Dzięki Aga za przywołanie do porządku. Już nadrabiam zaległości.
beatann- Beatko zakupy robiłam w Warszawie w maleńkim sklepiku ogrodniczym przy pl.Szembeka.Polecam.
IWONA1311-Też jestem ciekawa co nowego u Kasi w sklepie ale na razie nie mogę się zebrać żeby ją odwiedzić.
biedronka27- Dorotko też nie mogę się doczekać tych żółtych łanów. Na chwilę obecną cieszę się biednie wyglądającymi krokusami .
tade k zobaczymy co z niego wyrośnie.
lemka77 kupowałam w ubiegłym roku piwonię w tym sklepiku i wytworzyła pąk kwiatowy ale rosła w doniczce w ciepłym garażu i pąk usechł chyba z braku światła. Te nowo zakupione też posadziłam do doniczek ale wyniosłam do zimnego pomieszczenia żeby za szybko nie rosły i mam nadzieję na kwity.
Zyta- Zytko Zbyszek byłby bardzo zdziwiony gdybym nie przytachała roślinek z tego wyjazdu.
Z Wandzią doszłyśmy do wniosku że ciuchy to zbędny wydatek bo za te pieniądze to można masę roślinek kupić

.To taka nowa filozofia.
Piwonie rzeczywiście bardzo lubię i mimo ze mam już sześć nowych odmian to w ogrodzie dużo miejsca zajmują stare rozrośnięte odmiany, widocznie lubimy się więc dla czego miała bym nie powiększać kolekcji.
MonaeS- Aniu bardzo dziękuję w imieniu Zbyszka za życzenia .Bardzo mile był zaskoczony.
nirali-Aga imprezowanie zakończone, tylko w sobotę mieliśmy gości.
Fotki wiosenne jeszcze cieplutkie wstawione.
Ofertę Jachu widziałam czekam na irysy, liliowce i inne. Myślę że dobrze zrobiłyśmy kupując u Szczytnicy.Czy Ty byś coś kupowała u Jachu już teraz czy wstrzymasz się .Ja nadal jestem zainteresowana wyjazdem do jego szkółki.
Z przepisu nie korzystałam- jeszcze.