byc normalne rabatowki. Ja z "synonimem" Patio Rose - kupilam w zeszlym roku w LM moje Pastelle 

Re: Róże Jowity
Też mnie zachwyciły, Tralaluszy i dlatego dałam się skusić. Jule, dzięki za pociechę, może jednak się uda...
Re: Róże Jowity
Coś mi się zdaje, że nic z tego siania róż nie będzie
Właśnie więdnie siewka nr 1. Siewka nr 2 już nie żyje drugi dzień. Wychodzą nowe, ale spotka je pewnie ten sam los. Nie wiem, może mają za wilgotno, albo za ciemno?

Właśnie więdnie siewka nr 1. Siewka nr 2 już nie żyje drugi dzień. Wychodzą nowe, ale spotka je pewnie ten sam los. Nie wiem, może mają za wilgotno, albo za ciemno?

Re: Róże Jowity
Miło, że wpadłaś
Na razie tylko te róże cieszą moje oko. Byłam na działce i zdjęłam włókninę z trzech róż, bo już jest za ciepło. Edenka wygląda koszmarnie - całe czarne, suche pędy. A tak ją opatuliłam i wysoko podsypałam ziemią! Miała już ok.2 m wysokości i znów będzie zaczynać od zera
Natomiast Licht.Lucia wygląda, jakby nic jej się nie stało w czasie mrozów - ma piękne, zielone łodygi. Haendel, zaś -dzięki okryciu, zachował połowę żywych pędów. Najbardziej martwię się o Edenkę. Jak mogła mi to zrobić? 

Na razie tylko te róże cieszą moje oko. Byłam na działce i zdjęłam włókninę z trzech róż, bo już jest za ciepło. Edenka wygląda koszmarnie - całe czarne, suche pędy. A tak ją opatuliłam i wysoko podsypałam ziemią! Miała już ok.2 m wysokości i znów będzie zaczynać od zera


- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11748
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Jowity
Amelio a na jakim stanowisku rośnie u Ciebie Eden?
Szkoda by było znów zaczynać od zera.Nie ma wyjścia,musi odbić,trzymam kciuki za wszystkie Twoje róże
Szkoda by było znów zaczynać od zera.Nie ma wyjścia,musi odbić,trzymam kciuki za wszystkie Twoje róże
