Nowy ogród Jacka 2011/12

[HalinaK]

Jacku to teraz muszę poczytać na temat wymagań przylaszczek, żeby następne posadzone dobrze się zadomowiły w moim ogrodzie

[aleksanderk]

Idzie wiosna ,odnawiam ubiegłoroczne znajomości ogrodowe . U mnie w ogrodzie jeszcze cisza .
dzisiaj zajrzę ,a moze już coś wyłazi z ziemi .

[maryna45m]

Jacku Twoja ocena jest trafna co do przylaszczek u Halinki .Ja się spotkałam że przylaszczki w ciągu lata łapią choroby grzybowe i znikają.

[JacekP]

Kasiu, oby jak najdłużej kwitły Twoje irysy cebulowe Może wymagają specjalnej opieki, nawożenia itp Poza tym widzę, że tej zimy listki holenderskich bardzo ucierpiały i nie wiem, czy w ogóle coś z nich będzie. Są niestety zimozielone.
A tak wyglądały:






Halinko, przylaszczki sadzę na skalniaku w lekko osłoniętym przez kamienie miejscu i to im odpowiada.

Witaj Olku na wiosnę

Marysiu, moje przylaszczki przyrastają bardzo wolno ale nie sprawiają problemu. Chciałbym jeszcze jakieś dosadzić, bo mam tylko dwie - białą i fioletową.

[pelagia72]

Jacku
Cudne te kosaćce !
Mam nadzieję, że w tym roku te z zakwitną
Moje puszczają kiełki w torebkach.

[hala67]

No właśnie Jacku, moje irysy holenderskie też wypuszczają kiełki w torebkach. Co radzisz? Posadzić je już? W donicach czy do gruntu bezpośrednio? To jest moje drugie podejście do nich, nie chciałabym coś zepsuć. Poprzednie uraczyły mnie długimi, brzydkimi liśćmi.

[HalinaK]

Jacku iryski śliczne, uwielbiam je
Ja, ich w ogóle nie wykopuję
Dwa lata temu kupiłam cebulki irysków i na opakowaniu pisało, żeby je na zimę wykopać, a ja zapomniałam, spisałam je na straty, a wiosna okazało się, że wyszły i ładnie kwitły

Moje przylaszczki niestety nie rosły w osłoniętym miejscu, nawet ich liśćmi nie przykryłam, bo myślałam, że one takie odporne
Następne posadzę tak jak mówisz, dzięki za info

[robaczek_Poznan]

Jacku, piękne te Twoje kosaćce..zwłaszcza błękitne W tym roku pierwszy raz je posadzę, przewidziałam dla nich eksponowane miejsce w podmokłym miejscu ogrodu. Dotychczas sadziłam tylko irysy holenderskie z cebulek, jesienią, i te już powoli wschodzą.
Pelagia i Halinka - Moje irysy zaczęły też wypuszczać kiełki - na Forum radzili posadzić w donice i zostawić w ciemnym miejscu

[maniusika]

Można ich położyć w przewiewnym chłodnym miejscu i przestaną rosnąć aż można je będzie posadzić na rabatce .. Moje w tamtym roku tak przetrwały do wiosny ,, Bez ziemi można jeszcze begonie i mieczyki podpędzać , nic im nie będzie tylko w dołek w którym w którym będą rosły podsypuję kompostu ..

[maryna45m]

Jacku P bardzo mi się podobają iryski, ja ich nie sadzę bo przecież ogłupieć można aby mieć i mieć przestałam z tym chciejstwem. Natomiast przylaszczki mam tak samo jak Ty białą pełną i fioletową.Tez widzę przyrastają i wcale nie przykrywam. Można szału dostać z tym przykrywaniem. Teraz wzięłam się na sposób oszczędnie ze wszystkim. pozdrawiam

[e-genia]

Jacku te iryski to chyba w czerwcu kwitną .

Genia

[JacekP]

Aga, dziękuję A czy zakwitną? Dość mocno zmarzły im liście więc nie wiem. Może jakiś pojedynczy kwiatek ....

Halu67, a Twoje irysy nie w ziemi? Ja je zawsze kupuję jesienią i od razu sadzę. A teraz takie podkiełkowane to też bym od razu wsadził do ziemi. Przecież one są zimozielone więc obecne przymrozki nie powinny im zaszkodzić. Wsadzić po prostu głębiej, by tylko czubek wystawał.

HalinkoK, ja też irysów nie wykopuję na zimę i pierwszy raz słyszę o takich zaleceniach Sprzedawane są zazwyczaj jesienią i przeznaczone na sadzenie jesienne.
Przylaszczki w naturalnych warunkach też zazwyczaj rosną w półcieniu więc tym się sugerowałem. A osłonięte miejsce, bo przy większym wietrze zaraz się osypują.

Kasiu, ale to SĄ właśnie irysy holenderskie A o sadzeniu w podmokłe miejsce to masz pewną informację? Bo zastanawiam się, czy cebulki nie będą gniły? Na podmokłe miejsca świetnie nadają się irysy żółte, trawiaste, syberyjskie, luizjańskie czy japońskie.

Janko, pewnie i Twój sposób jest dobry ale przymrozki irysom raczej nie zaszkodzą. Najbardziej wrażliwe są japońskie i z tych najpóźniej zdejmę okrycia.

Marysiu, w ogóle nie sadzisz irysów Ja z tymi krótkowiecznymi to raczej sobie daruję bo ciągłe dosadzanie, to syzyfowa praca jak dla mnie. Ale okrywać to niestety trzeba wieleroślin. Choćby te, wrażliwe na wilgoć - pustynniki, opuncje, rojnikowce czy mikołajek agawolistny.

Geniu tak, irysy holenderskie są z czerwca. I zdjęcia historyczne, bo nie wiem, czy coś jeszcze z nich zakwitnie w tym roku

[robaczek_Poznan]

Jacek, zamotałam się z tymi nazwami Racja, syberyjskie - one lubią podmokłe tereny, holenderskie mają słoneczną miejscówkę przy tarasie

[Margo2]

Trzymam kciuki za irysy. Sa piekne. Szkoda byłoby, gdyby nie odbiły

[JacekP]

Kasiu, to już wszystko jasne Syberyjskie irysy też sadzę na podmokłym terenie.

Małgosiu, fajnie by było, jakby iryski holenderskie chciały jeszcze zakwitnąć ale jestem też przygotowany na to drugie rozwiązanie.

Ostatnie ciepłe dni rozbudziły kwiaty. Swoje najlepsze chwile mają przebiśniegi i ranniki






niezmordowane stokrotki - niemal kończą i zaczynają sezon


pierwszy szafran


Dużo pączków, młodych listków i człowiek skacze ze szczęścia Powoli osiada woda i można już poruszać się po ogrodzie i doprowadzać go do porządku. Roboty mnóstwo ale jakiej fajnej